Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1599

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Mt 9

1. A oto przynieśli mu powietrzem ruszonégo ná łożu leżącégo. A widząc Jesus wiáre ich, rzekł powietrzem ruszonému: Ufaj synu: odpuszczájąć sie grzechy twoje.

2. A oto niektórzy z Doktorów mówili sámi w sobie, Ten bluźni.

3. A widząc Jesus myśli ich, rzékł: Przécz myślicie złé w sercách wászych?

4. A widząc Jesus myśli ich rzekł: Przécz myślićie złé w sercách wászych:

5. Cóż jest łácniej rzec, Odpuszczájąć sie grzéchy twoje? Czyli rzéc: Wstań á chodź?

6. A iżbyśćie wiedzieli, że moc ma syn człowieczy ná ziemi odpuszczać grzéchy, tedy rzékł powietrzem ruszonému: Wstań weźmi łoże twé, á idź do domu twego.

7. I wstał i poszedł do domu swego.

8. A ujźrzawszy rzészé: bały sie, i chwáliły Bogá, który dał tákową moc ludzióm.

9. A gdy stámtąd szedł Jesus, ujźrzał człowieká siedzącégo ná cle, Máttheuszá imieniem. I rzékł mu: Pódź zá mną. A wstawszy poszédł zá nim.

10. I zstáło sie: gdy on siedział u stołu w domu, oto wiele Celników i grzészników przyszedszy, siedzieli u stołu z Jesusem i z uczniámi jego.

11. A widząc Phárizeuszowie, mówili ucznióm jego: Czemu z Célniki i z grzészniki jé Náuczyciél wász?

12. Lecz Jesus usłyszawszy, rzékł: Nie trzebá zdrowym lékárzá, ale źle sie májącym.

13. A szedszy náuczcie sie, co jest: Miłosierdzia chcę, á nie ofiáry. Bom nie przyszedł wzywáć spráwiedliwych, ále grzésznych.

14. Tedy przystąpili do niego uczniowie Janowi, mówiąc: Przécz my i Phárizeuszowie pościémy często, á uczniowie twoi nie poszczą.

15. I rzékł im Jesus: Izali synowie oblubieńcá smęcić sie mogą, póki z nimi jest oblubieniec. Aleć przyjdą dni, gdy będzie wzięt od nich oblubieniec, á tedy będą pościć.

16. A żaden nie wpráwuje łáty surowé(go) sukná w wiotchą szátę. Abowiém obrywa od száty cáłość jéj i zstawa sie gorszé przedárcié.

17. Ani leją winá młodégo w stáré státki: bo ináczéj pukáją sie státki, i wino sié rozléwa, i státki sié psują. Ale młodé wino zléwáją w státki nowé: a oboje bywáją záchowáné.

18. To gdy on do nich mówił, oto książę jedno przystąpiło i kłániáło mu sie, mówiąc: Pánie córká mojá dopiéro skonáłá: álé pódź, włóż ná nię rękę twoję, á żyć będzie.

19. A wstawszy Jesus, szedł zá nim i uczniowie jego.

20. A oto niéwiástá, która krwotok przez dwánaście lat ciérpiáłá, przystąpiłá z tyłu, i dotknęłá sie kráju száty jego.

21. Bo mówiłá sámá w sobie: Bych sie tylko dotknęłá száty jego, będę zdrowá.

22. A Jesus obróciwszy sie, i ujźrzawszy ją, rzékł: Ufaj córko, wiárá twojá ciebie uzdrowiłá. I uzdrowiona jest niéwiástá od onéj godziny.

23. A gdy przyszedł Jesus w dóm książęciá, i ujźrzał piszczki i lud giełk czyniący,

24. mówił: Odstąpcie: ábowiém nie umárłá dzieweczká, ale spi. I śmiáli sie z niego.

25. A gdy wygnano rzészą: wszedł i ujął rękę jéj, i powstáłá dzieweczká.

26. I rozeszłá sie tá sławá po wszytkiéj onéj ziémi.

27. A gdy Jesus przechodził zonąd, szli zá nim dwá ślepi wołájąc i mówiąc: Smiłuj sie nád námi synu Dawidów.

28. A gdy przyszedł do domu, przystąpili do niego ślepi. A rzékł im Jesus: Wierzycie iż wam to mogę uczynić: Rzekli mu: Iście Pánie.

29. Tedy sie dotknął oczu ich, mówiąc: Wedle wiáry wászéj niechaj sie wam zstánie.

30. I otworzyły sie oczy ich. I zágroził im Jesus, mówiąc: Pátrzcie áby kto nie wiedział.

31. Lecz oni wyszedszy, rozsławili go po wszytkiéj onéj ziemi.

32. A gdy ci odeszli, oto przywiedli mu człowieká niemégo, dyjabelstwo májącégo.

33. A gdy było wygnáné dyjabelstwo, przemówił niemy, i dziwowáły sie rzésze, mówiąc: Nigdy sie ták nie okazáło w Izráelu.

34. Ale Phárizeuszowie mówili: Przez książę dyjabelskié, wygania dyjabły.

35. I obchodził Jesus wszytkié miástá i miásteczká náuczájąc w bóżnicách ich, i przepowiádájąc Ewánjeliją królestwá, á uzdrawiájąc wszelką chorobę, i wszelką niemoc.

36. A widząc rzészé zlitował sie nád nimi: iż byli strudzeni, i leżący jako owce niemájącé pástérzá.

37. Tedy rzékł ucznióm swoim: Żniwo wprawdzie wielkié, ále robotników máło.