Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1577

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Jn 6

Kápitułá 6. 1 Pięciorgiem chlebá i dwiemá rybkámi nákarmił Pan 5000. ludzi. 13 Ułomkow zebrano dwánaście koszy. 14 Prorokiem go názwáją. 15 I Krolem ucznić chcą, lecz Jezus dlatego precz odchodzi. 16 Ucznie ná morze wypráwił. 19 A on potym szedł po wodách zá nimi. 24 Názájutrz lud wielki przewiosł się zá nim po Kafarnaum. 26 Uczy ich Jezus ktoregoby pokármu szukáć mieli. 29 I tákie uczynki czynić. 35 Uczy ich też o prawdziwym chlebie niebieskim: i o pożywániu ciáłá swe(go) i piciu krwie swojej. 41 Żydowie przeciw temu szemrzą. 60 A z uczniow niektorzy mowę jego twárdą zowią. 66 Odchodzą od niego zgorszywszy się. 69 Ale go oni dwánaście synem Bożym wyznawáją.

1. Potym Jezus odszedł zá morze Gálilejskie, ktore jest Tyberjádskie.

2. I szedł zá nim tłum wielki, iż widzieli znáki jego ktore czynił nád chorymi.

3. I wszedł Jezus ná gorę, i siedział tám z uczniami swemi.

4. A byłá blisko Páschá święto żydowskie.

5. Podniozszy tedy oczy Jezus, i ujźrzawszy iż wielki tłum idzie do niego, rzekł do Filipá, Skąd kupiemy chlebow, żeby ci jedli?

6. (A mowił to kusząc go: bo on wiedział co miał czynić.)

7. Odpowiedział mu Filip, zá dwieście groszy chebow nie dosyć im będzie, żeby káżdy z nich máło co wziął.

8. Rzekł mu jeden z uczniow jego, Andrzej brát Szymoná Piotrá,

9. Jest tu chłopię jedno co ma pięcioro chlebow jęczmiennych, i dwie rybce, ále coż to jest ná ták wielu?

10. I rzekł Jezus, Kaście usieść ludziom: á było trawy dosyć ná onym miejscu. Usiádło tedy mężow w liczbie jákoby pięć tysięcy.

11. I wziął Jezus ony chleby, á uczyniwszy dzięki, rozdał uczniom, á uczniowie siedzącym, tákże i z rybek ile [chcieli.]

12. A gdy się násycili, rzekł Jezus uczniom swym, Zbierzcie zbywájące ułomki, żeby nic nie ginęło.

13. Zebráli tedy i nápełnili dwánaście koszow ułomkow z pięciorgá chlebow jęczmiennych, ktore zbywały tym co jedli.

14. Oni tedy ludzie ujźrzawszy cud ktory Jezus uczynił mowili, iż ten jest prawdziwie on Prorok, ktory miał przyść ná świat.

15. A ták Jezus poznawszy iż mieli przyść, i porwáć go áby go uczynili krolem uszedł † zásię † on sam ná gorę.

16. A gdy był wieczor, zstąpili uczniowie jego do morzá:

17. A wszedszy w łodź jecháli zá morze do Káfarnáum, á już było ciemno [á Jezus nie przyszedł do nich.]

18. A morze, z wiania wielkiego wiátru powstawáło.

19. A gdy już odpłynęli jákoby ná dwudzuestu i piąci ábo ná trzechdziesiąt stájań, ujrzeli Jezusá chodzącego po morzu á przybliżájącego się ku łodzi, i bali się.

20. Lecz im on rzekł, Jaciem jest, nie bojcie się.

21. A ták go chcieli wziąć do łodzi: á nátychmiast łodź przypłynęłá do ziemie † do † ktorej jecháli.

22. Názájutrz on tłum ktory stał zá morzem, bacząc że tám nie było drugiej łodzi, tylkoż oná jedná w ktorą byli wsiedli uczniowie jego, á iż Jezus nie wszedł był w łodź z uczniami swemi, lecz sámi uczniowie jego ujecháli.

23. Przyszły też były drugie łodzie do Tyberiády, nie dáleko miejscá gdzie jedli chleb, gdy był Pan uczynił dzięki.

24. Gdy tedy obaczył on tłum iż tam nie było Jezusá, áni uczniow jego, wsiedli † i † sámi w łodzie, i przeszli do Káfarnáum szukájąc Jezusá.

25. A ználazszy go zá morzem, rzekli mu, Rabbi, kiedyś tu [przyszedł?]

26. Odpowiedział im Jezus i rzekł, Amen amen powiedam wam, szukacie mię, nie iżeście widzieli cuda, ále iżeście z onych chlebow jedli, i byliście násyceni.

27. Spráwujcież nie pokarm ktory ginie, ále † pokarm † trwájący ku żywotowi wiecznemu, ktory wam da syn człowieczy: Abowiem te(go) zápieczętował ociec Bog.

28. Rzekli wtedy do niego, Coż czynic będziemy, ábychmy spráwowáli uczynki Boże?

29. Odpowiedział Jezus i rzekł im Ten ci jest uczynek Boży, ábyście wierzyli w tego ktorego on posłał.

30. Rzekli mu tedy, ktoryż wżdy znák czynisz ábychmy ujźrzeli i wierzyli tobie? Coż dziáłasz?

31. Ojcowie nászy jedli mánnę ná puszczy, jáko jest nápisano: Chleb z niebá dał im ku jedzieniu.

32. Rzekł im tedy Jezus, Amen amen mowię wam, nie Mojżesz ci wam dał on chleb z niebá: áleć ociec moj dáje wam chleb z niebá on prawdziwy.

