Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1593

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Łk 9

Rozdział IX. 2. Posyła Pan dwunaście Apostołow. 7 i 18. Herodowe i ludu pospolitego mniemánie o Pánu. 12. 5000 ludzi pięciorgiem chlebá nákarmieni. 20. Wyznánie Piotrowe o Pánu. 23. Záprzenie sámego siebie. Krzyżá noszenie. 28. Przemienienie Páńskie. 38. Lunátyká leczy. 44. Śmierć swą opowieda. 46. Uczniowie się o przełożeństwie gadáją. 47. Dzieciątko. 52. Sámárytanowie Christusá nie przyjmują. 54. Czego się chcą mścić uczniowie. 55. Ale je Pan o to fuka. 57. Jednemu iść zá sobą nie dopuszcza. 59. A drugie<m>u każe iść zá sobą. 62. Ręká do pługá. Názad się oględáć.

1. A zezwawszy dwánaście Apostołow dał im moc i władzą ná wszytkie czárty, i uzdrawiánie chorob.

2. I posłał je przepowiedáć krolestwo Boże, i uzdráwiáć niemocne.

3. I rzekł do nich: Nie bierzcież nic w drodze, áni láski áni táistry, áni chlebá, áni pieniędzy: áni po dwu sukien miejcie.

4. A do ktoregokolwiek domu wnidziecie, támże mieszkajcie, i stámtąd nie wychadzajcie.

5. A ktorzybykolwiek was nie przyjęli: wyszedszy z miástá onego, i proch otrząsajcie z nog wászych ná świádectwo przeciw im.

6. Wyszedszy tedy chodzili po miásteczkách, opowiedájąc Ewánjeliją, á wszędzie uzdrawiájąc.

7. I usłyszał Herod tetrárchá wszystko co czynił: i wątpił prze to że niektorzy powiedáli, iżby Jan zmartwychwstał:

8. á niektorzy zásię; Iż się Elijasz ukazał: á drudzy też; Iż prorok jeden z onych stárych powstał.

9. I mowił Herod: Janáciem ja ściął: Ale kto wżdy ten jest o ktorym ja tákowe rzeczy słyszę? i żądał go widzieć.

10. A wrociwszy się Apostołowie, oznajmili mu cokolwiek czynili: i wziąwszy je z sobą odszedł osobno ná miejsce puste, ktore jest Bethsáidskie.

11. Czego dowiedziawszy się rzesze, szły zá nim: á przyjąwszy je, powiedał im o krolestwie Bożym: á ty ktorzy lekárstwá potrzebowáli uzdrawiał.

12. A dzień się był począł skłániáć ku wieczoru. I przystąpiwszy dwánaście, rzekli mu: Rozpuść rzesze, áby odszedszy do miásteczek i wsi okolicznych, gospodámi stali, i żywności dostáli: bochmy tu są ná pustym miejscu.

13. I rzekł do nich: Dajcie im wy jeść. A oni powiedzieli: Nie mamy więcej tylko pięcioro chlebá, á dwie rybie: chybábyśmy szedszy kupili pokármow ná ten lud wszytek.

14. A było mężow około piąci tysięcy. I rzekł do uczniow swoich, Posadźcie je rzędámi po piącidziesiąt.

15. I uczynili ták: i posádzili wszytki.

16. A wziąwszy ono pięcioro chlebá i dwie rybie, pojźrzawszy w niebo, błogosłáwił je: i połamał, i dawał uczniom swoim, áby kłádli przed rzeszą.

17. I jedli wszyścy, i nájedli się. i zebrano ułomkow, ktore im zbywáły, koszow dwánaście.

18. I zstáło się: gdy się on sam osobno modlił, byli z nim i uczniowie: i zopytał ich mowiąc: Kim mię powiedáją być rzesze?

19. A oni odpowiedájąc rzekli: Janem krzcicielem: drudzy też Elijaszem: á drudzy iż prorok niektory z onych stárych powstał.

20. I rzekł im: A wy kim mię być powiedacie? Odpowiedziawszy Symon Piotr rzekł: Christusem Bożym.

21. A on im zágroziwszy, rozkazał áby tego nikomu nie powiedáli:

22. mowiąc, Iż potrzebá áby Syn człowieczy wiele cierpiał, á był wzgárdzon od stárszych i od Arcykápłanow i Doktorow, i áby był zábit, á trzeciego dniá powstał.

23. I mowił do wszytkich: Jeśli kto chce zá mną iść, niech záprzy sámego siebie, á weźmie krzyż swoj ná káżdy dzień, i niech idzie zá mną.

24. Bo kto by chciał duszę swoję záchowáć, stráci ją: Bo kto by strácił duszę swą dla mnie: ten ją záchowa.

25. Abowiem coż sobie pomoże człowiek, by zyskał wszystek świát, á sam by siebie strácił, ábo sam siebie uszkodził?

26. Bo kto by się wstydził mnie i słow moich, tego się Syn człowieczy wstydzić będzie kiedy przyjdzie w májestacie swym i Ojcowskim, i świętych ániołow.

