Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1593

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Mk 9

Rozdział IX. 2. Przemienienie Páná Jesusowo. 11. Przyście Elijaszowo. 17. Opętánego głuchego i niemego uzdrawia. 23. Wiárá. 29. Modlitwá i post czárty wymietuje. 31. Śmierć swą opowieda. 34. Uczniowie się o przodkowániu gadáją. 36. Jesus im dzieciątko wystáwuje. 38. O tym ktory nie náśládując Christusá czárty wyganiał w imię jego. 41. Kubek wody dány w imię Christusowo, ma swą zapłátę. 42. Zgorszenie. 43, 45 i 47. Ręká, nogá, oko gorszące. 44, 46. Robak nieumierájący, i ogień nie gásnący. 49. Káżdy ogniem solon będzie.

1. I mowił im: Záprawdę powiedam wam; iż są niektorzy z tych co tu stoją ktorzy nie ukuszą śmierci, áż ujrzą krolestwo Boże przychodzące w mocy.

2. A po sześci dniách wziął Jesus Piotrá i Jákubá i Janá: i wwiodł je ná gorę wysoką sámy osobno, i przemienił się przed nimi.

3. A száty jego zstáły się jásne i bárzo białe jáko śnieg: ják ich nie może blecharz ná ziemi wybielić.

4. I ujrzeli Elijaszá z Mojzeszem: á oni rozmawiáli z Jesusem.

5. A odpowiedájąc Piotr, rzekł Jesusowi: Rábbi, dobrzeć nam tu być: i uczyńmy trzy przybytki, tobie jeden, á Mojzeszowi jeden, á Elijaszowi jeden.

6. Abowiem nie wiedział co mowił: bo przestrászeni byli.

7. I zstał się obłok ktory je zásłonił: i przyszedł głos z obłoku, mowiąc: Ten jest Syn moj namilszy: tegoż słuchajcie.

8. A wnet obejrzawszy się, żadnego więcej nie widzieli, jedno tylko Jesusá z sobą.

9. A gdy zstępowáli z gory, rozkazał im áby nikomu nie powiedáli co widzieli: áż kiedy by syn człowieczy zmartwychwstał.

10. I záchowáli to słowo u siebie: pytájąc się spolnie co by to było; kiedy zmartwychwstánie?

11. I pytáli go, mowiąc: Coż tedy Pháryzeuszowie i Doktorowie powiedáją; iż pierwej potrzebá áby przyszedł Elijasz?

12. A on odpowiedájąc, rzekł im: Elijaszci przyszedszy pierwej, nápráwi wszytko: á jáko jest nápisano o synu człowieczym, potrzebá áby wiele ucierpiał i wzgárdzony był.

13. Ale wam powiedam, żeć przyszedł i Elijasz (i uczynili mu co chcieli) jáko o nim jest nápisano.

14. A gdy przyszedł do swych uczniow, ujrzał wielką rzeszą około nich, i Doktory zakonne gadájące się z nimi.

15. A wnet ujrzawszy Jesusá wszytek lud, zdumiał się, i polękáli się: á przybieżawszy, witáli go.

16. I pytał ich: O co się gadacie miedzy sobą?

17. A odpowiedájąc jeden z onej rzeszy, rzekł: Náuczycielu, przywiodłem do ciebie syná mego, ktory ma duchá niemego:

18. ktory gdzieżkolwiek go nápádnie tłucze go, i ślini się, i zgrzyta zębámi á schnie: I mowiłem uczniom twoim áby go wyrzucili, á nie mogli.

19. A on odpowiedájąc im rzekł: O narodzie niewierny: dokądże przy was będę? dokądże was cierpieć będę? przynieście go do mnie.

20. I przynieśli go. A gdy go ujrzał, nátychmiast go duch jął tárgáć: á upadszy ná ziemię, przewrácał się śliniąc się.

21. I spytał ojcá jego; Jáko dawno to się mu przydáło? A on powiedział: Z dzieciństwá:

22. i często miotał go w ogień i w wodę, áby go strácił. ále możeszli co, rátuj nas, zlitowawszy się nád námi.

