Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1561

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Mt 6

Cap(itulum): 6. Uczy osobliwie jáko sie kto ma w rozdawániu Jáłmużny, i w modlitwach, i we wszelákim dobrym uczynku spráwowáć, á jako sie modlić ludzie máją ták że też i pościć, o dwu Pániech roznych, pieczliwości, o pożywieniu zbytniej zákázuie.

1. Pilnie sie tego strzeżcie ábyście sprawiedliwości wászej nie czynili przed ludźmi, (dla_tego) ábyście byli widziáni od nich, bo gdzie by ináczej było, nie będziecie mieć odpłáty u ojcá wászego ktory jest w niebiesiech.

2. A ták gdy dawasz Jáłmużnę, nie trąbże przed sobą, jakoć ludzie pokryci á obłudni czynią, po bożnicach i po ulicach, áby je ludzie ćcili: zá istą wam prawdę powiádam, żeć już wzięli zápłatę swoję.

3. Ale ty gdy rozdájesz jáłmużnę, niechaj nie wie lewa co czyni ręka twa práwa:

4. áby jáłmużná twojá byłá w skrytości, á oćiec twoj ktory i w skrytości widzi, odpłaćić to tobie.

5. A gdy sie też modlicie, nie będziecie tacy jáko przykryci ludzie, ktorzy sie rádzi w bożnicach, i ná rogu po ulicach stojąc modlą, áby byli widziani od ludzi: Záprawdę powiádam wam, wzięlić zápłatę swoję.

6. Ale ty gdy sie modlić chcesz, wnidźże do pokoju twego, i zamknąwszy drzwi o sobie, modlże sie ojcu twemu w skrytości, a Ociec twoj ktory widzi w skrytości odpłáci tobie.

7. A modląc sie nie mowcież wiele, jáko czynią pogáni: bo sie im ták zda żeby dla wielomowstwá swego byli wysłucháni:

8. A ták nie chciejcie sie im w tej mierze porownać a przypodobić. Abowiem wieć ociec wász niebieski czego wam jest potrzebá, pierwej niźli go wy prosicie.

9. Wy tedy ták sie modlić będziecie: Ojcze nász jenżeś jest w niebiesiech. Święć sie imię twoje,

10. przyjdzi twe krolestwo. Bądź twa wola jáko w niebie ták i ná ziemi.

11. Daj nam dzisia chleb nász powszedni (álbo nader istotny)

12. Odpuściż nam násze winy, jáko i my odpuszczamy nászym winowájcom.

13. Nie wodziż nas w pokuszenie: Ale nas zbaw ode złego [(Abowiem twoje jest krolestwo i moc, i chwałá, ná wiek wiekom)] Amen.

14. Bowiem jeśli wy będziecie odpuszczáć ludziom grzechy ábo przewiny ich, odpuści i wam też ociec wász niebieski występki wásze.

15. Ale gdzie byście wy więc nie odpuszczáli ludziom: ani też ociec wasz odpuści wam grzechy wásze.

16. A gdy też pościcie, nie bądźcież jáko ludzie przykryci kwáśnej twarzy. Boć oni marszczą á záślepiają oblicza swoje, áby byli widziani że to poszczą. Záprawdę powiádam wam żeć wzięli zapłátę swoję.

17. Ale ty gdy pościsz, ugłászcz olejkámi głowę twoję, á umyj oblicze twoje,

18. byś sie ludziom nie zdał pościć: ale Ojcu twemu ktory w skrytości jest: á ten ociec twoj ktory widzi w skrytości, odpłácić to.

19. Nie skarbcie sobie skárbow ná ziemi: gdzie rdzá i mol psuje, i gdzie sie złodzieje podkopawszy wkradáją.

20. Ale skárbcie sobie skárby w niebie: gdzie áni rdzá zepsuje, áni mol stoczy, áni złodzieje podkopywáją áni krádną.

21. Bo gdzieć jest skarb twoj, támci jest i serce twoje.

22. Oko jest świecą ciáłá twego. I tak będzieli oko twoje uprzejme á proste, wszystko ciáło twoje świetne będzie.

23. Jeśliż więc światłość ktora w tobie jest, ciemnościámi jest: coż mniemasz sáme ciemności jako wielkie będą.

24. Żadny człowiek nie może dwiemá pánom służyć, bo (to pewna że) ábo jednego będzie miał w nienawiści á drugiego będzie miłował, ábo od jednego wszystko wdzięcznie przyjmie, a drugim wzgárdzi. Nie możecie záraz Bogu służyć i mámmonie (to jest bogáctwam).

25. A przetoż upominam was, ábyście wielkiej troski nie mieli o żywot wász, co byście jedli ábo pili, ani o ciáło wásze w co byście je przyoblec mieli. Izaliż nie jest płatniejszá dusza niżli pokarm: i ciáło niż przyodziewánie jego?

26. Pojźrzycie jedno ná ptaszki niebieskie, żeć áni sieją, áni żną, ani do gumná zbieráją: á wżdam ociec wász niebieski dawa im żywność ich. Izażeście wy nie ważniejszy á nie płatniejszy u niego niżli ci?

27. A kto z was frásowicie się stárájąc, może sobie wzrostu swego áby ná łokieć przyczynić?

28. Tákże też o ubierzech wászych czemu się ták troszczecie? Pátrzcie ná Lilije i ná kwiatki polne jako rostą: teć áni robią ná to áni przędą.

29. A wżdy to wam powiádam, iż áni Sálomon we wszystkiej chwale swej nie był ták nigdy przybrány, jáko jeden z tych kwiatkow.

30. Jeśliż więc oto tę trawę polną, ktora dziś roście á zieleni sie, á názajutrz bywa w stog wrzucona, Bog ták przyodziewa: jákoż nie więcej was máłowiárkowie?

31. A ták tedy nie troszczcie się sami w sobie mowiąc: Coż będziemy jeść, ábo co będziemy pić, ábo w czym będziemy chodzić:

32. boć sie tylko o tym wszystkim pogáni staráją. Albowiem ci wie to ná was ociec wász niebieski że wam tego wszystkiego potrzebá.

33. Przetoż tedy napierwej á napilniej szukajcie krolestwá Bożego, á spráwiedliwości jego: á ty wszystki rzeczy wam zá przyczynek dádzą.

34. A ták nie stárajcież sie o jutrzejszy dzień, bo jutrzejszy dzień będzie sie sam o sie stárał, dosyć ci ma dzień ná złości á frásunku swoim.