Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1553

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Łk 15

Capitulum XV.

1. A wszyścy celnicy i grzeszni przychodzil<i> k nie(mu) słuchać go

2. Gdzie Phariseuszowie i Doktorowie szemrali rzeknąc ♣ Ten to, przyjmujeć grzészné i jé pospołu z nimi,

3. A on powiedziáł im to podobięństwo rzeknąc?

4. Ktoryż z wás człowiek mając sto owiec a straciwszy jednę z nich, nie zostawuje dziewiącidziesiąt i /i/dziewiąci na puszczyj i nie idzie ku onyj zginionyj aż ją nájdzie?

5. a nalá<z>wszy [záż jéj nie] kładzie weseląc się na ramiona swoje

6. i przyszedwszy do domu [nie zawoływá] przyjacioł i sąsiad rzeknąc im, Weselcie się ze mną, a to iżem nalázł owcę moję ktorá [mi] była zginęła,

7. Powiedám ci wám, żeć tak będzie weselé w niebie nad jednym grzesznym, ktory się złości kaje, [więcyj] niż nad dziewiąciądziesiąt i dziewiącią sprawiedliwych ktorzy upamiętania potrzeby nie mają.

8. Abo, ktoráż téż niewiasta, mając groszy dziesięć, jeśliby jeden grosz straciła, nie zapala świece i nie umietá domu a szuká pilnie ażby nalazła,

9. i nalázwszy [nie] zwoływá przyjaciółek i sąsiadek rzeknąc. Weselcie się ze mną, Ato iżem ci nalazła grosz ktorym była straciła,

10. Tak ci powiedám wám, weselé się dzieje przed Anjoły Bożęmi, nad jednym grzesznem, ktory się złości kaje.

11. Nadto powiedziáł, człowiek niektory miał dwu synu,

12. i rzekł młod/w/szy z nich ojcu, Ojcze dáj mi część majętności tę ktorá ná mię przychodzi, a [on] im rozdzielił majętność,

13. I [tamże] nie po wielu dniow, młodszy syn zebráwszy wszystko, wezbrał się do dalekiéj krainy i tamże rozproszył majętność swoję żyjąc marnie.

14. A gdy on wszystko potrawił zstał się głód wielki po krainie onyj, i on począł niedostatek cierpieć,

15. I szedwszy przystáł ku jednęmu mieszczáninowi krainy onyj [ktory] téż posłáł go do wsi swojéj paść świni,

16. a on rad by był napełniáł brzuch swoj młótem ktoré jadły świnie, ale mu nikt nie dáwáł.

17. A przyszedwszy k sobie powiedziáł, Jakóż wielé najęmnikow ojca mojego /m/a dosyć chleba a já głodem ginę?

18. wstáwszy pójdę do ojca mojego, i rzeknę mu, Ojcze zgrzeszyłem ku niebu i przed tobą

19. i daléjem nie jest godzien abych był zwán synem twoim, uczyń mię jako jednego z najemników twoich,

20. I wstáwszy poszedł do ojca swojego. A gdy on jeszcze daleko był, ujrzáł go ociec jego, i litością poruszon jest, I zbieżáwszy przypádł na szyję je(go) i pocałowáł go,

21. A syn mu powiedziáł, Ojcze zgrzészyłem ku niebu i przed tobą i daléjem nie jest godzień abych był zwán synem twojem,

22. A ociec rzekł do sług swoich, wynieście [<sam>] náprzedniéjszą szatę, a óbleczcie go i dájcie pierścień na rękę jego i boty na nogi [jego],

23. a wywiódwszy cielca onego kármne(go) zabijcie ji, i jedząc weselmy się

24. że ten to syn mój umarły był, a zasię ożył, <.>stracony był a zasię się nalázł, I poczęli się weselić.

25. A syn jego starszy, był na roléj ktory to, gdy idąc przybliżył się [ku] domowi usłyszáł śpiéwaniá i tańce,

26. i zawołáwszy jedne(go) z sług swoich dowiadowáł się co by się to działo,

27. A on mu rzekł, Brat twój przyszedł, i zabił ociec twój onego to cielca kármnego a to iż mu się on zdrowo nawrócił.

28. A on się rozgniewáł i nie chcia/ł/ wniść [do domu], Ociec tedy je(go) wyszedwszy prosił go,

29. A on odpowiedając rzekł ojcowi, Otoć [już] przez tak wielé lát służ/ę/ i nigdym przykázaniá twego nie przestąpił, o przedsieś mi nigdy koźlęcia nie dáł, abych się weselił z przyjacioły moimi,

30. A gdy przyszedł ten to syn twój, ktory pożarł z merchami majętność [swoję] zabiłeś mu cielca kármnego,

31. A on mu rzekł, synu, Tyś zawsze ze mną jest, i wszystko moje, twoje jest,

32. gdzie to miałeś się był weselić i radować, że ten to brát twój umarł był a zasię ożył, i zginął był a nalázł się,