Łk 16
Rozdział XVI. 1. Podobieństwo złego száfárzá, ktory sobie z páńskiego przyjacioł náczynił. 10. Kto w mále niewierny, ten i w wielu. 13. Dwiemá pánom nikt służyć nie może. 16. Zakon i Prorocy do Janá trwáli. 17. Pewność i trwáłość słowá Bożego. 15. Żonę opuściwszy nie godzi się innej pojmowáć. 19. O bogaczu i Łázárzu. 31. Kto pismu Ś<więtemu> nie wierzy, ten i umárłym, gdyby powstáli, nie uwierzy.
1. Mowił też i do uczniow swych: Był niektory człowiek bogáty ktory miał száfárzá: á ten był odniesion do niego, jákoby rozpraszał dobrá jego.
2. A wezwawszy go, rzekł mu: Coż to słyszę o tobie? oddaj liczbę száfárstwá twego: ábowiem już więcej nie będziesz mogł száfowáć.
3. I mowił on száfarz sam w sobie: Coż uczynię gdyż pan moj odejmuje ode mnie száfárstwo? kopáć nie mogę, żebráć się wstydzę.
4. Wiem co uczynię: że gdy będę złożon z száfárstwá, przyjmą mię do domow swoich.
5. Przyzwawszy tedy z osobná káżdego z dłużnikow páná swego, rzekł pierwszemu: Wieleś ty winien pánu memu?
6. A on powiedział: sto báreł oliwy. I rzekł mu: Weźmi zapis twoj, á siadszy nátychmiast nápisz pięćdziesiąt.
7. Potym drugiemu rzekł: A ty wieleś winien? A on rzekł, sto beczek pszenice. I rzekł mu: Weźmisz zapis swoj, á nápisz ośmdziesiąt.
8. I pochwalił pan száfárzá niespráwiedliwego, iż roztropnie uczynił. Bo synowie tego świátá, roztropniejszy są w rodzáju swoim nád syny świátłości.
9. A ja wam powiedam: Czyńcie sobie przyjacioły z mámmony niespráwiedliwej: áby gdy ustániecie, przyjęli was do wiecznych przybytkow.
10. Kto wierny jest w mále, i w wielu wierny jest: á kto w mále niespráwiedliwy jest, i w wielu niespráwiedliwy jest.
11. Jeśliżeście tedy w niespráwiedliwej mámmonie wiernymi nie byli: ktoż się wam prawdziwej zwierzy?
12. A jeśliście w cudzym wiernymi nie byli: ktoż wam da to co wásze jest?
13. Żaden sługá dwiemá pánom służyć nie może: bo ábo jednego będzie miał w nienawiści, á drugiego miłowáć będzie: ábo do jednego przystánie, á drugiego wzgárdzi. Nie możecie Bogu i mámmonie służyć.
14. A słucháli tego wszystkiego Pháryzeuszowie ktorzy byli łákomi: i śmiali się z niego.
15. I rzekł im: Wy jesteście ktorzy sámi siebie uspráwiedliwiacie przed ludźmi: lecz Bog zna sercá wásze: ábowiem to co jest u ludzi wyniosłego, obrzydłość jest przed Bogiem.
16. Zakon i Prorocy, áż do Janá. od tych miast krolestwo Boże opowiedáją, á káżdy go gwałtem dobywa.
17. A łácwiej niebu i ziemi przeminąć, niż jednej kresce z zakonu upáść.
18. Ktożkolwiek opuszcza żonę swą, á drugą pojmuje, ten cudzołoży: á ktokolwiek od mężá opuszczoną pojmuje, też cudzołoży.
19. Był niektory człowiek bogáty á obłoczył się w purpurę i w bisior: i używał hojnie ná káżdy dzień.
20. Był też niektory żebrak imieniem Łázarz, ktory leżał u wrot jego, wszytek owrzedziáły:
21. Chcąc być násycon z odrobin, ktore pádáły z stołu bogaczowego: ále i psi przychodząc lizáli wrzody jego.
22. I zstáło się że umárł on żebrak, á odniesion był od ániołow ná łono Abráámowe. Umárł też i bogacz i pogrzebion jest w piekle.
23. A podniosszy oczy swoje gdy był w mękách, ujźrzał Abráámá z dáleká, i Łázárzá ná łonie jego:
24. Ojcze Abráámie, zmiłuj się náde mną: á pośli Łázárzá áby omoczył koniec pálcá swego w wodzie, áby ochłodził język moj: bo cierpię męki w tym płomieniu.
25. I rzekł mu Abráám: Synu, wspomni żeś odebrał dobrá zá żywotá twego, á Łázarz tákże złe: á teraz też on ma pociechę, á ty męki cierpisz.
26. A nád to wszytko, miedzy námi i wámi otchłań wielka jest utwierdzona: áby ci ktorzy chcą stąd prześć do was, nie mogli: áni oni stámtąd prześć sám do nas.
27. I rzekł: Proszę cię tedy ojcze ábyś go posłał do domu ojcá mego: ábowiem mam pięć bráciej:
28. áby im świádectwo wydał iżby też oni nie przyszli ná to miejsce męki.
29. I rzekł mu Abráam: Májąc Mojzeszá i Proroki: niechże ich słucháją.
30. A on rzekł: Nie, Ojcze Abráámie: ále gdyby kto z umárłych szedł do nich, będą pokutowáć.
31. I rzekł mu: Jeślić Mojzeszá i prorokow nie słucháją, tedyć, by też kto z martwych powstał, nie uwierzą.