Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1563

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Łk 18

Kapitu(łá) 18. 3: Przykładem wdowinem. 9. I Celnikowem, uczy jakim się sposobem modlić potrzebá. 15. Biorąc przyczynę od máluczkich dziateczek ktore mu przynoszono, nápomina je ku pokorze.

1. I powiedział im też podobieństwo k temuż náleżące, iż się zawżdy modlić potrzeba á nie leniwieć.

2. Mowiąc, Był sędzia w niektorym mieście, ktory się Bogá nie bał, ani się żadnego wstydał.

3. A w tymże też mieście byłá wdowá niektora, co do niego przyszła, mowiąc, Uczyń mię wolną od przeciwniká mego.

4. Lecz on nie chciał przez niemáły czás, Potym mowił sam u siebie, Aczci się Bogá nie boję, áni się żadnego wstydzę.

5. Wszákoż iż mi się uprzykrza tá wdowa, uczynię ją wolną, áby mi ná ostátek przyszedszy więcej nie dokuczáłá.

6. Rzekł tedy Pan, Słuchajcież co mowi ten złościwy sędzia.

7. A coż Bog, zali nie uwolni wybránych swoich wołájących do siebie we dnie i w nocy? chociażby też gniewu swego przewłaczał nád nimi.

8. Powiedamci wam żeć je wolnymi uczyni w rychle, A wszakoż Syn człowieczy gdy przyjdzie, á zaż znajdzie wiárę ná ziemi?

9. Zátym rzekł do niektorych wiele o sobie trzymających jákoby byli sprawiedliwemi, a ktorzy sobie ine za nic mieli, to podobieństwo.

10. Dwoje ludzi zstąpiło do kościołá áby się modlili, jeden Fáryzeusz á drugi celnik.

11. I stánąwszy Fáryzeusz ták się sam u siebie modlił, Boże czynię tobie dzięki, żem nie jest jáko ini ludzie drapieżni, niespráwiedliwi, i cudzołożni, abo ják też i ten celnik.

12. Poszczę dwá_kroć w tegodniu, dawam dziesięcinę ze wszytkie(go) co mam.

13. Celnik zásię stánąwszy z dáleká, nie chciał podnieść i oczu swych w niebo, ále tłukł piersi swe, mowiąc, Boże bądź miłościw mnie grzesznemu.

14. I powiedam to wam, Żeć ten odszedł uspráwiedliwionym do domu swego więcej niżli on, abowiem ktokolwiek się podwyższa, będzie uniżon, á kto się uniża, będzie podwyższon.

15. Przynoszono też k niemu dziateczki aby się ich dotykał, co gdy widzieli zwolennicy, fukali na nie.

16. Ale Jezus wezwawszy dziateczek, powiedział, Dopuście dziateczkam przyjć do mnie, á nie hamujcie ich, abowiemci tákowych jest Krolestwo Boże.

17. Zaprawdęć wam powiedam, Ktożkolwiek nie przyjmie Krolestwa Bożego jáko dzieciątko, żadnym sposobem nie wnidzie do niego.

18. Tedy go pytáło niektore Książę, mowiąc, Mistrzu dobry coż czyniąc otrzymam żywot wieczny?

19. I powiedział mu Jezus, Przeczże mię powiedasz być dobrym? Żadenci nie jest dobrym, jednoż jeden to jest Bog.

20. Znaszże rozkazánia? Nie cudzołoż, nie zábijaj, nie krádń, nie powiedaj świadectwá fáłszywego, czci ojcá twego i mátkę twą.

21. Tedy on rzekł, Tegom wszytkiego przestrzegał od młodości mojej.

22. Co Jezus usłyszawszy powiedział jemu, Jednejżeć rzeczy jeszcze nie dostawa, Wszytko co masz poprzedaj, á podziel miedzy ubogie, á będziesz miał skárb w niebie, przydźże, á chodź zá mną.

23. Lecz on to usłyszawszy, bárzo się zátroskał, bowiem był bárzo bogátym.

24. A gdy go Jezus ujźrał ták bárzo zásmuconego, rzekł, Jákoż trudno temu co ma pieniądze wnić do Krolestwa Bożego?

25. Abowiemci łácwiej jest wielbłądowi prześć przez ucho igielne, niż wnić bogaczowi do krolestwá Bożego.

26. Ci tedy ktorzy to słyszeli, rzekli, I ktoryż może być zbawion?

27. Ku temu on powiedział, To co jest niepodobno u ludzi, podobno jest u Bogá.

28. Zátym rzekł Piotr, Oto my opuścilichmy wszytko, á szliśmy zá tobą.

29. Tedy im on powiedział, Zaprawdę wam powiedam, Żaden nie jest ktory by opuścić miał dom ábo rodzice, ábo brácią, ábo żonę, ábo dzieci, dla Krolestwá Bożego.

30. Ktory by nie miał wziąć dáleko więcej tego czásu, á w przyszłym wieku żywot wieczny.

31. Wziąwszy potym z sobą Jezus onych dwunaście, rzekł im, Oto wstępujem do Jeruzálem, á wykonáją się Synowi człowieczemu pismá ony ktore są przez Proroki nápisáne.

32. Bo będzie podan pogánom i nágrawan, i spotwarzon i uplwan.

33. A ubiczowawszy go, zamordują ji, áleć dnia trzeciego powstánie.

34. Ale oni tego nic nie zrozumieli, á były ty słowá zákryte od nich, áni wiedzieli co powiedziano.

35. I stało się gdy przychodził ku Jerychu, ślepy niektory siedział wedle drogi żebrząc.

36. A gdy usłyszał iż przechodziło zgromadzenie ludzi, pytał co by to było.

37. I powiedziano mu że przeszedł Jezus Názáráński.

38. Tedy on wołał, mowiąc, Jezusie synu Dawidow zmiłuj się náde mną.

39. Lecz ci co szli wprzod fukáli go áby milczał, Ale on tym więcej wołał, Jezusie Synu Dawidow zmiłuj się náde mną.

40. A tak Jezus stánąwszy rozkazał go przywieść do siebie, á gdy był blisko, pytał go.

41. Mowiąc, Coż chcesz abychci uczynił? A on powiedział, Pánie ábych wziął wzrok.

42. I rzekł Jezus, Weźmiż wzrok, wiárá twa zachowáłá cię.

43. A przetoż nátychmiast wziął wzrok, i szedł zá nim chwaląc Bogá: Co gdy też lud wszytek widział, dawał chwałę Bogu.