Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1593

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Łk 18

Rozdział XVIII. 1. Uczy ustáwicznej modlitwy. 2. Przykłádem wdowy sędziemu niespráwiedliwemu dokuczájący. 9. A przykłádem Pháryzeuszá i Celniká, jáka ma być modlitwá pokázuje. 15. Dziatki przyjmuje. 18. Jáko przyść do żywotá wiecznego. 22. Rádá Páńska o sprzedániu wszytkiego. 24. Bogátemu trudno wniść do niebá. 28. Zapłátá tych ktorzy wszytko dla Páná Christusá opuszczáją. 31. Śmierć swą opowieda. 35. Ślepego oświeca.

1. I powiedział im też podobieństwo, iż się záwżdy modlić potrzebá, á nie ustáwáć,

2. mowiąc: Był niektory sędzia w jednym mieście, ktory się Bogá nie bał, á człowieká się nie wstydał.

3. A w tymże też mieście byłá jedná wdowá: ktora chodziłá do niego, mowiąc: Uczyń mi spráwiedliwość z przeciwnikiem moim.

4. Lecz on nie chciał przez nie máły czás. A potym rzekł w sobie: Aczci się Bogá nie boję, i człowieká się nie wstydam:

5. wszákoż iż mi się uprzykrza tá wdowá, uczynię jej spráwiedliwość, áby ták záwżdy przychodząc nie frásowáłá mię.

6. Rzekł tedy Pan: Słuchajcież co mowi niespráwiedliwy sędzia.

7. A Bog, zali nie uczyni spráwiedliwości wybránym swoim wołájącym do niego we dnie i w nocy: i będzie długo cierpliwym z strony ich?

8. Powiedam wam; żeć im w rychle uczyni spráwiedliwość. Wszákoż Syn człowieczy przyszedszy, izali znajdzie wiárę ná ziemi?

9. Rzekł też i do niektorych ktorzy ufáli sámi w sobie, jákoby byli spráwiedliwymi, á inszych sobie zá nic nie mieli, to podobieństwo.

10. Dwoje ludzi wstąpiło do kościołá áby się modlili: jeden Pháryzeusz, á drugi Celnik.

11. Pháryzeusz stojąc, ták się sam u siebie modlił: Dziękuję tobie Boże, żem nie jest jáko inni ludzie; drapieżni, niespráwiedliwi, czudzołożnicy: jáko i ten Celnik:

12. poszczę dwákroć w tydzień: dawam dziesięciny ze wszytkiego co mam.

13. A Celnik stojąc z dáleká, nie chciał áni podnieść oczu w niebo: ále się bił w piersi swoje, mowiąc: Boże bądź miłościw mnie grzesznemu.

14. Powiedamci wam; żeć ten odszedł uspráwiedliwionym do domu swego, więcej niżli on. Abowiem ktokolwiek się podwyższa, będzie uniżon: á kto się uniża, będzie podwyższon.

15. Przynoszono mu też i dziateczki, áby się ich dotykał. Co widząc uczniowie, gromili je.

16. Lecz Jesus przyzwawszy ich, rzekł: Dopuśćcie dziateczkom przychodzić do mnie, á nie zábraniajcie im tego: ábowiem tákowych jest krolestwo Boże.

17. Záprawdę wam powiedam; Ktobykolwiek nie przyjął krolestwá Boże<g>o jáko dzieciątko, nie wnidzie do niego.

18. I pytáło go niektore książę, mowiąc: Náuczycielu dobry, co czyniąc otrzymam żywot wieczny?

19. A Jesus mu rzekł: Przecz mię zowiesz dobrym? żaden nie jest dobrym tylko sam Bog.

20. Umiesz przykazánia? Nie zábijaj: Nie czudzołoż: Nie krádni: Nie świádcz fałszywie: Czci ojcá twego i mátkę.

21. A on rzekł: Tegom wszytkiego przestrzegał od młodości mojej.

22. Co usłyszawszy Jesus rzekł mu: Jednegoć jeszcze nie dostawa: Sprzedaj wszytko co masz, á rozdaj ubogim: á będziesz miał skarb w niebie: á wrociwszy się chodź zá mną.

23. Lecz on to usłyszawszy, zásmucił się bárzo: bo był wielmi bogátym.

24. A Jesus widząc go bárzo zásmuconym, rzekł: Jákoż trudno, ci co máją pięniądze, wnidą do krolestwá Bożego!

25. Abowiem łácwiej jest wielbłądowi prześć przez ucho igielne, niż bogaczowi wniść do krolestwá Bożego.

26. Rzekli tedy ci co słucháli: A ktoż może być zbáwion?

27. A on rzekł: Niepodobne rzeczy u ludzi, podobne są u Bogá.

28. I rzekł Piotr: Oto, my opuściliśmy wszytko, á szliśmy zá tobą.

29. A on im powiedział: Záprawdę wam powiedam; iż nie mász żadnego ktoryby opuścił dom, ábo rodzice, ábo brácią, ábo żonę, ábo dzieci dla krolestwá Bożego,

30. ktoryby nie miał wziąć dáleko więcej w tym czásie, á w przyszłym wieku żywot wieczny.

31. A wziąwszy z sobą Jesus onych dwunaście, rzekł im: Oto wstępujemy do Jeruzálem: á skończy się wszytko co nápisano jest przez Proroki o Synie człowieczym.

32. Bo będzie wydan Pogánom: i będzie nágrawan, i ubiczowan, i uplwan:

33. á ubiczowawszy zámordują go: á dniá trzeciego zmartwychwstánie.

34. A oni tego nic nie zrozumieli: i było to słowo zákryte od nich: áni wiedzieli o czym mowił.

35. I zstáło się, gdy się przybliżał ku Jerychu, ślepy niektory siedział wedle drogi, żebrząc.

36. A usłyszawszy rzeszą przechodzącą, pytał coby to było.

37. I powiedzieli mu, iż Jesus Názáreński mimo idzie.

38. I záwołał, mowiąc: Jesusie synu Dawidow zmiłuj się náde mną.

39. A ci co szli wprzod, fukáli nań áby milczał. Lecz on tym więcej wołał: Synu Dawidow zmiłuj się náde mną.

40. A Jesus stánąwszy, rozkazał go przywieść do siebie. A gdy się przybliżył, pytał go,

41. mowiąc: Co chcesz ábymci uczynił. A on powiedział: Pánie ábych przejźrzał.

42. A Jesus mu rzekł: Przejźrzy: wiárá twojá ciebie uzdrowiłá.

43. I nátychmiast przejźrzał, i szedł zá nim wielbiąc Bogá. A lud wszytek widząc, dawał chwałę Bogu.