Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1553

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Łk 6

Capitulum VI.

1. A gdy jeszcze zstało się téż] że on szedł przez zbożé, w sobbotę A wtoropiérwszą, a uczniowie jego rwali kłosie i jedli, wykruszając rękami,

2. A niektorzy z Phariseuszow, mówili <i>m, przécz to czynicie, czego się nie godzi czynić w sobboty?

3. A Jesus odpowiedając im powiedziáł, I tegościéż to nie czytali? co uczynił Dawid kiedy łaknął *i [sám] i ci ktorzy z nim byli,

4. jako wszedł do domu bożego, i wziął chleby wykładané, a jádł [jé] i tym téż dał ktorzy z nim byli, ktorych mu się nie godziło jeść, tylko samym kapłanum,

5. *K temu] powiedziáł im, że téż i sobboty, jest panem syn człowieczy.

6. Nadto zstało się jest, że on i w drugą sobbotę wszedł do bożnice i nauczał *gdzie to] był czowiek *ktorégo] prawá ręká sucha była,

7. A Doktorowie i Phariseuszwie podstrzegali go, jeśliby w sobbotę uzdrowił, aby naleźli *skargę przeciwko niemu].

8. Lecz on wiedziáł myśli ich, i rzekł człowiekowi ktory suchą rękę miáł, wstań a stań w *pośrzodku] A on wstáwszy, stanął.

9. Rzekł tedy Jesus do nich, Spytám wás *o niejaką rzecz *Godzi li się w sobboty dobrze [komu] uczynić, czyli źle uczynić? zachować *człowieka] czyli zatracić?

10. I pojrzáwszy po wszystkich, rzekł człowiekowi, wyciągni rękę twoję, A on [tak] uczynił, i *zstała się zaś ręką je(go) zdrową [tak] jako drugá,

11. a oni są *szaleństwa] napełnieni, i rozmáwiali miedzy sobą co by Jesusowi uczynić mieli.

12. A tych to dni zstało się jest [że on] wyszedł na gorę modlić się, i trwáł przez noc na modlitwie *ku Bogu],

13. A gdy dzień *przyszedł] zawołáł k sobie uczniow swoich, i wybráł z nich dwanaście, ktoré téż wezwáł Apostoły,

14. Simona ktorégo téż wezwáł Piotrem i Andrzeja brata jego, Jakuba i Jána, Philippa i Barthłomieja,

15. Mattheusza i Thomasza, Jakuba syna Alpheuszowe(go) i Simona *przezwiskiem] Zelota,

16. *Judę] Jakubowego, i Judasza Iskaryjotę, ktory się téż wydáwca zstáł.

17. A szczedwszy z nimi na dół, stanął na mieścu polnem, i tłuszcza uczniow jego, i wielkie ludu zgromadzęnié, ze wszystkiej żydowskiéj, i [z] Hijerusalem i z [kraju] Tyru i Sidonu, morzowi przyległe(go), ktorzy byli przyszli, aby go słuchali, i aby byli od niemocy swoich uzdrowieni,

18. [Przytem] i ci, ktorzy mieli od duchow nieczystych przenagabanié, A [tam są uzdráwiani,

19. I wszystka rzészá, *pragnęła] dotknąć się go, Bo moc wychodziła od niego, I wszystki uzdráwiała.

20. A on podnioswszy oczy swoje na ucznie [tak jest] mowił, Błogosławięni [jesteście] ubodzy Bo wasze jest krolestwo boże,

21. Błogosławięni ktorzy teráz łakniecie, Bo będziecie nasyceni, Błogosławięni ktorzy teráz płaczecie, bo się śmiać będziecie,

22. Błogosławięni jesteście, gdyby wás ludzie nienawidzieli ♣ odłączali, ♣ urągali, i imię wasze jako złé wyrzucali dlá syna człowiecze(go),

23. weselcie się dnia onego a skaczcie, Boć oto zápłata wasza, w niebiesiech obfitá [jest], Abowiem ci wedle tego, czynili prorokum ojcowie ich.

