Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1593

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Łk 22

Rozdział XXII. 3. Judasz od szátáná poduszczony przedáje Christusá. 8. Każe Pan Jesus gotowáć wieczerzą ostáteczną. 19. Chleb w ciáło, á wino w krew swoję przemieniwszy, dáje uczniom swoim, i tákież im czynić rozkázuje. 24. Uczniowie się o przełożeństwie spieráją. 31. Pan się zá Piotrá modlił, áby nie ustáłá wiárá jego. 39. Modli się ná gorze Oliwnej. 43. Anioł go cieszy. 44. Poci się krwáwym potem. 47. Judasz go pocáłowániem wydáje. 50. Ucho Máłkuszowi ucięte leczy. 56. Piotr się przy Christusá. 63. Szydzą z Christusá i biją go. 70. Wyznawa się być Synem Bożym.

1. I przybliżyło się święto Przaśnikow, ktore zowią Páschá:

2. á szukáli Arcykápłani i Doktorowie, jákoby go zábić: ále się bali ludu.

3. I wstąpił szátan w Judaszá ktorego zwano Iszkáryjotem, jednego ze dwunaście.

4. á odszedszy, zmowił się z Arcykápłany z przełożonemi, jákoby go im wydał.

5. I urádowáli się: i postánowili dáć mu pieniądze.

6. i obiecał. I szukał sposobnego czásu jákoby go im wydał bez rzeszej.

7. I przyszedł dzień Przaśnikow, ktorego było potrzebá ofiárowáć Páschę.

8. Tedy posłał Piotrá i Janá, mowiąc: Szedszy zgotujcie nam Páschę, ábyśmy pożywáli.

9. A oni rzekli: Gdzie chcesz ábyśmy nágotowáli?

10. I rzekł do nich: Oto, gdy wy wnidziecie do miástá, potka się z wámi człowiek niosąc dzban wody: idźcież zá nim do domu do ktorego wnidzie,

11. á powiedzcie gospodarzowi domu onego: Náuczyciel cię pyta; Gdzie jest złożenie kędybym jadł Páschę z uczniámi moimi?

12. A on wam ukaże wieczerznik wielki usłány: támże nágotujcie.

13. A odszedszy, náleźli jáko im powiedział; i zgotowáli Páschę.

14. A gdy przyszłá godziná, usiadł, i dwánaście Apostołow z nim.

15. I rzekł im: Chętliwiem pożądał pożywáć tej Páschy z wámi, pirwej niżbym ucierpiał.

16. Boć wam powiedam; że już więcej nie będę jeść tego, áż gdyby się wypełniło w krolestwie Bożym.

17. A wziąwszy kielich, dzięki uczyniwszy rzekł: Weźmicie á podzielcie miedzy się.

18. Abowiem wam powiedam żeć nie będę pił z owocu mácice winnej, áż gdyby przyszło krolestwo Boże.

19. A wziąwszy chleb, dzięki uczyniwszy łamał, i dawał im mowiąc: Toć jest ciáło moje, ktore się zá was dawa. To czyńcie ná pámiątkę moję.

20. Tákże i kielich, po wieczerzy, mowiąc: Ten jest kielich testáment nowy we krwi mojej, ktory zá was wylan będzie.

21. Wszákoż oto ręká tego co mię wydáje, ze mną jest ná stole.

22. A Synci człowieczy idzie, według postánowienia: wszákoż biádá człowiekowi onemu przez ktorego będzie wydan.

23. A oni poczęli się miedzy sobą pytáć, ktoryby z nich był coby to uczynić miał.

24. I wszczął się też miedzy nimi spor, ktoryby się z nich zdał być więtszym.

25. A on im rzekł: Krolowie narodow pánująć nád nimi: á ktorzy nád nimi władzej używáją, zowią je dobrodziejmi.

26. Lecz wy nie ták: ále ktory jest miedzy wámi więtszy, niech będzie jáko młodszy: á przełożony, jáko ten co służy.

27. Abowiem ktoż więtszy; tenli co siedzi u stołu, czy ten co służy? izali nie ten ktory siedzi? á jam jest w pośrzodku was, jáko ten co służy:

28. lecz wy jesteście ktorzyście wytrwáli przy mnie w pokusách moich.

29. A ja wam zrządzam krolestwo, jáko mi zrządził Ociec moj:

30. ábyście jedli i pili u stołu mego w krolestwie moim, i siedzieli ná stolicách sądząc dwojenaście pokolenie Izráelskie.

31. I rzekł Pan: Symonie, Symonie, oto szátan pożądał áby was przesiał jáko pszenicę:

32. álem ja prosił zá tobą áby nie ustáłá wiárá twojá: á ty niekiedy náwrociwszy się, potwierdzaj brácią twoję.

