Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1599

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Mt 19

1. I zstáło sie, gdy dokończył Jesus tych mów, odszedł z Gálilęjéj, i przyszedł ná gránice Żydowskiej ziemie zá Jordan.

2. I szły zá nim wielkié rzésze, i uzdrowił je tám.

3. I przyszli do niego Pháryzeuszowie, kusząc go, i mówiąc: * Godzi li sie człowiekowi opuścić żonę swoję dla któréjkolwiek przyczyny?

4. Który odpowiádájąc, rzékł im: Nie czytáliście, iż który stworzył człowieká od początku, mężczyznę i niewiástę stworzył je: i rzékł:

5. Dlatego, opuści człowiek ojcá i mátkę, i złączy sie z żoną swoją: i będą dwoje w jednym ciele.

6. A ták już nie są dwoje, ále jedno ciáło. Co tedy Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozłącza.

7. Rzekli mu: Przéczże tedy Mojzész rozkazał dáwáć list rozwodny, i opuścić *?

8. Rzékł im: Iż Mojzész dla twárdości sercá wászégo dopuścił wam opuszczáć żony wászé: lecz od początku nie było ták.

9. A powiádam wam, iż kto by kolwiek opuścił żonę swoję oprócz dla porubstwá, á inszą by pojął, cudzołoży: á kto by opuszczoną pojął, cudzołoży.

10. Rzekli mu uczniowie jego: Jeśli ták jest spráwá człowieká z żoną, niepożyteczno sie żenić.

11. Który im rzékł: Nie wszyscy pójmują słowá tego, ále którym jest dano.

12. Albowiem są rzezáńcy którzy z żywotá mátki ták sie národzili: i są rzezáńcy, którzy od ludzi są uczynieni: i są rzezáńcy, którzy sie sámi otrzebili dla królestwa niebieskiég(o). Kto może pojąć niechaj pojmuje.

13. Tedy mu przyniesiono dziatki, áby ręce włożył ná nie i modlił sie. A uczniowie łájáli im.

14. Lesz Jesus rzékł im: Zániechajcie dziatek, á nie zábraniajcie im przychodzić do mnie: ábowiém tákowych jest królestwo niebieskié.

15. A gdy włożył ná nie ręce, poszedł zonąd.

16. A oto jeden przystąpiwszy, rzékł mu: Náuczyciélu dobry, co dobrégo mam czynić ábym miał żywot wieczny?

17. Który mu rzékł: Co mię pytasz o dobrym? Jeden ci jest dobry, Bóg. A jeśli chcesz wnidź do żywotá, chowaj przykazánia.

18. Rzékł mu: Które? A Jesus rzékł: Nie będziesz mężobójstwá czynił: Nie będziesz cudzołożył: Nie będziesz czynił krádzieży: Nie będziesz fałszywégo świádectwá mówił:

19. Czci ojcá twego i mátkę twoję: A będziesz miłował bliźniego twego, jáko sámégo siebie.

20. Rzékł mu młodzieniec: Wszytkiegóm teg(o) strzégł, od młodości mojéj: czegóż mi jeszcze nie dostawa?

21. Rzékł mu Jesus: Jeśli chcesz bydź doskonáłym, idź, przedaj co masz, i daj ubogim, á będziesz miał skarb w niebie: á przydź, pójdź zá mną.

22. A gdy słowo młodzieniec usłyszał, odszedł smutny: ábowiém miał májętności wiele.

23. A Jesus rzekl ucznióm swoim: Zaprawdepowiadam wam, iż bogaty trudno wnidzie do królestwá niebieskiégo.

24. A zásie powiádam wam: Lawiej jest Wielbiądowi przez dziure igielną przéjść niż bogátému wniść do królestwá niebieskiégo.

25. A usłyszawszy to uczniowie, dziwowali sie bárzo, mówiąc: Któż tedy może być zbáwion?

26. A Jezus pojźrzawszy, rzekł im: U ludzi to niepodobno jest, ále u Bogá wszytko jest podobno.

27. Tedy Piotr odpowiádájąc rzékł mu: Otosmy my opuśćili wszytko, i poszlismy zá tobą: Cóż nam tedy będzie

28. A Jesus rzékł im: Záprawdę powiádam wam, iż wy którzyście szli zá mną, w odrodzeniu gdy wsiędzie syn człowieczzy ná stolicy má jestatu swego, będziecie i wy siedzieć na dwánaście stolicach, sądząc dwojenaście pokolenia Izráelskie.

29. I wszelki któryby opuscił dóm, albo brácią, albo siostry, albo ojcá, albo mátkę, albo żonę, albo syny, albo role dla imieniá mego: tyle stokroś weźmie, i żywot wieczny odzierży