Jn 7
Kápitułá 7. 1 Jezus uchodzi przed żydzi. 3 Brácia jego chcą áby szedł do Jeruzálem ná święto. 5 A ci sámi nie wierzyli weń. 6 Odpowieda im, iż jeszcze czás je(go) nie przyszedł. 12 Szemrzą o nim w Jeruzálem. 14 W puł świętá jáwnie uczy w kościele. 17 Dájąc poczet náuki swej. 20 Djabelstwo mu przyczytáją. 21 A on okázuje iż jego dobre uczynki mogą być w szábát czynione. 31 Wiele ich z pospolstwa uwierzyło weń. 31 Záczym go kazáli pojmáć Fáryzeuszowie. 33 A on ná wszystki woła áby prágnący s(zli) do niego pić wody żywe. 43 Pospolstwo się rozdwoiło dla niego. 45 Oprawce się wrocili nie pojmawszy go. 50 Fáryzeuszowie się też rozeszli do domow poswárzywszy się.
1. I przechadzał się potym Jezus po Galilei: [Bo nie chciał] w ziemi Judskiej przechadzać się, iż go żydowie szukáli zábić.
2. A były blisko Kuczki, święto żydowskie.
3. Rzekli tedy k niemu bráciá jego, Wynidź stąd, á idź do Judy, żeby z uczniowie twoi oglądáli uczynki twe ktore czynisz.
4. Abowiem żaden nic w skrytości nie czyni, ktory się stára jákoby on sławnym był: Jeślisz to czynisz, objawże się sam świátu.
5. Bo i brácia jego weń nie wierzyli.
6. Rzekł im tedy Jezus, Jeszczeć niemász nego czásu: á czás wász záwżdy jest pogotowiu.
7. Nie możeć was świát mieć w nienawiści: ále mnie ma w nienawiście, bo ja świadczę o nim, iż spráwy jego są złe.
8. Idźcie wy ná to święto, ja jeszcze nie pojdę ná † to † święto, bo moj czás jeszcze się nie wypełnił.
9. A to im powiedziawszy, został w Galilei.
10. A gdy odeszli brácia jego, tedy i on poszedł ná święto, nie jáwnie, ále jákoby potájemnie.
11. Szukáli go tedy żydowie w święto, á mowili, gdzie li on jest?
12. I było o nim wielkie szemránie miedzy [tłumy,] bo jedni powiedáli że jest dobry: drudzy zásię mowili, Nie, ále zwodzi [tłum.]
13. Wszákoż o nim żaden jáwnie nie mowił, dla bojáźni żydowskiej.
14. A gdy już było w puł świętá, wszedł Jezus do kościołá i uczył.
15. I dziwowáli się żydowie, mowiąc, Jákoż wżdy ten umie pismo, gdyż się nie uczył?
16. Odpowiedział im Jezus i rzekł, Náuká mojá nie jest ci mojá, ále tego, ktory mię posłył.
17. Jeśliż kto będzie chciał czynić wolą jego, dowie się o nauce jeśliż jest z Bogá, ábo jeśliż ją sam z siebie mowię.
18. Ktoć z sámego siebie mowi, chwały własnej szuka: A kto szuka chwały i tego ktory go posłał, ten jest prawdziwy, á niemasz w nim niesprawiedliwości.
19. Izali wam Mojżesz nie dał zakonu, á żaden z was nie czyni zákonu? Przeczże mię szukacie zábić?
20. Odpowiedział tłum i rzekł, masz czártá: ktoż cię szuka zábić?
21. Odpowiedział Jezus i rzekł im, Jedenżem uczynek uczynił, á wszyscy się dziwujecie.
22. Dlatego wam Mojżesz dał obrzezánie (nie iżby było z Mojżeszá, ále z ojcow) i obrzezujecie w szábat człowieká.
23. Jeśliż człowiek przyjmuje obrzezánie w szábát, żeby się nie tárgał zakon Mojżeszow [ná mię się gniewacie] żem wszytkiego człowieká uczynił zdrowego w szábát?
