Mk 3
Kápitulá 3. 1 W szábtr Jezus rękę uschłą uleczył. 6 Dlaczego rádzą się przewciw niemu fáryzeuszowie. 7 Dla ktorych zonad wstępuje do morzá gdzie też tłumy ludzi zá nim idą. 10 Z ktorych wiele chorych uzdrowił. 11 Duchowie tez nieczyści przed nim upádáją wyznáwájąc go. 12 Z czego ich on strofuje. 13 Z uczniow swych czyni niektore ápostoły ná gorę wstąpiwszy. 20 Gdzie się też do niego zebráło wiele ludzi. 21 U tego powinowáci poimáć go chcą, jakoby on miał odeść od rozumu. 22 Fáryzeuszowie <lepał> moc tego: Belzebubá być powiedáją. 29 A on ukázuje iż grzecha przeciw duchowi świętemu. 33 A przytym okázuje, kto jest jego mátką i brátem.
1. Wszedł zaś do zgromádzenia: á tám był człowiek co miał rękę uschłą.
2. A postrzegáli go, jeśliby go w szábáty uzdrowił: áby go oskárżyli.
3. A rzekł człowiekowi májącemu rękę [uschłą] powstań w posrzodek.
4. A onym rzekł, [Godzili się w szábáty dobrze czynić ábo żle czynić?] dusze záchowáć ábo zábić? A oni zámilknęli.
5. A pojzrawszy po nich z gniewem, zásmućiwszy się dla ślepoty sercá ich, mowił człowiekowi, wyciągni rękę twą: i wyciągnął: i przywroconá jest ręká jego zdrową jáko drugą.
6. A wyszedszy Fáryzeuszowie, uczynili nátychmiást rádę z Herodyany przeciwko jemu jákoby go strácili.
7. A Jezus z swymi uczniámi wszedł do morzá: [á wielka wielkość] 3 Gálileiiey szlá zá nim, i z Judskiej ziemie, i z Jeruzálem i z Jdumeiey i z zá Jordánia: i tych wielkie mnostwo co około Tyru i Sydonu, przyszli do niego, słychac o tym co czynił.
8.
9. I rzekł uczniom swym żeby mu łodkę zjednáli dla tłumu, áby go nie ćisnęli.
10. Abowiem ich był wiele uzdrowił, tákże nań upádáli áby się go dotykáli, ile ich miáło ♣ jákie niemocy.
11. A gdy go duchowie nieczyści zajrzeli, upádali przed nim i wołáli mowiąc, jeś ty jest Syn Boży.
12. I bárzo im zágroził, áby go nie oznájmowáli.
13. I wszedł ná gorę, i wezwał so siebie ktore sam chciał: á przyszli k niemu.
14. ♣ I postánowił dwánaście áby byli z nim, á iżby je postawał przypowiádáć.
15. A iżby mieli zwierzchność uzdráwiánia niemocy, i wygnániánia czártow.
16. ♣ I názwał Szymoná imieniem Piotr:
17. I Jákubá Zebedeuszowego, i Janá brátá Jákubowego, ♣ i názwał je imieniem Boánerges, co jest synowie gromu:
18. I Andrzejá, i Filippá, i Bártłomiejá, i Máteuszá, i Tomaszá, i Jákuba onego Alfeuszowego [i Tádeuszá,] i Szymoná [Kánánitczyká]
19. I Judaszá Iskáriotá ktory go wydał: i przyszli do domu:
20. I zbieżał się zásię tłum, [ták iż oni nie mogli i chlebá jeść.]
21. A gdy to usłyszeli jego powinowáći, wyszli poimowáć go: Bo mowili, iż odszedł od rozumu.
22. A uczeni w piśmie ktorzy przyszli z Jeruzálem, mowili iż ma Beelzewulá, á iż przez książę czártow czárty wygania.
23. I wezwawszy ich, mowił ku nim w przypowieśćiách: Jákoż może szátan szátána wygániáć?
24. I krolestwo jeśliby przećiw tobie było rozdwojone, nie może się ostać krolestwo ono:
25. I donieśliby przećiw sobie był rozdwojon, nie może się ostać on dom:
26. I szátan jeśliby sam przećiw sobie powstał, i byłby rozdwojon, nie może się ostać, ále ma koniec.
27. [Nie możeć żaden] Sprzętu mocarzowego, wszedszy w dom jego, rozchwyćić, jeśliby pierwej mocarzá onego nie związał: á tedyć dom jego rozchwyći.
28. Amen powiedam wam, że wszytki grzechy będą od puszczone synom ludzkim, i bluźnierstwá ktorymikolwiekby bluźnili:
29. Lecz ktobykolwiek bluźnił przećiw duchowi świętemu, nie ma odpuszczenia ná wieki, ále jest winien [sądu wiecznego.]
30. Iż mowili ma duchá nieczystego.
31. Przyszli tedy bráćia i mátká je: á stojac ná dworze, postáli k nie wzywájąc go:
32. A tłum ludzi siedział około niego: i opowiedziano mu, oto mátká twa i brácia twoi ná dworze szukáją cię.
33. I opowiedziáł im mowiąc, ktoż jest mátká mojá, ábo bráćia moi?
34. A pojzrzawszy w około, ná ty co przy nim siedzieli, rzedkł, Oto mátká mojá i brácia moi.
35. Abowiem ktoby czynił wolą Bożą, ten jest brát moj, siostrá mojá, i mátká mojá.
36.