Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1570

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Łk 6

Rozdział 6.

1. BYło záś w sobotę drugą po pierwszej gdy on szedł przez zbożá, á szczypáli uczniowie jego kłosy, i jedli wycierájąc rękomá.

2. Niektorzy zaś z Fáryzeuszow mowili im: Co czynicie, czego nie godzi się czynić w soboty?

3. A odpowiedájąc rzekł Jezus k nim Ani tego czytáliście co uczynił Dáwid, gdy łáknął sam, i ktorzy z nim byli,

4. Jáko wszedł do domu Bożego, i chleby pokłádne wziął, i jadł, i dał i tym (co) z nim (byli.) Ktorych nie godziło się jeść tylko sámym ofiárownikom?

5. I mowił im. Iż pánem jest syn człowieczy i soboty

6. Było záś i w drugą sobotę (że) on wszedł do szkoły i uczył. I był tám człowiek, á ręká je(go) práwa byłá uschłá.

7. I pilnowáli go w piśmie uczeni i Fáryzeuszowie, jesliby w sobotę leczył, áby náleźli oskárżenie náń.

8. On záś widział pomyślenia ich, i rzekł człowiekowi uschłą rękę májącemu. Wstań, i stoj w pośrzodku: On ząś wstawszy stánął.

9. Rzekł przeto k nim Jezus: Spytam was co się godzi w soboty: dobrze czynić, álbo źle czynić? Duszę uzdrowić, álbo zágubić?

10. I pojrzawszy około po wszytkich ich, rzekł człowiekowi Rościągni rękę twoję. On záś uczynił (ták.) I nápráwioná jest ręká jego zdrowa jáko druga.

11. Oni záś nápełnili się bezumności, i mowili miedzy sobą, co by uczynili Jezusowi.

12. Było záś w ty dni wyszedł na gorę modlić się, i był przez noc ná modlitwie Bożej.

13. A gdy był dzień, przyzwał ucznie swoje, i wybráł z nich dwánaści, ktore i Apostołmi názwał.

14. Symoná ktorego i Piotrem názwał. I Andrzejá brátá jego, Jákobá i Joháná, Filipá i Bartłomiejá.

15. Mátheuszá i Tomaszá, Jákobá Alfeuszowego, i Symoná názwánego Zilotem.

16. Judę Jákobowego, i Judę Iskáryjotskiego, ktory był i wydawca.

17. I zszedszy z nimi stánął ná miejscu rownym, i tłuszcza uczniow jego i mnostwo wielkie ludu, ze wszytkiej Judskiej (ziemie) i z Jerozálema, i z pomorza Tyru i Sydoná, ktorzy byli przyszli słucháć go, i zleczájąc się od chorob swoich,

18. I strapieni od duchow nieczystych, i zleczani bywáli.

19. A wszytká tłuszczá szukáłá się go dotknąć, iż moc od niego wychodziłá, i uzdrawiáłá wszech.

20. A on podniosszy oczy swoje, ná ucznie swoje, mowił: Błodzy ubodzy, iż wásze jest krolestwo Boże.

21. Błodzy łáknący ninie, iż nákarmieni będziecie, Błodzy płáczący ninie, iż śmiać się będziecie,

22. Błodzy będziecie, gdy was nienawidzieć będą ludzie, i odłączáć będą was, i łájáć, i wyrzucáć imię wásze jáko złe dla syná człowieczego.

23. Rádujcie się w on dzień i podskákujcie: Oto bo zapłátá wászá mnoga w niebiesiech. Po temuż bo czynili prorokom ojcowie ich.

24. Wszákże biádá wam bogátym, iż odnieśliście pociechę wászę.

25. Biádá wam násyceni, iż łáknąć będziecie. Biádá wam śmiejącym się ninie, iż zásmucicie się i płákáć będziecie.

26. Biádá wam, gdy dobrze wam mowić będą ludzie: po temuż bo czynili fałszywym prorokom ojcowie ich.

27. Ale wam mowię słuchającym: Miłujcie nieprzyjacioły wásze: dobrze czyńcie nienawidzącym was.

28. Błogosławcie przeklinájące was. I modlcie się zá krzywdzące was.

29. Bijącemu się po czeluści, nástaw i drugiej a od biorącego tobie płászcz, i suknie nie zbrániaj.

30. Káżdemu proszącemu cię daj: A od biorącego twoje, nie odbieraj.

31. A jáko chcecie áby wam czynili ludzie, i wy im czyńcie tákże.

32. Co jesli miłujecie miłujących wás, jáka wam dzieká jest? Ano i grzesznicy miłujące miłują

33. A jesli dobrze czynicie dobrze czyniącym wam, jáka wam dzięká jest? Ano grzesznicy toż czynią.

34. A jesli pożyczacie, od ktorych się spodziewacie odebráć, jáka wam dzięká jest? Ano i grzesznicy grzesznikom pożyczáją, áby odebráli ták wiele.

35. A ták miłujcie nieprzyjacioły wásze, i dobrze czyńcie, i pożyczajcie, niczego się nie nádziewájąc, á będzie zápłátá wászá mnoga, i będziecie synmi nawyższego, iż on łáskáwy jest do niewdzięcznych i złościwych.

36. Bądźcie przeto miłosierni, jáko i ociec wasz miłosierny jest.

37. Nie sądźcie, á nie będziecie sądzeni: nie osądzajcie á nie będziecie osądzeni, odpuszczajcie á odpuszczono będzie.

38. Dajcie, á dádzą wam, miárę dobrą, nátłoczoną, i nátrzęsioną, i opływájącą dádzą do łoná wászego: tąż bo miárą ktorą mierzycie, odmierzono będzie wam.

39. Mowił im záś podobieństwo: Czy li może ślepy ślepego wodzić? Nie obá li do jámy wpádną?

40. Nie jest uczeń nád uczycielá swego, doskonáły záś káżdy będzie (będąc) jáko uczyciel je(g)o.

41. Co záś widzisz pręt w oku brátá twego, záś bierzmá w oku własnym nie obaczasz?

42. Albo jáko możesz mowić brátu twemu: Brácie, niechaj wyrzucę pręt ktory w oku twoim, sam w oku twoim bierzmá nie widząc? Obłudniku, wyrzuć pierwej bierzmo z oka twego, á tedy przejrzysz wyrzucić pręt ktory w oku brátá twego.

43. Nie jest bo dobre drzewo, czyniące owoc zły. Ani drzewo złe, czyniące owoc dobry.

44. Każde bo drzewo z własnego owocu poznawáją. Bo nie ściernia zbieráją figi, ani ze krzá obieráją groná.

45. Dobry człowiek z dobrego skárbu serca swego wykłáda dobro, á zły człowiek, ze złego skárbu sercá swego, wykłáda złe: Bo z obfitości sercá mowią ustá jego.

46. Co mię záś zowiecie Pánie, pánie, á nie czynicie co mowię?

47. Wszelki przychodzący ku mnie, á słuchájący moich słow, i czyniący je, pokaże wam komu jest podobny.

48. Podobny jest człowiekowi budującemu dom, ktory wykopał i głęboko wybrał, i záłożył fundáment ná skále, gdy záś powodź byłá, przypádłá rzeká ná on dom, i nie mogłá go zruszyć, ugruntowány bo ná skále:

49. Záś słuchájący á nieczyniący, podobny jest człowiekowi budującemu dom ná ziemi bez fundámentu, ná ktory przypádłá rzeká, i wnet upadł, i było obálenie domu onego wielkie.