Łk 4
Pan Jesus ná puszczy poszcząc kuszon zwyciąża, á wrociwszy sie do Názáreth w bożnicy uczy, wygnan stámtąd, w Kápharnaum, opętanego, i świekrę Simonowę, i innych wiele uzdrawia. Caput. 4.
1. A Jesus pełen duchu świętego odszedł od Jordanu, i był wiedzion od duchá ná puszczą
2. czterdzieści dniow, i kuszon był od dyjabłá. I nic nie jadł w one dni. A gdy sie dokonáły dni, łácznął.
3. I rzekł jemu dyjabeł. Jeśli syn boży jesteś, rzecz kámieniowi temu by sie chlebem zstáł.
4. I odpowiedział do niego Jesus. Nápisano jest. Iż nie w sámym chlebie żywie człowiek, ále we wszlekim słowie bożym.
5. I wiodł go dyjabeł ná gorę wysoką, i ukazał mu wszytki krolestwá okręgu ziemie w prędkim czásie,
6. i rzekł jemu. Tobie dam moc tę wszytkę, i chwałę ich, bowiem mnie dáne są, i komu chcę dawam je.
7. Ty tedy jeśli upadwszy dałeś mi chwałę przede mną, będą twoje wszytki.
8. I odpowiádájąc Jesus rzekł jemu. Nápisano jest. Páná bogá twego będziesz chwalił, i jemu sámemu będziesz służył.
9. I wwiodł go do Jeruzalem, i postáwił go ná wierzchu kościołá, i rzekł jemu. Jeśli syn boży jesteś, spuść sie stąd ná doł.
10. Nápisano jest bowiem. Iż ánjołom swoim przykazał o tobie, áby cię záchowáli
11. á iż ná ręku będą cie nosili, byś snadź nie obráził o kámień nogi twojej.
12. I odpowiádájąc Jesus rzekł jemu. Rzeczono jest. Nie będziesz kusił páná bogá twego.
13. I dokonawszy wszytkiego kuszenia dyjabeł, odstąpił od niego áż do czásu.
14. I wrocił się Jesus w mocy duchá do Gálileej, á sława wyszłá po wszytkiej kráinie o niem.
15. A on náuczał w bożnicach ich, i był wielbion od wszytkich.
16. I przyszedł do Názáret, gdzie był wychowan i wszedł według zwyczáju swego w dzień Sobboty do bożnice. I powstał czcić.
17. I podány mu są księgi Izájaszá proroká. A gdy rozwinął księgi, nálazł miestce gdzie nápisano było.
18. Duch páński náde mną, dlatego iż mię pomázał. Ewánjeliją powiádáć ubogim posłał mie,
19. uzdrawiáć stárte sercem, opowiádáć jętym wypuszczenie, i ślepym widzenie, wypuszczáć połamáne ku świebodzie, opowiádáć rok pánu przyjemny, i dzień zápłácenia.
20. A gdy záwárł księgi, wrocił je słudze, i siadł. I wszytkich w bożnicy oczy były wráżone weń.
21. I począł mowić do nich. Iż dzisia wypełniło sie to pismo w uszach wászych.
22. I wszytcy świádectwo mu dawáli, i dziwowáli sie z wdzięczności słow, ktore pochodziły z ust jego, i mowili. Izali ten nie jest syn Jozephow?
23. I rzekł im Owszejki rzeczecie mi to podobieństwo. Lekárzu, ulecz siebie sámego. # Jáko wielkie rzeczy słychaliśmy ktoreś czynił w Káfarnau(m). Uczyń też i w ojczyźnie twojej.
23. Ewánjelija w poniedziałek po trzeciej niedzieli w post.
24. I rzekł. Záprawdę powiádam wam, iż żadny prorok nie jest przyjemny w ojczyźnie swojej.
25. W prawdzie mowię wam wiele wdow było, czásu dniow Helijaszowych w ludu Izráelskim w ten czás kiedy zámknione było niebo przez trzy látá i księżycow sześć, gdy sie zstał głod wielki po wszytkiej ziemi,
26. do żadnej z nich nie był posłan Helijasz jedno do Sárepty Sydońskiej, do niewiásty wdowy.
27. I wiele trędowátych było w ludu Izráelskim, zá Elizeuszá proroká, á żadny z nich nie jest oczyścion jedno Náaman Syrrus.
28. I nápełnieni byli wszytcy w bożnicy gniewem to słysząc
29. I powstáli, i prowádzili go z miástá, i wiedli go áż ná wierzch gory, ná ktorej miásto ich było zbudowáne, áby go zrzucili.
30. A on idąc, przez pośrodek ich szedł. #
31. I zstąpił do Káfárnáum miásta Gálilejskiego, támże je náuczał w Sobboty.
32. I zumieli sie wszytcy ci w náuce jego, bowie<m> w mocy byłá mowá jego.
33. A w bożnicy był człowiek májący dyjabelstwo nieczyste i záwołał głosem wielkim
34. mowiąc Niechaj. Co nam i tobie Jezusie Názáráński. Przyszedłeś zátrácáć nas. Znam cie iżeś jest święty Boży.
35. I zgromił go Jesus mowiąc Zamilknij á wynidź od niego. I gdy porzuciło go dyjabelstwo w pośrzodek, wyszło od niego, á nic mu nie szkodziło
36. i zstał sie jest strách nád wszytkimi i rozmawiáli wespołek mowiąc. Ktore jest to słowo że w mocy i w sile przykázuje nieczystym ducho(m) i wychodzą?
37. I rozsłáwiáłá sie sławá o nim ná mieścu wszelkim onej kráiny.
38. # A wstawszy Jesus z Bożnice wszedł w dom Symonow, á świekrá Symonowá zjętá była wielką ograszką. I prosili go zá nią.
39. A stojąc nád nią przykazał ograsce, i opuściłá ją. I tudzież wstawszy posługiwáłá im.
40. A gy słońce záchodziło, wszytcy ktorzy mieli niemocne rozmáitemi chorobámi, przywodzili je do niego, á on ná káżdego z nich ręce kłádąc, uzdrawiał je.
41. Wychodziły też dyjabelstwá od wielu wołájące, i mowiące, że ty jesteś Syn Boży. A gromiąc je nie dopuszczał im mowiąc, Bo wiedzieli go być Chrystusem.
42. A gdy sie zstał dzień, wyszedwszy szedł ná puste miestce, á tłuszcze szukáli go
43. i przyszły aż do niego, i zátrzymywáli go, áby nie odchodził od nich,
44. ktorym on rzekł. Iż i drugim miástám muszę opowiádáć krolestwo Boże, Bowiem dlatego posłan jeste(m).
45. A był każący w Bożnicách Gálilejskich.#