23. A Jesus rzekł mu: Jeśli wierzyć możesz, wszytkoć jest podobno wierzącemu.

24. A nátychmiast záwoławszy ociec onego dziecięciá, ze łzámi rzekł: Wierzę Pánie: rátuj niedowiárstwá mego.

25. A widząc Jesus iż się rzesza zbiegáłá, sfukał onego duchá nieczystego, mowiąc mu: Głuchy i niemy duchu, ja tobie rozkázuję, wynidź z niego: á nie wchodź więcej weń.

26. A záwoławszy on duch, i bárzo go stárgawszy, wyszedł z niego: i zstał się on człek jáko umárły: ták, że ich wiele mowiło, iż umárł.

27. A Jesus ująwszy go zá rękę, podniosł go: i wstał.

28. A gdy wszedł do domu, uczniowie jego pytáli go osobno: Czemużeśmy go my wyrzucić nie mogli?

29. I rzekł im: Ten rodzaj żadnym sposobem wyniść nie może, jedno zá modlitwá i postem.

30. I wyszedszy stámtąd przeszli przez Gálileą: á nie chciał áby kto wiedział.

31. A náuczał ucznie swe, i mowił im: Iż syn człowieczy będzie wydan w ręce ludzkie, i zámordują go, á zámordowány wstánie dniá trzeciego.

32. Lecz oni tej powieści nie zrozumieli: á bali się do spytáć.

33. I przyszli do Káphárnaumá. A będąc w domu, pytał ich: Coście w drodze rozmawiáli?

34. Lecz oni milczeli. ábowiem w drodze z sobą rozmawiáli kto by z nich był więtszy.

35. A siedząc wezwał dwunaście, i rzekł im: Jeśli kto chce być pierwszym będzie ze wszech ostátecznym, i sługą wszytkich.

36. I wziąwszy dzieciątko, postáwił je w pośrzod ich: á obłápiájąc je rzekł im:

37. Ktożkolwiek jedno z tákowych dziateczek przyjmie w imię moje mnie przyjmuje: á ktokolwiek mnie przyjmuje, nie mnie przyjmuje, ále tego ktory mię posłał.

38. Odpowiedział mu Jan, mowiąc: Náuczycielu, widzieliśmy niektorego w imię twoje czárty wyrzucájącego, ktory nie chodzi zá námi: i zákazáliśmy mu.

39. A Jesus rzekł: Nie zákázujcie mu. Abowiem żaden nie jest, ktory by czynił cudá w imię moje, á mogłby prędko źle mowić o mnie.

40. Bo ktoć nie jest przeciw wam; zá wámić jest.

41. Abowiem ktobykolwiek wam dał ku piciu kubek wody w imię moje, iżeście Christusowi; záprawdę powiedam wam, nie utráci swej zapłáty.

42. A ktobykolwiek zgorszył jednego z tych máluczkich wierzących w mię: lepiej by mu iżby był uwiązon młyński kámień około szyje jego, i był wrzucon w morze.

43. A jeśliby ręká twa gorszyłá cię, odetni ją. lepiej jest tobie wniść do żywotá ułomnym, niż májąc obie ręce iść do piekłá, w ogień nieugászony:

44. gdzie robak ich nie umiera, á ogień nie gáśnie.

45. A jeśli cię nogá twojá gorszy, utnisz ją. lepiej jest tobie wniść chromym do żywotá wiecznego, niż májąc obie nodze, być wrzuconym do piekłá ogniá nieugászonego:

46. gdzie robak ich nie umiera, á ogień nie gáśnie.

47. A jeśli cię oko twe pogarsza, wyrzuć je: Lepiej jest tobie wniść jednookim do krolestwá Bożego, niżli májąc obie oczy, wrzuconym być do piekłá ognistego:

48. gdzie robak ich nie umiera, á ogień nie gáśnie.

49. Abowiem káżdy ogniem będzie posolon: á kożdá ofiárá będzie solą osolona.

50. Dobrać jest sol. ále jeśli sol nie słona będzie: czymże ją nápráwicie? Miejcież w sobie sol, á pokoj miejcie miedzy sobą.