Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1561

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Łk 18

Cap(itulum): 18. Okázuje to przykłády, iż ustáwiczną modlitwę Pan Bog wysłucha, Pan Krystus máłe dziatki do siebie tuli, bogacze strászy, opowiáda umęczenie swe zwolennikom, ślepego żebraká oświeca.

1. Mowił też i tę przypowieść do nich, iż potrzebá sie záwżdy modlić, á nie ustáwáć, temi słowy:

2. Był w jednym mieście Sędzia, ktory sie Bogá nie bał, i człowieká sie też nie wstydził.

3. Byłá też jedná wdowá w tymże mieście, tá przychadzáłá do niego, mowiąc: Wyswobodź mię od przeciwniká mego.

4. I nie chciał przez nie_máły czás. Ale potym rzekł sam w sobie. Acz sie Bogá nie boję, áni sie człowieká wstydam,

5. wszákże iż mi uprzykrza sie tá wdowá, wyswobodzę ją: by lepak ná ostátek przyszedwszy nie uszczypáłá mię słowy.

6. I rzekł k temu Pan: Słuchajcie co ten Sędzia niespráwiedliwy mowi.

7. A więc Bog nie będzie sie mścił wybránych swoich, ktorzy do niego wołáją we dnie i w nocy: i będzie cierpliwość miał nád nimi?

8. Powiádam wam: iż w rychle się ich pomści. Wszákoż Syn człowieczy gdy przyjdzie, co mniemasz najdzieli wiárę na ziemi?

9. Rzekł też ku niektorym, ktorzy sobie dufáli jákoby byli spráwiedliwemi, á gárdzili inemi, tę przypowieść temi słowy:

10. Dwá człowieki wstępowáli do kościołá áby sie modlili: jeden z nich Licemiernik, á drugi Jáwnogrzesznik.

11. Licemiernik stojąc ták sie sam w sobie modlił. Boże, dziękujęć żem nie jest jáko ini z ludzi, drapieżni, niespráwiedliwi, cudzołożnicy, jáko też i ten Jawnogrzesznik.

12. Poszczę dwákroć do tego dniá, dziesięciny dawam ze wszystkiego co mam.

13. A on też Jáwnogrzesznik z dáleká stojąc, nie chciał áni oczu ku niebu podnieść: ále sie bił w piersi swe mowiąc: Boże bądź miłościw mnie grzesznemu.

14. Powiádam wam: iż oto ten szedł uspráwiedliwion do domu swego, od Licemierniká. Abowiem kożdy ktory sie powyższá, będzie poniżon, á kto sie poniża będzie powyższon.

15. Przynosili też do niego i máłe dziateczki, áby sie ich dotykał. Co gdy ujźrzeli zwolennicy, fukáli ná nie.

16. A Jezus zwoławszy ich, rzekł: Niechajcie że dziatki przychodzą do mnie, á nie brońcie im tego, boć tákich ci jest Krolestwo Boże.

17. Záprawdę powiádam wám: ktokolwiek by nie przyjął Krolestwá Bożego jáko dziecię, nie wnidzie do niego.

18. A pytáło go niektore Książę mowiąc: Mistrzu dobry, co czyniąc żywot wieczny otrzymam?

19. Tedy mu rzekł Jezus: Czemu mię zowiesz dobrym? Żaden nie jest dobry, jedno sam Bog.

20. Umiesz przykazánia, Nie zabijesz, Nie będziesz cudzołożył, Nie będziesz kradł, Nie będziesz mowił fałszywego świadectwa, Czci ojcá twego, i mátkę?

21. On mu rzekł: Tegom wszystkiego przystrzegał z młodości mojej.

22. Co usłyszawszy Jezus, rzekł mu: Jeszczeć jednej rzeczy nie dostawa: Wszystko co_kolwiek masz poprzedaj, á rozdaj ubogim, tedy będziesz miał skarb w niebie: á przyjdź, chodźże zá mną.

23. To on usłyszawszy zásmucił sie: ábowiem był bárzo bogáty.

24. Obaczywszy tedy Jesus że był smucien, rzekł: Jáko zá trudnością ci co pieniądze máją, do krolestwá Bożego wnidą?

25. Abowiem łatwiej jest wielbłądowi przez ucho igielne prześć, niż bogátemu wniść do krolestwá Bożego.

26. I rzekli oni co to słyszeli: I ktoż tedy może być zbáwion?

27. Odpowiedział im: Co jest niemożnego u ludzi, to jest można rzecz u Bogá.

28. Potym rzekł Piotr, Oto, myśmy wszystko opuścili, á szliśmy zá tobą.

29. Odpowiedział im Jezus: Záprawdę wam powiádam, żaden nie jest, ktory opuścił dom álbo rodzice, albo brácią, álbo żonę, álbo syny dla krolestwá Bożego,

30. żeby nie wziął, daleko więcej i w tym czásie, i w przyszłym wieku żywotá wiecznego.

31. I wziął potym Jezus dwunaście, a rzekł im: Oto idziemy do Jeruzálem, á skończą się wszytkie rzeczy ktore popisáne są przez Proroki o synu człowieczym:

32. Abowiem będzie wydan pogánom, i będzie náigráwan, i biczowan, i uplwan:

33. potym gdy go ubiczują, zámordują go, á on trzeciego dniá zmartwychwstánie.

34. A oni tego nic nie rozumieli, á było to słowo zákryto od nich, i nie rozumieli tego co im powiádano.

35. A stáło sie jest, gdy sie przybliżał do Jerychá, ślepy jákiś siedział przy drodze, żebrząc.

36. Ten gdy usłyszał że mimo oń tłuszcza idzie, pytał co by to było:

37. i powiedziano mu, że Jezus Názaráński mimo oń idzie.

38. I záwołał, mowiąc: Jezusie synu Dawidow smiłuj sie náde mną.

39. A ci co w przod szli, fukáli nań każąc mu milczeć. Ale on tym więcej wołał: Synu Dawidow smiłuj sie náde mną.

40. Stánąwszy tedy Jezus kazał go przywieść do siebie. A gdy sie przybliżał, spytał go, mowiąc:

41. Co chcesz żebym ci uczynił? Tedy on rzekł: Pánie ábym widział.

42. A Jezus záś rzekł do niego: Przejźrzy, Wiárá twojá ciebie zdrowym uczyniłá.

43. I tudzież przejźrzał, i náśládował go chwaląc Bogá. A wszystek lud gdy to ujźrzał, dał chwałę Bogu.