Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1563

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Łk 5

Kapitułá. 5. 1. Przez wielki obłow ryb Jezus k sobie przywabia Piotrá z towárzyszmi jego. 12. Uzdrawia trędowátego. 18. I powietrzem ruszonego. 27. Wzywa zá sobą Lewi. 30. Wymawia zwolenniki swoje iż jedli z grzeszniki á nie pościli.

1. Stáło się potym gdy wielkość ludzi nálegáłá go dla słuchánia słowá Bożego, tedy on stánął podle jeziorá Genezareth.

2. I ujźrał dwie łodzi ktore były przy jezierze, á rybitwi wyszedszy z nich, płokali sieci.

3. A ták wszedszy w jednę onych łodzi ktora była Symonowá, prosił go áby máluczko odjechał od brzegu, á siadszy uczył ono zgromadzenie z łodzi.

4. Potym gdy przestał powiedáć, rzekł do Symoná, Wyjedź na głębią á zapuśćcie sieci wasze ku łowieniu.

5. Tedy Symon odpowiedziawszy, rzekł mu, Mistrzu gdyciechmy przez wszytkę noc prácowali, przedsięśmy nic nie pojmali, wszakoż na rozkazánie twe zapuszczę sieć.

6. To gdy uczynili, zágárnęli bárzo wiele ryb, tak iż się rwałá sieć ich.

7. I dali znáć towárzyszom co byli w drugiej łodzi, áby przyszli á ratowáli je, á ták przyszli á nápełnili obie łodzi, ták iż się áż zánarzáły.

8. Co gdy ujźrał Symon Piotr, upadł u kolan Jezusowi, mowiąc, Wynidź ode mnie, bociem jest człowiek grzeszny Pánie.

9. Abowiem go był strách ogárnął, i wszytki co przy nim byli, z onego łowienia ryb ktore zágárnęli.

10. Tákże Jákubá i Janá syny Zebedeuszowe ktorzy byli towárzysze Symonowi: A zátym rzekł Jezus do Symoná, Nie boj sie, od tego czásu ludzi żywe imáć będziesz.

11. A oni wyciągnąwszy łodzi ná brzeg, zostáwiwszy wszytko szli zá nim.

12. Potym gdy był w mieście niektorym, tedy oto był tám człek niektory pełny trądu, á ujźrawszy Jezusá padł ná oblicze prosząc go á mowiąc, Pánie jeśliż chcesz możesz mię oczyścić.

13. I ściągnąwszy Jezus rękę, tknął go mowiąc, Chcę, bądź oczyścion, i nátychmiast zszedł trąd od niego.

14. Lecz mu on przykazał żeby tego nikomu nie powiedał, Ale rzekł, Idź ukaż się sam kápłanowi i uczyń ofiárę zá oczyścienie twoje, jáko rozkazał Mojżesz ná przeświádczenie im.

15. I roznászáły się o nim tym więcej powieści, á schadzało sie bárzo wiele ludzi, áby słucháli a iżby uzdrowieni byli od niemocy swych.

16. A ták on wszedszy mieszkał ná pustyniách i modlił się.

17. I przydáło się dniá niektorego gdy on náuczał, byli też siedzący Fáryzeuszowie i zakonni Doktorowie, ktorzy się byli zeszli ze wszytkich miásteczek Galilejskich, z Judá i z Jeruzálem, á moc Páńska byłá z nim ku uzdrowieniu ich.

18. Tedy oto niektorzy przynieśli ná łożku człowieká ktory był ruszony powietrzem, i szukali kędy by go wnieść á postáwić przed nim, á gdy nie naleźli ktorą by go stroną wnieść mieli przed wielkością ludu.

19. Wszedszy ná dom przez dáchowki spuścili go z łożkiem ná pośrzodek przed Jezusá.

20. Ktory ujźrawszy wiárę ich, rzekł do niego, Człowiecze odpuszczone są tobie grzechy twoje.

21. Tedy poczęli myślić Doktorowie i Fáryzeuszowie, mowiąc, I coż zacz jest ten co mowi bluźnierstwá? i ktoż może odpuścić grzechy jedno sam Bog?

22. Ale Jezus poznawszy myśli ich, odpowiedziawszy rzekł do nich, Coż myślicie w sercách wászych?

23. I coż łácwiej rzec, Odpuszczone są tobie grzechy? czyli rzec, Wstań a chodź?

24. Żebyście tedy wiedzieli, iż Syn człowieczy ma zwierzchność odpuszczáć grzechy ná ziemi, (rzekł ruszonemu powietrzem), Tobie powiedam, Wstań, á wziąwszy łożko twoje idź do domu twego.

25. Tedy on wnet wstawszy przed oblicznością ich, wziąwszy to ná czym leżał, szedł do domu swego chwaląc Bogá.

26. I zdumieli się wszyscy, á chwalili Bogá, i byli pełni bojáźni, mowiąc, Záistechmy widzieli niedomniemáne rzeczy.

27. Potym wyszedł, i ujźrał celniká imieniem Lewi siedzącego ná cle, i rzekł mu, Podź zá mną.

28. Tedy on wszytko pozostáwiwszy, wstał i szedł zá nim.

29. A uczynił przeń Lewi w domu swoim wielką ucztę, gdzie było wiele celnikow i inych ktorzy z nim siedzieli.

30. A ták oni ktorzy byli z Doktorow i z Fáryzeuszow, szemráli przeciw zwolennikom je(go), mowiąc, Przeczże z celniki i z grzeszniki jadacie i pijacie.

31. Ale Jezus odpowiedziawszy, rzekł do nich, Nie potrzebáć tym ktorzy zdrowi są lekárzá, jedno tym ktorzy się źle máją.

32. Nie przyszedłciem ábych wzywał spráwiedliwe, ále grzeszniki ku uznániu.

33. Ale oni rzekli k niemu, Przeczże Janowi zwolennicy poszczą często? i modlitwy czynią, tákże i Fáryzejscy? áleć twoi jedzą i piją?

34. Tedy on rzekł do nich, Zali możecie uczynić żeby synowie wesela mieli pościć poki z nimi jest oblubieniec?

35. Lecz_ci przyjdą dni gdy oblubieniec będzie wzięt od nich, á tedyć ná on czas pościć będą.

36. I powiedział też im podobieństwo, Żaden płátá sukná nowego nie przyszywa do száty stárej, bo inaczej ono nowe drze stáre, i nie zgadza się nowy płát z stárym.

37. A nie nálewa też żaden winá nowego w stáre naczynia, bo ináczej, wino nowe rozerwie naczynia i rozleje się, á naczynia poginą.

38. Ale nowe wino ma być lano w naczynia nowe, á ták oboje w cáłe bywáją záchowáne.

39. A żadny nápiwszy się winá stárego, nie zárázem chce pić nowego, bo mowi, Pożyteczniejszeć jest stáre.