27. A powiedam wam prawdziwie; iż są niektorzy tu stojący, ktorzy nie ukuszą śmierci, áż oglądáją krolestwo Boże.

28. I zstáło się po tych mowách jákoby w ośm dni, że wziąwszy Piotrá i Jákubá i Janá, wstąpił ná gorę áby się modlił.

29. A gdy się modlił, zstáłá się ináksza postáć oblicza jego: i odzienie jego białe i bárzo świetne.

30. A oto dwá mężowie rozmawiáli z nim: á ci byli Mojzesz i Elijasz:

31. ktorzy pokazawszy się w májestacie, opowiedáli jego zeszcie ktore wykonáć miał w Jeruzálem.

32. A Piotr i ci co byli z nim, snem ociążeni byli. A ocuciwszy się, ujźrzeli májestat jego, i onych dwu mężow ktorzy z nim stali.

33. I zstáło się: gdy oni odchodzili od niego, rzekł Piotr do Jesusá: Mistrzu, Dobrzeć nam tu być: i uczyńmy trzy przybytki; jeden tobie, á jeden Mojzeszowi, i jeden Elijaszowi: nie wiedząc co mowił.

34. A gdy on to mowił, stał się obłok, i zásłonił je: i bali się, gdy wchodzili w obłok.

35. I głos był z obłoku mowiący: Ten jest Syn moj miły: jegoż słuchajcie.

36. A gdy zábrzmiał on głos, nálezion jest sam Jesus. A oni milczeli: i we dni one nikomu nic nie powiedáli tego co widzieli.

37. I zstáło się: názájutrz gdy oni zstępowáli z gory, zábieżáłá mu rzesza wielka.

38. A oto mąż z onej rzesze záwołał, mowiąc: Náuczycielu, proszę cię, wejźrzy ná syná mego: boć jedynego mam.

39. á oto duch go porywa, i nátychmiast krzyczy, i roztrąca, i rozdziera go áż do uślinienia, á záledwie odchodzi stárgawszy go.

40. I prosiłem uczniow twoich áby go wyrzucili, ále nie mogli.

41. A Jesus odpowiedziawszy, rzekł: O narodzie niewierny i przewrotny, dokądże wżdy będę u was i cierpieć was będę? Przywiedź tu syná twego.

42. A gdy on przychodził, rozráził go czárt i roztárgał. Lecz Jesus sfukał duchá nieczystego, i uzdrowił dziecię: i oddał je ojcu jego.

43. I zdumieli się wszyścy nád wielką mocą Bożą. A gdy się wszyścy dziwowáli wszystkim rzeczom ktore czynił, rzekł do uczniow swoich:

44. Kłádźcież wy do serc wászych te powieści: ábowiem Syn człowieczy ma być wydan w ręce ludzkie.

45. Lecz oni nie rozumieli tego słowá, i zákryte było przed nimi, żeby się w nim nie poczuli: i bali się pytáć go o tej rzeczy.

46. Weszłá lepák myśl w nie, ktoby z nich był więtszym.

47. A Jesus widząc myśli sercá ich, wziąwszy dzieciątko, postáwił je podle siebie:

48. i rzekł im; Ktobykolwiek przyjął to dzieciątko w imię moje, mnie przyjmuje: á ktokolwiek mnie przyjmuje, przyjmuje onego ktory mię posłał. Abowiem ktoć jest mniejszym miedzy wszystkimi wámi tenci jest więtszym.

49. A odpowiedziawszy Jan rzekł: Mistrzu, widzieliśmy niektorego imieniem twym czárty wyrzucájącego, i zábroniliśmy mu: ábowiem nie náśláduje cię z námi.

50. I rzekł do niego Jesus: Nie zábraniajcie mu: bo ktoć nie jest przeciwko wam, zá wámić jest.

51. I zstáło się gdy się wypełniáły dni wzięcia jego, á on postáwę swoję stánowił áby szedł do Jeruzalem.

52. I wypráwił posły przed sobą: á idąc weszli do miástá Sámárytáńskiego áby mu nágotowáli gospodę.

53. Lecz go nie przyjęli, iż postáwę okázował idącego do Jeruzalem.

54. A widząc uczniowie jego Jákub i Jan, rzekli: Pánie, chcesz iż rzeczemy, áby ogień zstąpił z niebá i spalił je?

55. A obrociwszy się sfukał je, mowiąc: Nie wiecie czyjego duchá jesteście.

56. Syn człowieczy nie przyszedł dusze trácić, ále záchowywáć. I szli do drugiego miásteczká.

57. I przydáło się: gdy oni szli w drodze, rzekł niektory do nie(go): Pojdę zá tobą gdzie jedno pojdziesz.

58. Rzekł mu Jesus: Liszki máją jámy, á ptacy powietrzni gniazdá: Lecz Syn człowieczy nie ma gdzie przykłonić głowy.

59. I rzekł ku drugiemu: Podź zá mną. A on rzekł: Pánie, dopuść mi ábych pierwej odszedszy pogrzebł ojcá mego.

60. A Jesus mu rzekł: Niechaj umárli grzebą swe umárłe: á ty szedszy, opowiedaj krolestwo Boże.

61. Rzekł też i drugi: Pojdę zá tobą Pánie; ále mi pierwej dopuść pożegnáć te ktorzy są w domu moim.

62. Rzekł do niego Jesus: Żaden ktory rękę swą przyłożył do pługá, á ogląda się názad, nie jest sposobny do krolestwá Bożego.