Mt 17
Kápitułá 17. 1. O przemienieniu Jezusowym ná gorze. 5. Przy ktorym go sam Bog zálecił i synem swym obwołał. 9. Ktorej rzeczy onym trzem uczniom swym nie da Jezus opowiedáć do czásu. 10. O przy<.> Eliszowym powieda. 13. A iż nim był Jan ponurzyciel. 14. Potym zszedszy z gory lunátyká uzdrowił. 17. A ucznie swe z niewiáry poszukał. 20. Skutki wiáry zálecájąc. 22. A potym záś o swej śmierci powieda. 24. A Piotrowi cło płácić zan i zásię każe, stárterem z ryby ułowionej.
1. A po sześci dniách wziął Jezus Piotrá i Jálubá, i Janá brátá jego, i wprowádził je ná gorę wysoką osobno.
2. A przemienion jest przed nimi: á oblicze jego lsniáło się jáko słońce: odzieni a też jego stały się białe jáko [świátłość.]
3. A oto ukazáli się im Mojżesz i Eliasz z nim rozmáwiájący.
4. A odpowiedájąc Piotr rzekł Jezusowi, Pánie, dobrze jest nam, tu być: jeśli chcez uczynimy tu trzy przybytki tobie jeden, á Mojżeszowi jeden, á Eliaszowi jeden.
5. Gdy on jeszcze mowił, oto obłok [jásny] zásłonił je: á oto głos z obłoku mowiący, ten jest moj Syn miły, w ktorym się mnie upodobáło: jego słuchajcie.
6. A usłyszawszy uczniowie, upádli ná oblicze swoje, i bali się bárzo.
7. A przystąpiwszy Jezus dotknął się ich, i rzekł, wstáńcie, á nie bojcie się.
8. A podniozszy oczu swych, nikogo nie widzieli, okrom Jezusá sámego.
9. A gdy zstępowáli z gory, przykazał im Jezus, mowiąc, nikomu niepowiedajcie widzenia, áżby Syn człowieczy z martwych wstał.
10. A pytáli go uczniowie jego, mowiąc, coż tedy uczeni w pismie powiedáją, iż Eliaszowi trzebá pierwej przyść?
11. A Jezus odpowiedájąc, rzekł im, Eliaszci pierwej przyjdzie, i nápráwi wszystko.
12. Wszákże wam powiedam iż Eliasz już przyszedł, [á nie poználi go:] ále uczynili nád nim cokolwiek chcieli: tákcie i syn człowieczy ma od nich cierpieć.
13. Tedy porozumieli uczniowie, że im o Janie ponurzycielu powiedział.
14. A gdy oni przyszli do tłumu, przystąpił k niemu człowiek kłániájąc się mu i mowiąc,
15. Pánie zmiłuj się nád synem moim, ábowiemci lunátykiem jest, i źle się ma: bo częstokroć wpáda w ogień, i częstokroć w wodę:
16. A przywiodłem go uczniom twoim, ále go nie mogli uleczyć.
17. A Jezus odpowiedájąc, rzekł, o rodzáju niewierny, i przewrotny, i pokiż będę z wámi? i pokiż was będę cierpiał? przywiedźcie mi go tu.
18. I sfukał go Jezus, á wyszedł z niego czárt: i uleczone jest dziecię od onej godziny.
19. Tedy przyszedszy uczniowie do Jezusá osobno, rzekli, czemuśmy my go wyrzucić nie mogli?
20. A Jezus rzekł im, dla niedowiárstwá wászego: amen powiedamci wam, byście mieli wiárę jáko ziárno gorczyczne, rzeczeście tej gorze, przyjdzi stąd ondzie, i przejdzie: i nic niepodobnego wam nie będzie.
21. A tenci rodzaj nie wychodzi jedno przez modlitwę i post.
22. A gdy oni przemieszkawáli w Gálilei, rzekł im Jezus, ma być Syn człowieczy wydan [w ręce ludzkie].
23. I zábiją go, á trzeciego dniá wzbudzon będzie. I zásmucili się bárzo.
24. A gdy oni przyszli do Káfernáum, przystąpili do Piotrá ci ktorzy wybieráją cłá, i rzekli, nie płácisz cłá náuczyciel wász?
25. Rzekł, koniecznie. A gdy wszyedł w dom, uprzedził go Jezus mowiąc, Co się tobie zda Szymonie? Krolowie ziemscy od kogo biorą cłá ábo czynsz? od synow swoich, czyli od obcych?
26. Rzekł mu Piotr, od obcych. Powiedział mu Jezus, to tedy wolni są synowie.
27. Wszákże ábyśmy ich nie zgorszyli, szedszy do morzá, rzuć wędę, á onę rybę ktora napierwej wynidzie weźmi: á á otworzywszy gębę jej najdziesz Státer, ktory wziąwszy daj im zá mię i zá się.