Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1593

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Jn 6

Rozdział VI. 5. Pięciorgiem chlebá nákarmił 5000 mężow. 15. Uchodzi przed tymi co go chcieli krolem uczynić. 19. Chodzi po morzu. 27. Uczy ich o niebieskim chlebie. 35 i 48. A iż on jest chlebem żywotá. 53. I ciáło jego prawdziwie jest pokarm, ktorego pożywáć potrzebá. 60. Niektorzy uczniowie obráżeni mową jego. 66. Odchodzą od niego. 68. A Apostołowie trwáją przy nim. 70. Z ktorych jednego dyjabłem názywa.

1. Potym Jesus odszedł zá morze Gálilejskie, ktore jest Tyberyjádskie:

2. i szłá zá nim rzesza wielka, iż widzieli znáki ktore czynił nád chorymi.

3. Wszedł tedy Jesus ná gorę: i siedział tám z uczniámi swemi.

4. A byłá blisko Páschá, święto Żydowskie.

5. Podniosszy tedy oczy Jesus, i ujźrzawszy iż wielka rzesza idzie do niego, rzekł do Philippá: Skąd kupiemy chlebá, żeby ci jedli?

6. A mowił to kusząc go: bo sam wiedział co miał czynić.

7. Odpowiedział mu Philip: Zá dwieście groszy chlebá nie dosyć im będzie, żeby káżdy máło co wziął.

8. Rzekł mu jeden z uczniow jego, Andrzej brát Symoná Piotrá:

9. Jest tu jedno pácholę, co ma pięcioro chlebá jęczmiennego i dwie rybie: ále coż to jest ná ták wielu?

10. Rzekł tedy Jesus: Każcie ludziom usieść. A było trawy dość ná onym miejscu. A ták usiádło mężow w liczbie jákoby pięć tysięcy.

11. Wziął tedy Jesus on chleb: á dzięki uczyniwszy, rozdał siedzącym. tákże i z ryb ile chcieli.

12. A gdy się nájedli, rzekł uczniom swoim: Zbierzcie zbywájące ułomki, áby nie zginęły.

13. Zebráli tedy, i nápełnili dwánaście koszow ułomkow z pięciorgá chlebá jęczmiennego, ktore zbywáły tym co jedli.

14. Oni tedy ludzie ujrzawszy cud ktory Jesus uczynił, mowili; Iż ten jest prawdziwie on Prorok ktory miał przyść ná świát.

15. Tedy Jesus poznawszy iż mieli przyść áby go porwáli uczynili krolem, uciekł zásię sam jeden ná gorę.

16. A gdy był wieczor, zstąpili uczniowie jego do morzá.

17. A wsiadszy w łodź, jecháli zá morze do Káphárnaumá, á już się było zmierzkło: á Jesus był nie przyszedł do nich.

18. A morze, z powstánia wielkiego wiátru, burzyć się poczynáło.

19. Gdy tedy odpłynęli jákoby ná dwudziestu i piąci ábo ná trzydzieści stájow: ujźrzeli Jesusá chodzącego po morzu, á przybliżájącego się ku łodzi, i ulękli się.

20. Lecz on im rzekł: Jaciem jest, nie bojcie się.

21. A ták go chcieli wziąć do łodzi: á nátychmiast łodź przypłynęłá do ziemie do ktorej jácháli.

22. Názájutrz, rzesza ktora stałá zá morzem, bacząc że tám nie było drugiej łodzi tylkoż oná jedná, á iż Jesus nie wszedł był w łodź z uczniámi swemi, ále sámi uczniowie jego ujecháli:

23. á drugie łodzie przyszły były od Tyberyjády, nie_dáleko mieścá gdzie jedli chleb po Páńskim dziękczynieniu.

24. Gdy tedy obaczyłá rzesza, iż tám nie było Jesusá, áni uczniow jego; wsiedli w łodzie, i przepráwili się do Káphárnaumá szukájąc Jesusá.

25. A ználazszy go zá morzem, rzekli mu: Rabbi, kiedyś tu przybył?

26. Odpowiedział im Jesus, i rzekł: Záprawdę, záprawdę mowię wam; szukacie mię nie przeto iżeście widzieli cudá, ále iżeście chleb jedli, i nájedliście się byli.

27. Spráwujcież nie pokarm ktory ginie, ále ktory trwa ku żywotowi wiecznemu, ktory wam da Syn człowieczy. Abowiem tego Ociec Bog zápieczętował.

28. Rzekli tedy do niego: Coż dziáłáć mamy ábyśmy czynili uczynki Boże?

29. Odpowiedział Jesus, i rzekł im: Toć jest dzieło Boże, ábyście wierzyli w tego ktorego on posłał.

30. Rzekli mu tedy: coż ty wżdy zá znák czynisz, ábyśmy ujźrzeli, i wierzyli tobie? Coż dziáłasz?

31. Ojcowie nászy jedli mánnę ná puszczy. jáko jest nápisano: Chleb z niebá dał im ku jedzeniu.

32. Rzekł im tedy Jesus: Záprawdę, záprawdę mowię wam; Nie Mojzeszci wam dał chleb z niebá: áleć Ociec moj dáje wam chleb z niebá prawdziwy.

