Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1561

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Mt 25

Cap(itulum): 25. Przypowieść Pan powiáda o dziesiąci pánnách, o funciech ktore sługom rozdał, o dniu sądnym, i odpłácie złych i dobrych.

1. Tedy podobno będzie Krolestwo niebieskie dziesiąci Pánnam: Ktore wziąwszy lámpy á kágáńce swoje, wyszły przeciw oblubieńcowi i oblubienicy.

2. Ale z nich było pięć głupich, á pięć bácznych á roztropnych.

3. A oná pięć głupich, wziąwszy lámpy, nie wzięły z sobą oleju:

4. á roztropne záś nábráły oleju w naczynie swoje z lámpámi.

5. A gdy przewłoczył czás przyścia swego oblubieniec, zdrzemáły sie wszystki i posnęły.

6. Ale w połnocy stáło sie wołánie: Oto oblubieniec idzie, wynidźcie przeciwko niemu.

7. Tedy sie pochwyciły i powstáły ony wszytkie Pánny: i przychędożyły lámpy swoje.

8. A one głupie rzekły do mądrych: Dajcie nam też oleju wászego, ábowiem lámpy násze już gásną.

9. Odpowiedziáły mądre, temi słowy: By lepak nie dostáło i nam i wam, ráczej idźcie do tych co przedáją, kupcież sobie.

10. A gdy ony szły kupowáć przyszedł oblubieniec: i weszły s nim te ktore były gotowe ná gody, Potym drzwi zámkniono.

11. Ná ostátku przyszedł też i on ostátek Pánien, mowiąc: Pánie, pánie otworz nam.

12. A on odpowiádájąc rzekł im: Záprawdę powiádam wam, iż was nie znam.

13. A ták czujcież tedy ponieważ że nie wiecie dniá áni godziny.

14. A jáko jeden człowiek jádąc precz, przyzwał sług swoich i rozdał miedzy nie, dobrá swoje.

15. I dał jedne(mu) pięć grzywien, drugiemu dwie, á drugiemu jednę, kożdemu z nich według przemożenia jego, i odjáchał tudzież precz.

16. Odszedł tedy on co wziął pięć grzywien, i robił nimi, ták iż zyskáł nimi drugą pięć.

17. Tákież też i on co był wziął dwie, urobił drugą dwie.

18. Ale ten ktory był wziął tylko jednę, odszedszy, zákopał ją w ziemi, i skrył pieniądze Páná swego.

19. Potym po nie_máłym czásie, wrocił sie záś á przyjáchał Pan onych sług, i ráchował sie s nimi.

20. Przystąpiwszy tedy ten, ktory był wziął pięć grzywien, i przyniosł pánu drugą pięć, mowiąc: Pánie, dałeś mi był pięć grzywien: otożem drugą pięć nádzwysz urobił.

21. Rzekł do nie(go) Pan jego. Dobrzeć moj miły sługo, dobry i wierny, ponieważeś nád tą trochą był ták wiernym, postánowię cie nád wielą. Wnidź do rádości Páná twego.

22. Przystąpił też i on co był wziął dwie grzywnie, i rzekł: Pánie dałeś mi był dwie grzywnie, owożem drugą dwie zyskał.

23. Rzekł do niego Pan jego: Miej go dzięk sługo dobry i wierny, iżeś mi był wiernym ná tym mále, postánowię cie nád wielą: wnidźże do rádości Páná twego.

24. Przystąpiwszy też ná koniec i on co był jácy jednę grzywnę wziął, rzekł: Pánie, wiem żeś jest człowiek twárdy á surowy, żniesz kędyś nie siał, i zbierasz gdzieś nie rozsypał:

25. przetoż bojąc się szedłem i schowałem tę grzywnę twoję w ziemi: oto masz co twego jest.

26. Odpowiádájąc pán jego, rzekł mu: zły á leniwy sługo, wiedziałeś iże żnę gdzie nie sieję, i zbieram gdziem nie rozsypał,

27. i przetoż miałeś był polecić pieniądze moje bankierzom, gdzie wżdy ja przyszedszy wziąłbym był co mego z przyrobkiem.

28. Weźcież tedy od niego tę grzywnę, á dajcie ją temu ktory ma dziesięć grzywien.

29. Abowiem káżdemu kto ma będzie dano, i będzie obfitował: A temu ktory nie ma, i to co sie zda mieć, będzie mu odjęto.

30. A nieużytecznego sługę wrzućcie w ciemności zewnętrzne. tám będzie płácz i zgrzytánie ząb.

31. Ale gdy przyjdzie syn człowieczy w Májestacie swoim, i wszyscy Anijołowie z nim, tedy usiędzie ná stolcu Májestatu swego:

32. á przedeń zgromádzą sie wszyscy narodowie, i odłączy je jedne od drugich, jáko więc pásterz odłącza owce od kozłow:

33. I postáwi owce wżdy po práwej ręce swojej, á kozły po lewej.

34. Tedy potym rzecze Krol tym ktorzy po práwej ręce jego będą: Podźcie błogosłáwieni ojcá mojego, posiądźcie Krolestwo wam zgotowáne od ustánowienia świátá.

35. Abowiem łáknąłem, á dáliście mi jeść. Prágnąłem: i dáliście mi pić. Gościemem był: á przyjęliście mię.

36. Byłem nágim: á przyodzialiście mię. Nie_mocnem, á náwiedziliście mie. W ciemnicym był: á przyszliście do mnie.

37. Tedy odpowiedzą mu spráwiedliwi, mowiąc, Pánie kiedyżechmy cie to widzieli łáknącego, á karmiliśmy cie: prágnącego, á dáliśmyć pić?

38. Kiedyżeśmy cie to widzieli gościem, á przyjęliśmy cie? Abo nágiego, á odzialiśmy cie?

39. Albo kiedyśmy cie widzieli niemocnego, ábo i w ciemnicy, á przyszliśmy do ciebie?

40. Odpowiádájąc ná to Krol rzecze im: Záprawdę powiádam wam. Kiedyście_kolwie czynili jednemu z tych bráciej moich namniejszych, mnieście to czynili.

41. Potym rzecze Krol i onym co będą po lewej ręce. Odstępcie ode mnie przeklęci do ogniá wiecznego, ktory zgotowano dyjabłu i ánijołom jego.

42. Abowiem łáknąłem: á nie dáliście mi jeść. Prágnąłem: nie dáliście mi pić.

43. Byłem gościem: nie przyjęliście mię. Nágim: á nie przyodzialiście. Niemocnym i w ciemnicy: á nie náwiedziliście. mie.

44. Tedy odpowiedzą mu też i oni mowiąc. Pánie kiedyżeśmy cię widzieli łáknącego, álbo prágnącego, álbo gościem, álbo nágim, álbo niemocnym, álbo więźniem: á nie usługowaliśmy tobie?

45. A on im odpowie, mowiąc: Záprawdę wam powiádam, jákoście długo nie czynili jednemu z tych mniejszych, ániście mnie czynili.

46. I pojdą ci ná wieczną mękę: ále spráwiedliwi, do żywotá wiecznego.