Jn 18
Kapitu(łá) 18. 1. Jezus pojman w ogrodzie. 13. Wiedzion do Annaszá. 17. Piotr się go przy. 28. Oddan Piłatowi. 33. Pyta go dziwnym obyczájem. 40. A gorzej się z nim obchodzą niż z jáwnym złoczyńcą.
1. Ty rzeczy powiedziawszy Jezus, wyszedł z zwolenniki swemi zá potok Cedron kędy był ogrod, do ktorego on wszedł i zwolennicy jego.
2. I wiedział też ono miejsce Judasz ktory go zdradzał, ábowiem tam częstokroć się schadzał Jezus z zwolenniki swojemi.
3. A ták Judasz wziąwszy rotę i od nawyższych Kapłanow i Fáryzeuszow służebniki, przyszedł tám z láternámi, z pochodniámi, i z zbrojámi.
4. Tedy Jezus wiedząc o wszytkim co nań przyć miało, wyszedszy rzekł im: Kogoż szukacie?
5. Odpowiedzieli mu: Jezusá Názáreńskie(go), Rzekł im Jezus: Jamci jest, á z nimi też stał Judasz ktory go zdrádził.
6. Ják im tedy skoro rzekł: Jaciem jest, postąpili się ná_zad, i pádli ná ziemię.
7. Potym ich po wtore pytał: Kogoż szukacie? A oni powiedzieli: Jezusá Názáreńskiego.
8. Odpowiedział Jezus: Powiedziałem wam iżciem ja jest. Jeśliż tedy mnie szukacie, dopuśćcież tym wolno odejć.
9. A to się działo żeby się wypełniło pismo ktore powiedziało: Iż z tych, ktoreś mi podał, żadnegom nie strácił.
10. A ták Symon Piotr májąc miecz dobył go, i uderzył sługę Kápłaná nawyższego, á uciął mu ucho práwe, á temu słudze było imię Máłchusz.
11. Tedy Jezus rzekł Piotrowi: Włoż miecz twoj w poszwy, izali nie mam pić kubká ktory mnie podał ociec moj?
12. Rotá tedy i Rotmistrz i służebnicy Żydowscy pojmali Jezusá, i związáli go.
13. A wiedli go naprzod do Annaszá (bo był świekier Kajáfásow, ktory był nawyższym Kápłanem roku onego) ten zásię odesłał go związanego Kájáfasowi Kapłanowi nawyższemu.
14. Tenci Kájáfás był ktory dał Żydom rádę: Iżby to pożyteczno było áby jeden człowiek umárł zá lud.
15. I szedł zá Jezusem Symon Piotr i drugi zwolennik, á ten to zwolennik był znájomy Kápłanowi nawyższemu, i wszedł społu z Jezusem do dworu Kápłaná nawyższego.
16. A Piotr stał u drzwi ná dworze, i wyszedszy on drugi zwolennik ktorego znał nawyższy Kápłan, mowił z odźwierną, i w_wiodł Piotra.
17. Rzekłá tedy Piotrowi służebnicá odźwierna: Zaliś i ty nie jest z zwolennikow człowieká tego? A on powiedział: Nie jestem.
18. I stali słudzy i opráwcy ktorzy byli nákłádli ogień, bo zimno było, i grzali się, á stał też z nimi i Piotr grzejąc się.
19. A ták nawyższy Kápłan pytał Jezusa o jego zwolennikoch, i o náuce jego.
20. Odpowiedział mu Jezus: Jaciem jáwnie powiedał światu, jamci záwsze uczył w bożnicy i w kościele, gdzie się zewsząd Żydowie schadzáją, á skrycie nicem nie mowił.
21. Przeczże mię pytasz? Pytaj tych ktorzy słucháli com im mowił, cić oto wiedzą com ja powiedał.
22. To gdy mowił, tedy jeden z sług ktory tuż stał, uderzył pálcatem Jezusá mowiąc: I także odpowiedasz nawyższemu Kápłanowi?
23. Odpowiedział mu Jezus: Jeśliżem źle co rzekł, daj świádectwo o złym, á jeśliż dobrze, przeczże mię bijesz?
24. A tákci go był Annasz odesłał związánego do Kajáfásá nawyższego Kápłaná.
25. A Symon Piotr stał grzejąc się, i rzekli do niego: Azaż i ty nie jesteś z jego zwolennikow? A on záprzał się mowiąc: Nie jestem.
26. Tedy mu rzekł niektory z sług Kápłaná nawyższego, powinowaty onego ktoremu był Piotr uciął ucho: Izażem ja ciebie nie widział w ogrodzie przy nim?
27. Ale zásię Piotr záprzał, i nátychmiast kur zapiał.
28. Odwiedli tedy Jezusá od Kájáfásá ná Ratusz, á było po ranu, i nie weszli sami ná Ratusz áby się nie splugáwili, ale iżby pożywali Wielkiejnocy.
29. A tak Piłat wyszedł do nich ná dwor, i rzekł: Jakąż skargę przynosicie przeciw człowiekowi temu?
30. Odpowiedzieli mu i rzekli: Być ten nie był złoczyńcą, tedyćbychmy go nie podáli.
31. Rzekł im tedy Piłat: Weźmicież go wy, á wedle zakonu wászego osądzcie go. Ale mu powiedzieli Żydowie: Namci się nie godzi zabijać nikogo.
32. Aby się wypełniło słowo Jezusowe ktore powiedział, oznajmując ktorą śmiercią miał umrzeć.
33. A przetoż zásię wszedł Piłat do ratuszá, i wezwawszy Jezusá rzekł mu: Tyżeś jest Krol Żydowski?
34. Odpowiedział mu Jezus: A samże to od siebie mowisz, czylić drudzy o mnie powiedali?
35. Odpowiedział Piłat: Azażem ja jest Żyd? narod twoj i przedniejszy twoi Kapłani podali mi cię. Cożeś wżdy uczynił?
36. Odpowiedział Jezus: Krolestwo moje nie jestci z tego świátá. Jeśliżeć by krolestwo moje z tego świátá było, słudzy moi walczyliby żebych nie był wydan Żydom. Aleć teraz krolestwo moje nie jest stąd.
37. Rzekł mu tedy Piłat: A więceś ty jest Krol? Odpowiedział Jezus: Ty mowisz żemci ja jest Krol. Jaciem się ná to národził, i na tom przyszedł ná świát, ábych świádectwo dał prawdzie. Wszelki ktoryć jest z prawdy, słucha głosu mego.
38. Powiedział mu Piłat: A coż jest prawdá? i to rzekszy wyszedł zásię do Żydow, i rzekł do nich: Ja żadnej winy do niego nie nájduję.
39. A też u was jest ten zwyczaj, iż wam jednego wypuszczam ná Wielkanoc, chcecież tedy że wam wypuszczę Krolá Żydowskiego?
40. Tedy wszyscy záwołali mowiąc: Nie tego, ále Bárábaszá, á tenci Bárábasz był zbojcá.