Łk 6
Rozdział VI. 1. Uczniowie rwą kłosy w Szábát. 6. Uschłą rękę leczy. 8. Widzi myśli ludzkie. 12. Nocuje ná modlitwie. 13. Obiera Apostoły. 17. Wiele chorych leczy. 20. Błogosłáwieństwá. 24. Ktorym biádá. 27. Miłowáć nieprzyjacioły każe. 29. I krzywdy skromnie znosić. 34. Pożyczáć bez lichwy. 36. I być miłosiernymi. 37. Nie posądzáć, Odpuszczáć. 38. Dáwáć. Miárá dobrá. 39. Ślepy wodz ślepego. 42. Trzaszczká i tram w oku. 43. Drzewo znáć z owocu. 45. A serce z uczynkow. 47. Słuchácze budownikowi podobni.
1. Zstáło się też w szábát wtoropierwszy, gdy szedł przez zbożá, iż uczniowie je(go) rwáli kłosy, i jedli, wycierájąc rękomá.
2. A niektorzy z Pháryzeuszow mowili im: Co czynicie co się nie godzi w szábáty?
3. A Jesus odpowiedájąc, rzekł do nich: Azaście tego nie czytáli co uczynił Dawid, gdy sam łáknął i ci co z nim byli?
4. jáko wszedł do domu Bożego, i wziął chleb pokłádny, i jadł, i dał też tym ktorzy z nim byli: ktorego nie godziło się jádáć jedno sámym kápłanom?
5. I mowił im: Że Syn człowieczy jest pánem i szábátu.
6. Zstáło się też i w drugi szábát, że wszedł do bożnice, i uczył. A był tám człowiek, ktorego ręká práwa byłá uschłá.
7. I podstrzegáli go Doktorowie i Pháryzeuszowie jeśliby w szábát uzdrawiał: áby náleźli czym by go obwinili.
8. A on wiedział myśli ich: i rzekł człowiekowi ktory miał rękę uschłą: Wstań, á stań w pośrzodku. I powstawszy stánął.
9. Rzekł tedy do nich Jesus: Pytam was jeśli się godzi w szábáty dobrze czynić czyli źle? duszę záchowáć czyli zátrácić?
10. A pojźrzawszy po wszytkich rzekł człowiekowi: Wyciągni rękę twoję. I wyciągnął: i przywrocona mu jest ręká jego.
11. A oni nápełnili się szaleństwá: i námawiáli się co by uczynić Jesusowi.
12. I zstáło się w oneż dni, odszedł ná gorę modlić się: i nocował ná modlitwie Bożej.
13. A gdy był dzień, przyzwał uczniow swych: i wybrał z nich dwunaście (ktore też názwał Apostoły)
14. Symoná ktorego názwał Piotrem, i Andrzejá brátá jego, Jákubá i Janá, Philippá i Bártłomiejá,
15. Máttheuszá i Thomaszá, Jákubá Alpheuszowego i Symoná ktorego zową Zelotem,
16. i Judę Jákobowego, i Judaszá Iszkáryjotá, ktory był zdrajcą.
17. A szczedszy z nimi, stánął w polu ná rowninie, i rzesza uczniow jego, i mnostwo wielkie ludu ze wszytkiej Judskiej ziemie i z Jeruzálem, i z kráju pomorskiego i z Tyru i Sydonu:
18. ktorzy byli przyszli áby go słucháli, i byli uzdrowieni od niemocy swoich. I ci ktorzy nagábánie mieli od duchow nieczystych, uzdrawiáni byli.
19. I wszytká rzesza prágnęłá się go dotknąć: ábowiem moc wychodziłá od niego, i uzdrawiáłá wszytki.
20. A on podniosszy oczy ná ucznie swoje, mowił: Błogosłáwieni ubodzy: boć wásze jest krolestwo Boże.
21. Błogosłáwieni ktorzy teraz łákniecie: bo będziecie násyceni. Błogosłáwieni ktorzy płáczecie teraz: bo się śmiać będziecie.
22. Błogosłáwieni będziecie gdy was będą nienawidzieć ludzie, i gdy was wyłączą, i będą sromocić, á imię wásze wyrzucáć jáko złe, dla Syná człowieczego.
23. Weselcież się dniá onego i rádujcie się: boć oto zapłátá wászá jest obfita w niebie. Boć tymże sposobem Prorokom czynili ojcowie ich.