24. Wszakże bieda wám bogatym, a to iż *mácie] pociechę waszę,

25. Bieda wám, ktorzyście napełnieni, Bo będziecie łaknęli, Bieda wám ktorzy się teráz śmiejecie, Bo się smucić i płakáć będziecie,

26. Bieda wám, gdyby [o] wás *dobrze mówili] wszyścy ludzie, Bo wedle tego czynili fałszywym prorokum ojcowie ich.

27. Lecz wám mowię ktorzy słuchacie, Miłujcie nieprzyjacioły wasze, Dobrze czyńcie, tym ktorzy wás nienáwidzą,

28. Dobrze czyńcie, tym ktorzy wás nienáwidzą, Błogosławcie onym ktorzy wás przeklinają, i modlcie się za ty ktorzy *wám złość wyrządzają]

29. Temu co by cię uderzył w policzek, nastáw i drugiego, a tęmu ktoryćby wziął *sukną], i żupice nie zabrániáj,

30. Wszelkie(mu) téż ktoryby cię [o co *żądáł] dáj, a od te(go) ktoryby twoje rzeczy pobráł nie wyciągáj,

31. I jako byście chcieli aby wám ludzie czynili, i wy im także czyńcie.

32. A jeślibyście miłowali ty ktorzy wás miłują jakáż wám dzięka [za to] jest? Abowiem ci i grzeeszni niłują ty, ktorzy jé miłują,

33. I [także] jeślibyście dobrze działali tym ktorzy wám dobrze działają, jakáż dzięka wám [za to] jest? Boć i grzeszni tóż czynią,

34. Jeślibyście téż pożyczáli tym od ktorych się odebrać nadziewacié, jakáż dzięka za to wám jest? Abowiem ci i grzészni pożyczają grzésznym, aby *rownie takiéż] odebrali,

35. ale owszem miłujcie nieprzyjáciele wasze, a dobrze C czyńcie, i pożyczájcie, nic się stąd nie nadziewając, a będzie odpłata wasza obfitá, i będziecie syny nawyszszego, a toż on jest dobrotliwy na [przeciwko] niewczęcznem i złośliwem.

36. Bądźcież tedy miłosierni jako i ociec wasz miłosierny jest,

37. Nie sądźcie a nie będziecie sądzeni, nie potępiájcie a nie będziecie potępieni, *odpuszczájcie a będzie wám odpuszczono],

38. Dawájcie a będzie wam dáno, Miarę dobrą, natłoczoną, i potrzęsioną, i *z wierzchem opływającym nasutą] dadzą w łono wasze, Abowiem tąż miarą ktorą mierzycie zasię wám odmierzono będzie.

39. Nadto powiedziáł im podobieństwo, Zali może, ślepy ślepego prowadzić, zaż obadwa w dół nie wpadną?

40. Nie jest ci uczeń nad mistrza swe(go), Ale każdy będzie doskonały [gdy będzie] jako mistrz jego.

41. Ale częmu widzisz *tráskę] w oku brata swe(go) a *tramu] w oku włásnym nie obáczász?

42. Abo jako możesz rzec bratu swęmu, brácie, *Dáj ci wyjmę trzáskę z oka twego, sám w oku swoim tramu nie widząc? Obłudny [człowiecze] wyjmi piérwyj trám z oka twe(go), a tedy przejrzysz ku wyrzucęniu trzáski ktora jest w oku brata twe(go).

43. Boć nie jest drzewo dobré, ktoré czyni owoc zły, ani drzewo *złé, ktoré czyni owoc dobry,

44. Abowiem wszelkié drzewo z włásnego owocu bywa poznáwáno, Boć z ciernia nie zbierają fig, a ni *z krzéwiá] zejmują wina,

45. dobry człowiek z dobrego skarbu serca swégo, dobywa rzeczy dobryj, a zły człowiek, ze złego skarbu serca swojego, dobywa rzeczy złyj, Bo * z opływaniá] serca, mowią usta jego.

46. Ale przécz mię zowiecie panem, a nie czynicie co powiedám,

47. Wszelki ktory *przychodzi] do mnie, i słuchá mów moich, a czyni jé, okażę wám komu jest podobnym,

48. Podobny jest człowiekowi dom budującemu, ktory głęboko wykopáł, i fundamént na *skale] założył, A gdy powódź przyszła, obyła się rzeka o on to dom, a nie mogła go poruszyć, Bo jest ugrontowán na skale,

49. Kto zaś słucháł [moich mów] a nie uczynił, podobny jest człowiekowi, ktory zbudowáł dom na ziemi okrom fundamentu, o ktory obiła się rzeka, a natychmiást upádł, i zstało się wielkie, domu onego rozborzenie.