Mt 18
Kapitu(łá) 18. 4. Krystus záleca pokorę gániąc pychę i chlubę. 6. Zákázuje zgorszenia. 10. Okazuje jáko mu są mili słudzy jego, i dla_czego przyszedł. 15. Karánie bráterskie. 18. Moc Kościołá, i skutek modlitwy i zgromádzenia świętego.
1. W on czás przyszli do Jezusá uczniowie mowiąc, I ktoż więczszy jest w Krolestwie niebieskiem?
2. A wezwáwszy Jezus dzieciątká, postáwił je w pośrodku ich.
3. I rzekł, Záprawdę powiedam wam, jeśli się nie náwrocicie, i nie staniecie się jáko dziatki, nie wnidziecie do Krolestwa niebieskiego.
4. Kto tedy się nie uniży jáko to dzieciątko, tenci jest więczszy w krolestwie niebieskiem.
5. A kto by przyjął jedno dzieciątko tákowe w imię moje, mnie przyjmie.
6. Kto by záś obráził jednego z tych to małych ktorzy w mię wierzą, lepiej by mu było aby záwieszono kámień młyński u szyje jego, i zatopiono go w głębokości morskiej.
7. Biadá świátu dla zgorszenia: ábowiem muszą przyść zgorszenia, á wszakże biadá człowiekowi onemu przez ktorego zgorszenie przychodzi.
8. A jeśli ręká twoja, ábo nogá twojá ciebie w zgorszenie przywodzi, odetni ją, i zarzuć od siebie: Lepiej tobie chromym ábo niedołężnym wnić do żywotá, á niżli májąc dwie ręce ábo nodze, być wrzuconem w ogień wieczny.
9. A jeśli oko twoje ciebie w zgorszenie przywodzi, wyłup je, i zárzuć od siebie, Lepiejci jednookie(mu) wnić do żywotá, á niźli dwie oczy májąc być wrzuconym ná mękę ognistą.
10. Báczcież ábyście nie wzgardzáli jednego z tych to máłych, ábowiem wam powiedam, iż Anjołowie ich ná niebie záwsze widzą oblicze Ojcá mego ktory jest w niebie.
11. Bo Syn człowieczy przyszedł, áby zachował to co było zginęło.
12. I coż się wam zda? Jeśliby miał kto sto owiec, á zabłądziłáby jedná z nich, ázaż opuściwszy dziewięćdziesiąt i dziewięć nie idzie ná gory, szukać onej ktora zábłądziłá?
13. A jeśli się ták trefi, iż ją najdzie, záprawdę powiedam wam, że się jej więcej ráduje niźli onym dziewiącidziesiąt i dziewiąci ktore nie błądziły.
14. Tákci nie jest wola Ojcá wászego ktory jest ná niebie, aby zginął jeden tych máłych.
15. A jeśliby zgrzeszył przeciwko tobie brát twoj, idź, á karz go miedzy tobą i onym sámym, Jeśli cię usłucha, zyskałeś brátá swojego.
16. Ale jeśli cię nie usłucha, weźmi z sobą jeszcze jednego abo dwu, áby w uściech dwu ábo trzech świádkow stánęłá káżda rzecz.
17. A jeśliby ich nie usłuchał, powiedz zgromádzeniu, A jeśliby i zgromádzenia nie usłuchał, niechci będzie jáko ktory pogánin i celnik.
18. Záprawdę powiedam wam, Co byście kolwiek związáli ná ziemi, będzie związano i ná niebie: A co byście rozwiązali ná ziemi, będzie rozwiązano i w niebie.
19. Zásię powiedam wam, iż gdyby się z was dwá zezwolili na ziemi, o wszelką rzecz ktorej by prosili, stánie się im od Ojca me(go) ktory jest ná niebie.
20. Abowiem gdzie są dwa ábo trzej zgromádzeni w imię moje, támem jest w pośrodku ich.
21. Tedy Piotr przystąpiwszy do niego rzekł, Pánie: Ile_kroć brát moj zgrzeszy przeciwko mnie, mamli mu odpuścić? izali do siodmego rázu?
22. I rzekł mu Jezus, Nie powiedamci áż do siedmi_kroć, ále áż do siedmidziesiąt_kroć siedmi.
23. Dla_tego przypodobane jest Krolestwo niebieskie niektoremu Krolowi ktory chciał liczbę odbierać od sług swoich.
24. A gdy począł odbieráć stáwiono mu niektore(go) co był winien dziesięć tysięcy tálentow.
25. A gdy on nie mogł zápłácić, kazał go Pan jego záprzedáć, i żonę jego, i dzieci, i wszytko co miał, i płácić dług.
26. A on sługá upadszy kłániał mu się mowiąc, Pánie, odłoż gniew swoj przeciwko mnie, á wszytko tobie oddam.
27. Tedy Pan zlitowawszy się nád onym sługą, wypuścił go i dług mu odpuścił.
28. A on sługá wyszedszy, nalazł jednego z tych co z nim służyli, ktory, mu był winien sto Groszy, i popadszy go, dusił ji mowiąc, Oddaj mi coś winien.
29. I upadszy mu towárzysz jego u nog, prosił go mowiąc, Odłoż gniew swoj przeciwko mnie, á oddam ci wszytko.
30. Ale on nie chciał, owszem szedszy, wsádził go do ciemnice, mowiąc iż by mu oddał co był winien.
31. A ujźrawszy towárzysze je(go) co się stáło, zásmucili się bárzo, i szedszy oznájmili Pánu swemu wszytko co się było stáło.
32. Tedy wezwawszy go Pan jego, rzekł mu, Sługo złościwy, Jamci wszytek on dług odpuścił, iżeś mię prosił.
33. Izażeś i ty nie miáł się zmiłowáć nád towárzyszem twoim, jákom się ja też zmiłował nád tobą?
34. I rozgniewawszy się Pan jego, podał go opráwcom, áżby oddał wszytko co mu winien był.
35. Tákci i Ociec moj niebieski uczyni wam, jeślibyście nie odpuścili káżdy bratu swemu z serc wászych upadkow ich.