24. Wszákże biádá wam bogaczom: bo już macie pociechę wászę.
25. Biádá wam ktorzyście się násycili: ábowiem łáknąć będziecie. Biádá wam ktorzy się teraz śmiejecie: bo będziecie nárzekáć i płákáć.
26. Biádá kiedy was będą wychwáláć wszyścy ludzie: boć też tákże czynili fałszywym prorokom ojcowie ich.
27. Aleć wam powiedam ktorzy słuchacie: Miłujcie nieprzyjacioły wásze: Czyńcie dobrze tym co was nienawidzą.
28. Błogosławcie tym co was przeklináją: á modlcie się zá tymi ktorzy was potwarzáją.
29. I temu ktoćby dał pogębek, nástaw i drugiego: á temu ktoryćby brał płaszcz, i sukniej nie zbraniaj.
30. I káżdemu ktory by cię o co prosił, daj: á temu co twoje bierze, nie upominaj się.
31. A jáko chcecie áby wam ludzie czynili, tákże im i wy czyńcie.
32. A jeśli miłujecie te ktorzy was miłują, coż zá dziękę macie? ábowiemci i grzesznicy miłują te co ich miłują.
33. A jeśli dobrze czynicie tym ktorzy wam dobrze czynią, coż zá dziękę macie? ábowiemci i grzesznicy toż czynią.
34. A jeśli pożyczacie tym od ktorych się spodziewacie odebráć, coż zá dziękę macie? ábowiemci i grzesznicy grzesznikom pożyczáją, áby tyleż odebráli.
35. Przetoż miłujcie nieprzyjacioły wásze: czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się stąd nie spodziewájąc: á będzie wielka zapłátá wászá, i będziecie synmi Nawyższego: ábowiem on dobrotliwy jest przeciw niewdzięcznym i złym.
36. A ták bądźcie miłosierni, jáko i Ociec wász miłosierny jest.
37. Nie sądźcie, á nie będziecie sądzeni. Nie potępiajcie, á nie będziecie potępieni. Odpuszczajcie á będzie wam odpuszczono.
38. Dawajcie, á będzie wam dano. miárę dobrą i nátłoczoną i potrzęsioną i opływájącą dádzą ná łono wásze. Bo tąż miárą ktorą mierzycie, będzie wam odmierzono.
39. I powiedział im podobieństwo: Izali może ślepy ślepego prowádzić? ázaż nie obádwá w doł wpadáją.
40. Nie jestci uczeń nád mistrzá: lecz doskonáły káżdy będzie, będzieli jáko mistrz jego.
41. A coż widzisz trzaszczkę w oku brátá twego: á tramu ktory masz w oku własnym, nie baczysz?
42. Abo jáko możesz rzec brátu twemu: Brácie, dajci wyrzucę trzaszczkę z oká twego: sam tramu ktory jest w oku twym nie bacząc? Obłudniku, wyrzuć pierwej tram z oká twego: á tedy przejźrzysz ábyś wyrzucił trzaszczkę z oká brátá twego.
43. Abowiem nie jest drzewo dobre, ktore czyni złe owoce: áni drzewo złe, ktore czyni owoc dobry.
44. Gdyż káżde drzewo z własnego owocu bywa poznáne: Boć nie zbieráją z ciernia fig: áni z głogu zbieráją winnych jágod.
45. Człowiek dobry z dobrego skárbu sercá swego wynosi dobre: á zły człowiek, ze złego skárbu wynosi złe. Abowiem z obfitości sercá, ustá mowią.
46. Przeczże mię tedy zowiecie Pánie, Pánie: á nie czynicie tego co powiedam?
47. Káżdy ktory przychodzi do mnie, á słucha słow moich, i czyni je: okaże wam komu jest podobnym.
48. Podobny jest człowiekowi dom budującemu, ktory wykopał głęboko, i záłożył fundáment ná skále. á gdy wezbráłá powodź, otrąciłá się rzeká o on dom, ále go nie mogłá poruszyć. bo był záłożony ná skále.
49. Lecz ten ktory słucha á nie czyni, podobien jest człowiekowi ktory buduje dom swoj ná ziemi bez gruntu: o ktory otrąciłá się rzeká, i nátychmiast upadł: i zstáło się obálenie domu onego wielkie.