24. Nie sądźciesz według widzenia ále sądźcie sądem spráwiedliwym.
25. Mowili tedy niektorzy z Jerozolimczykow, Izali nie ten jest, ktorego szukáli zábić?
26. A oto, jáwnie mowi, á nic mu nie rzeką? Zali prawdziwie poználi Książętá iż ten jest † práwdziwie † Christus?
27. Ale tego znamy skąd jest, á gdy przejdzie Christus, nikt wiedzieć nie będzie skądby był.
28. Wołał tedy Jezus w kościele ucząc á mowiąc, I mnie znacie, i skąd jestem wiecie: A nie przyszedłciem sam od siebie, ále jest prawdziwy ktory mię posłał, ktorego wy nie znacie.
29. Ale go ja znam, bom od niego jest, á on mię posłał.
30. Stáráli się tedy jákoby go pojmáć, lecz żaden nie tárgnął się nań [ręką,] bo jeszcze nie przyszłá byłá godziná jego.
31. A wiele ich z tłumu uwierzyli weń i mowili, iż Christus gdy przyjdzie, ázaż więcej cudow uczyni † nád ty † ktore ten uczynił?
32. Usłyszeli Fáryzeuszowie iż to o nim tłum szemrał, i posłáli Fáryzeuszowie i przedniejszy ofiarownicy odprawce áby go pojmáli.
33. Rzekł † im † tedy Jezus, Jeszcze ná máły czás jestem z wámi, á pojdę do tego ktory mię posłał.
34. Będziecie mię szukáć á nie znajdziecie: A gdzie ja będę wy przyść nie możecie.
35. A przetoż żydowie mowili miedzy sobą, dokądże ten ma iść, iż my go nie znajdziemy? Czy li ma iść do rozporszonych Grekow, i uczyć Greki?
36. Coż to zá mowá ktorą wyrzekł, Szukáć mię będziecie á nie znajdziecie: i gdzie ja jestem, wy przyść nie możecie?
37. A w on ostáteczny dzień wielki świętá, stánął Jezus i wołał mowiąc, Jeśli kto prágnie, niech ku mnie przyjdzie á pije.
38. Kto wierzy w mię, jáko powieda pismo: rzeki wody żywej popłyną z żywota jego.
39. (A kto mowił o duchu ktorego wziąć mieli [wierzący weń:] ábowiem jeszcze nie był duch święty, bo Jezus jeszcze nie był uwielbion.)
40. Wiele ich tedy z onego tłumu [mowę tę słysząc,] mowili, záprawdę ten jest Prorokiem:
41. Drudzy mowili, ten ci jest Christusem: á drudzy powiedáli, ázaż Christus przyjdzie z Gálilei?
42. Izaż pismo nie powieda, iż Christus przyjdzie z nasienia Dawidowe(go), á z Betlejem miásteczká gdzie był Dawid?
43. Stáło się tedy rozerwánie o nim miedzy tłumem.
44. I chceli niektorzy z nich pojmáć go: ále się nań żaden z tárgnął rękomá.
45. Przyszli tedy oprawce do przedniejszych ofiárownikow u Fáryzeuszow: á oni rzekli, przeczżeście go nie przyprowadzili?
46. Odpowiedzieli oprawcy, nigdy ták człowiek nie mowił jáko ten człowiek.
47. Odpowiedzieli im tedy Fáryzeuszowie, áboście i wy zwiedzieni?
48. I zaż ktory z Książąt ábo z Fáryzeuszow uwierzył weń?
49. Ale ten tłum ktory nie zna zakonu, przeklęci są.
50. Rzekł do nich Nikodem, ktory był w nocy przyszedł do niego, będąc jednym z nich,
51. Izali zakon nász sądzi człowieká, jeśliżby pierwej nie słyszał od niego, i poznałby co czyni?
52. Odpowiedzieli i rzekli mu zali i ty jesteś z Gálilei? [Bádajże się á obácz] żeć z Gálilei Prorok [nie powstał.]
53. I [poszedł] káżdy do domu swego.