33. A on mu rzekł: Pánie, z tobą jestem gotow iść i do więzienia i ná śmierć.

34. A on rzekł: Pietrze powiedamci, nie zápoje dziś kur, áż się trzykroć záprzysz że mię nie znasz.

35. I rzekł im: Gdym was posyłał bez mieszká i táistry, i botow: zali wam cze<g>o nie dostawáło? A oni rzekli; Niczego.

36. Rzekł im tedy: Ale teraz kto ma mieszek niech ji weźmie tákże i táistrę: á kto nie ma, niech przeda płaszcz swoj, á kupi miecz.

37. Abowiemci wam powiedam; iż jeszcze potrzebá áby się we mnie wypełniło ono pismo. I policzon jest miedzy złośnikámi. Boć te rzeczy co o mnie są nápisáne, koniec máją.

38. A oni rzekli: Pánie, oto tu dwá miecze. A on im rzekł: Dosyć jest.

39. I wyszedszy, jáko był zwykł, szedł ná gorę Oliwną. A zá nim też szli i uczniowie.

40. A gdy przyszedł ná ono miejsce, rzekł im: Modlcie się, ábyście nie weszli w pokuszenie.

41. A on odszedł od nich jákoby mogł zácisnąć kámieniem: á klęknąwszy ná koláná, modlił się,

42. mowiąc: Ojcze, jeśli chcesz, przenieś ode mnie ten kielich. A wszákże nie mojá wola, ále twojá niechaj się zstánie.

43. I ukazał się mu ánioł z niebá, posilájąc go. A będąc w ciężkości, tym dłużej się modlił.

44. Lecz pot jego był jáko krople krwie zbiegájącej ná ziemię.

45. A gdy wstał od modlitwy, i przyszedł do uczniow swych, nálazł je śpiące od smutku.

46. I rzekł im: Czemu śpicie? wstańcie, modlcie się, byście nie weszli w pokuszenie.

47. A gdy on jeszcze mowił, oto rzesza, i ten ktorego zwano Judaszem, jeden ze dwunaście, przed nimi szedł, i przystąpił do Jesusá, áby go pocáłował.

48. A Jesus mu rzekł: Judaszu, pocáłowánim wydawasz Syná człowieczego?

49. A widząc ci ktorzy przy nim byli, co się dziać miáło, rzekli mu: Pánie, mamyli bić mieczem?

50. I uderzył jeden z nich sługę Arcykápłáńskiego: i uciął mu ucho jego práwe.

51. A Jesus odpowiedziawszy, rzekł: Zániechajcież áż poty. A dotknąwszy uchá jego, uzdrowił go.

52. I rzekł Jesus do onych Arcykápłanow i kościelnych urzędnikow, i stárszych ktorzy byli przeciw niemu przyszli: Wyszliście jáko ná zbojcę z mieczmi i z kijmi?

53. Gdym ná káżdy dzień bywał z wámi w kościele, nie ściągnęliście rąk ná mię: áleć tá jest godziná wászá, i moc cięmności.

54. A pojmawszy go, prowádzili w dom Arcykápłáński: A Piotr zá nim szedł z dáleká.

55. A nánieciwszy ogień pośrzod sieni, gdy siedli społu, był też Piotr miedzy nimi.

56. Ktorego ujźrzawszy niektora służebnicá u ogniá siedzącego, i pilnie mu się przypátrzywszy, rzekłá: I tenci z nim był.

57. A on się go záprzał, mowiąc: Niewiásto, nie znam go.

58. A máluczko potym ujźrzawszy go drugi, rzekł: I ty jesteś z onych. A Piotr rzekł: O człowiecze nie jestciem.

59. A gdy wyszłá jákoby jedná godziná, inszy niektory twierdził, mowiąc: Prawdziwie i ten z nim był. bo i Gálilejczyk jest.

60. A Piotr powiedział: Człowiecze nie wiem co mowisz. A nátychmiast gdy on jeszcze mowił, zápiał kur.

61. A Pan obrociwszy się pojźrzał ná Piotrá. I wspomniał Piotr ná słowo Páńskie, jáko mu był powiedział: Iż pierwej niż kur zápieje, trzykroć się mnie záprzysz.

62. A Piotr wyszedszy precz, gorzko płákał.

63. Lecz mężowie ktorzy go trzymáli, nágrawáli go, bijąc.

64. A zákrywszy go, bili oblicze jego: i pytáli go mowiąc: Prorokuj, kto cię uderzył?

65. I wiele innych rzeczy bluźniąc mowili przeciw niemu.

66. A gdy był dzień, zeszli się stárszy z ludu i Arcykápłani i Doktorowie, i przywiedli go do rády swej, mowiąc:

67. Jeśliś ty jest Christus powiedz nam. I rzekł im: Choćbym wam powiedział, nie uwierzycie mi:

68. á jeślibych też i zopytał, nie odpowiecie mi, áni wypuścicie.

69. Lecz odtąd będzie Syn człowieczy siedział ná práwicy mocy Bożej.

70. I rzekli wszyścy: A więceś ty jest Syn Boży? A on rzekł: Wy powiedacie, żem ja jest.

71. I coż nam więcej po świádectwie? gdyżeśmy sámi słyszeli z ust jego.