33. Abowiem chleb Boży jest ktory z niebá zstąpił, i dawa żywot świátu.

34. Rzekli tedy do niego: Pánie, daj nam záwżdy tego chlebá. A Jesus im powiedział:

35. Jamci jest chleb żywotá: kto do mnie przychodzi, łáknąć nie będzie: á kto wierzy w mię, nigdy nie uprágnie.

36. Alemci wam powiedział, iżeście mię i widzieli, i nie wierzycie mi.

37. Wszytko co mnie dawa Ociec, do mnie przyjdzie: á tego co do mnie przyjdzie, nie wyrzucę precz.

38. Bom zstąpił z niebá, nie iżbych czynił wolą moję; ále wolą onego ktory mię posłał.

39. Abowiem tá jest wola onego ktory mie posłał, Ojcá: ábym nic z tego wszytkiego co mi dał, nie strácił; ále bym to wskrzesił w ostáteczny dzień.

40. A táć jest wola Ojcá mego, ktory mię posłał: iżby káżdy ktory widzi Syná, á wierzy weń, miał żywot wieczny: á ja go wskrzeszę w ostátni dzień.

41. A przetoż Żydowie szemráli o nim, iż powiedał; Jamci jest chleb ktory z niebá zstąpił:

42. i mowili: Izaż ten nie jest Jesus syn Jozephow, ktorego my ojcá i mátkę znamy? Jákoż tedy ten powiáda; Iżem z niebá zstąpił?

43. Odpowiedział tedy Jesus, i rzekł im: Nie szemrzycie miedzy sobą.

44. Żadenci do mnie przyść nie może, jeśli go Ociec ktory mię posłał, nie pociągnie: á ja go wskrzeszę w ostáteczny dzień.

45. Jest nápisano w Prorocech: I będą wszyścy náuczeni od Bogá. Wszelki kto słyszał od Ojcá, i náuczył się, przychodzi ku mnie.

46. Nie iżećby kto ojcá widział, oprocz tego ktory jest od Bogá: tenci widział Ojcá.

47. Záprawdę, záprawdę wam powiedam: Kto wierzy w mię, ma żywot wieczny.

48. Jamci jest chleb żywotá.

49. Ojcowie wászy jedli mánnę ná puszczy: á pomárli.

50. Tenci jest chleb ktory z niebá zstąpił: áby ten coby go pożywał, nie umárł.

51. Jamci jest chleb on żywy, ktorym z niebá zstąpił. Jeśliby kto pożywał tego chlebá, żyć będzie ná wieki. A chleb ktory ja dam, jestci moje ciáło zá żywot świátá.

52. Wádzili się tedy Żydowie miedzy sobą, mowiąc: Jákoż nam ten może dáć ciáło swe ku jedzeniu?

53. Rzekł im tedy Jesus: Záprawdę, záprawdę wam powiedam: Jeślibyście nie jedli ciáłá Syná człowieczego, i nie pili krwie jego, nie będziecie mieć żywotá w sobie.

54. Ktoć pożywa ciáłá mego, i pije moję krew, ma żywot wieczny: á ja go wskrzeszę w ostátni dzień.

55. Abowiem ciáło moje prawdziwie jest pokarm: á krew mojá prawdziwie jest napoj.

56. Kto pożywa mego ciáłá, á pije moję krew, we mnie mieszka, á ja w nim.

57. Jáko mię posłał żywiący Ociec, i ja żywię dla Ojcá: á kto mnie pożywa, i on żyć będzie dla mnie.

58. Tenci jest chleb ktory z niebá zstąpił. Nie jáko ojcowie wászy jedli mánnę, i pomárli. Kto pożywa tego chlebá, żyć będzie ná wieki.

59. To mowił w bożnicy ucząc w Káphárnaumie.

60. Wiele ich tedy z uczniow jego słuchájąc, mowili: Twárda jest tá mowá i ktoż jej słucháć może?

61. A wiedząć Jesus sam w sobie iż o tym szemráli uczniowie jego, rzekł im: To was obraża?

62. Coż gdybyście widzieli Syna człowieczego wstępującego tám kędy był pierwej?

63. Duchci jest ktory ożywia: ciáło nic nie pomaga. Słowá ktore ja wam mowię, duchem i żywotem są.

64. Ale są niektorzy z was, co nie wierzą. Abowiem wiedział od początku Jesus, ktorzy byli co nie wierzyli, i kto go wydáć miał.

65. I mowił: Dla tegomci wam powiedział; iż żaden nie może przyść do mnie, jeśliby mu nie było dano od Ojcá mojego.

66. Od tego czásu wiele uczniow jego odstąpiło názad: i dálej z nim nie chodzili.

67. Rzekł tedy Jesus do dwunaściu: Zali i wy odbieżeć mię chcecie?

68. Odpowiedział mu tedy Symon Piotr: Pánie, do kogoż od ciebie pojdziemy? gdyż ty masz słowá żywotá wiecznego.

69. A my wierzymy i poználiśmy żeś ty jest Christus Syn Boży.

70. Odpowiedział im Jesus: Izalim ja nie dwunaście was obrał: á jeden z was jest dyjabeł?

71. A mowił o Judaszu Symonowym Iszkáryjocie. Bo go ten wydáć miał, będąc jednym ze dwunaście.