Mt 4
Kapitulá 4. 1 Poszcząc się Jezus ná puszczy pokusy Diabelskie zwyciężył. 17 Przepowiádáć począł pokájánie z przybliżenim się krolestwa niebieskiego. 18 Przechadzając się nad morzem wezwał Piotrá i Andrzejá: 21 I syny Zebedeuszowe Janá i Jákubá. 23 W Galilei uczy Ewanieliey, leczyć rozmaite choroby. 25 Lud wielki za nim chodzi.
1. Edy Jezus był záwiedzion od duchá ná puszczą, áby był kuszon ode diabłá.
2. A gdy poscił czterdziesci dni i czterdziesci nocy, potym łáknął.
3. A przystąpiwszy do niego ten ktory kusi, rzekł, Jeśliżeś jest Syn Boży, rzecz, áby to kámienie stáło się chlebem.
4. A on odowiedájąc rzekł, Nápisáno jest, Nie w sámym chlebem żyć będzie człowiek, ále we wszelkim słowie pochodzącyn przez ustá Boże.
5. Tedy dyjabeł wział go do miástá świętego, i postáwił go ná szczycie kościelnym.
6. I rzekł mu, Jeśliżeś Syn Boży spuść się ná doł: ábowiem nápisano jest, Iż ánjołom swoim roskaże o tobie, i będą cię ná ręku nosić, ábyś kiedy nie otrącił nogi swej o kámień.
7. Rzekł mu Jezus, zásię nápisáno jest, Nie będziesz kusił Páná Bogá twego.
8. Po tym wźiął go dyjabeł ná gorę wysoką bárzo, i ukazał mu wszytkie krolestwa świát', i sławę ich.
9. I rzekł mu, Wszytko to dam tobie, jeśli upadwszy pokłonisz mi się.
10. Tedy mu rzekł Jezus, ♣ odejdz Szátánie, ábowiem jest nápisano, pokłonisz się Pánu Bogu twemu, á jemu sámemu służyć będziesz.
11. Tedy opuścił go dyjabeł, á oto ánjołowie przychodzili i służyli jemu.
12. A gdy usłyszał Jezus, iż Jan był wydan, ustąpił do Gálilei.
13. A opuściwszy Názáret, przyszedszy mieszkał w Kápernaum, ktore jest nád morzem, w gránicách Zábulońskich i Neftálimskich.
14. Aby się wypełniło to co jest rzeczono przez Izájaszá Proroká mowiącego:
15. Ziemiá Zábulońska i ziemiá Nestálimska przy dorodze morskiej, zá Jordanem, Gálilea pogánow.
16. Lud ktory siedział w ciemności, widział wielką świátłość, i tym ktorzy siedzieli w kráinie i w cieniu śmierci wzeszłá im świátłość.
17. Odtąd Jezus począł przepowiedáć i mowić, upámiętajcie się, ábowiem się przybliżyło krolestwo niebieskie.
18. [A gdy się Jezus przechadzał nád morzem Gálilejskim], ujzrzał dwu brátu, Szymoná ktore zową Piotrem, i Andrzejá brátá jego, zápuszczájące sieci w morze: ábowiem byli rybitwi.
19. I rzekł im, Podzćię zá mną, á uczynie [was] rybitwámi ludzi.
20. A oni † nátycmiast † opuściwszy sieci szli zá nim.
21. A postąpiwszy z támtąd, ujzrzał drugich dwu brátu, Jákubá Syná Zebedeowego, i Janá brátá jego w łodzi z Zebedeem ojcem ich, opráwiájące sieci swoje, i wezwał ich.
22. A oni zárázem opuściwszy łodz i ojcá swego szli zá nim.
23. A przeszedł Jezus wszytkie Gálilea, ucząc w zgromádzeniach ich, i przepowiedając Ewánieljum Krolestwá, á lecząc wszeláko chorobę, i wszeláko niemoc miedzy ludem.
24. I rozeszłá się sławá jego do wszytkiej Syrii, i przynosili mu wszytki ktorzy się źle mieli, á byli zięci rozmáitymi chorobámi i dręczenim, tákże opętáne i lunátyki i powietrzem záráżone, [i uleczył je.]
25. I kto zá nim wiele tłumow od Gálili i Dekápolei, i z Jeruzálem, i z ziemie Judskiej, i zzá Jordania. V 23. Słowo to malakia, známionuje miękkość gnuśność, i wszelaką niesposobność ku dobrym spráwam. Nad to pieszczote, w ktorej się człowiek pohámowáć nie może od rzeczy pożadánych co się pospolicie w brzemiennych białych głowach najduje, ktorym się pod czas dziwne chęci przytrafują, ktorym i sámy záwieżeć ábo się im oprzeć nie mogą, ktoreśmy my tu przełożyli niemocą.