33. Abowiem ci on chleb Boży jest ktory z niebá zstąpił, i dawa żywot świátu.

34. Rzekli tedy k niemu, Pánie daj nam záwżdy tego chlebá.

35. I rzekł im Jezus, Jamci jest on chleb żywotá: kto do mnie przychodzi: łaknąć nie będzie: á kto wierzy w mię, nigdy nie uprágnie.

36. Alemci wam powiedział, iżeście mię też widzieli, á wżdy nie wierzycie.

37. Wszytko co mnie dawa ociec, do mnie przyjdzie: á tego co do mnie przyjdzie, nie wyrzucę precz.

38. Gdyżem zstąpił z niebá, nie iżbych czynił wolą moję, lecz wolą onego ktory mię posłał.

39. A táć jest wola ojcá onego ktory mię posłał, ábym nic z tego wszystkiego co mi dał nie strácił, ále bym to wzbudził w ostáteczny dzień.

40. [A táć jest] wola onego ktory mię posłał, iżby káżdy ktory widzi syná á wierzy weń, miał żywot wieczny: á ja go wzbudzę w ostátni dzień.

41. A przetoż żydowie szemrali o nim iż powiedał, Jam co jest on chleb ktory z niebá zstąpił.

42. I mowili, Izaż ten nie jest † Jezus † syn Jozefow, ktorego my znamy ojcá i mátkę? Jákoż tedy ten powieda, żem z niebá zstąpił?

43. Odpowiedział tedy Jezus i rzekł im, Nieszemrzycie miedzy sobą:

44. Żaden ci do mnie przyść nie może, jeśliż ociec ktory mię posłał nie pociągnie go, á ja go wzbudzę w ostáteczny dzień.

45. Jest nápisano w Prorocech: [I będą wszyscy uczeni od Bogá.] A przetoż [ktokolwiek od ojcá słyszał] i náuczył się, przyjdzie do mnie.

46. Nie iżećby kto ojcá widział, oprocz tego ktory jest od Bogá: ten ci widział ojcá.

47. Amen amen powiedam wam, ktory wierzy w mię, ma żywot wieczny.

48. Jam jest chleb on żywota.

49. Ojcowie wászy jedli Mánnę ná puszczy, á pomárli.

50. Ten ci jest chleb on ktory z niebá zstąpił, áby ten coby go pożywał, też nie umierał.

51. Jaciem jest chleb on żywy, ktory z niebá zstąpił: jeśliby kto jadł z tego chlebá, żyć będzie ná wieki. A chleb też ktory ja dam, jest ci moje ciáło, ktore ja dam zá żywot świátá.

52. Wádzili się tedy żydowie miedzy sobą, mowiąc, Jákoż ten może nam dáć ciáło ku jedzieniu?

53. Rzekł im tedy Jezus, Amen amen powiedam wam, jeślibyście nie jedli ciáłá syná człowieczego, i nie pili krwie jego, nie macie żywotá w sobie.

54. Ktoć je ciáło moje, i pije moję krew, ma żywot wieczny: á ja go wybudzę w ostátni dzień.

55. Abowiem ciáło moje [prawdziwie] jest pokarm, á krew mojá prawdziwie jest napoj.

56. Kto pożywa mego ciáłá, á pije moję krew, we mnie mieszka á ja w nim.

57. Jáko mię posłał żywiący ociec, i ja żywę przez ojcá: á kto mnie [pożywa] on żyć będzie przez mię.

58. Ten ci jest chleb on ktory z niebá zstąpił: nie jáko ojcowie wászy jedli Mánnę i pomárli. Kto je ten chleb żyć będzie ná wieki.

59. To mowił w zgromádzeniu ucząc w Kápernaum.

60. Wiele ich tedy z uczniow je(go) słuchájąc, mowili, twárda jest tá mowá, i ktoż jej słucháć może?

61. A wiedząc Jezus sam w sobie, iż o tym szemráli uczniowie jego, rzekł im, to was obraża?

62. Coż gdybyście ujźrzeli syná człowieczego wstępującego tám gdzie był pierwej?

63. Duchci jest ktory ożywia, ciáło nic nie pomaga. Słowá ktore ja wam mowię, duch są i żywot są.

64. Ale są niektorzy z was co nie wierzą. Abowiem wiedział od początku Jezus ktorzy byli co nie wierzyli, i ktory był co go wydać miał.

65. I mowił, dlategomci wam powiedział, iż żaden nie może przyjść do mnie, jeśliby mu nie było dano od Ojcá mojego.

66. Odtąd wiele uczniow jego odeszli názad, áni z nim więcej chodzili.

67. Rzekł tedy Jezus onym dwiemánaście, zali i wy chcecie odiść?

68. Odpowiedział mu tedy Szymon Piotr, Pánie do kogoż odejdziemy? Słowá masz żywotá wiecznego:

69. A myśmy uwierzyli i poználichmy, żeś ty jest Christus on syn Bogá † żywego. †

70. Odpowiedział im † Jezus, † Izalim ja nie dwunaście was obrał, á jeden z was jest dyjabeł?

71. A mowił o Judaszu Szymonowym Iskáriocie. Bo go ten wydać miał, będąc jeden z onych dwunaście.