Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1556

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Mt 15

Phárizeussow ustáwy boskim przeciwne gáni. Corkę niewiásty Kananejskiej od dyjabłá i innych wiele uzdrowiwszy, czterzy tysiące ludzi karmi. Caput. 15.

1. I gdy przystąpili do niego od Jeruzale(m) doktorowie, i Phárizeussowie mowiąc,

1. Ewánjelija we środę po trzeciej niedzieli postu.

2. czemu zwolennicy twoi przestępują ustáwy stárszych? Bowie(m) nie umywáją rąk swoich kiedy chleb jedzą.

3. A od odpowiádając rzekł im. Czemu i wy przęstępujecie przykazánie boże dla ustaw wászych.

4. Bowiem bog rzekł Czcij ojcá i mátkę I ktoby złorzeczył ojcu álbo mátce, śmiercią niechaj umrze.

5. A wy mowicie. Ktobykolwie rzekł ojcu álbo mátce, dar ktoriżkolwiek jest odemnie, tobie będzie pożyteczni.

6. I nie uczci ojcá swego i mátki swojej. I wzgárdziliście przykazánie boże dla uchwały wászej

7. Obłudni, dobrze prorokował o was Izájasz mowiąc.

8. Lud ten wárgámi mie tylko czci. Ale serce ich dáleko jest ode mnie.

9. A prożno mie chwalą, ucząc náuk, i przykazánia ludzkiego.

10. A wezwawszy k sobie tłuszcz rzekł im. Słuchajcie i rozumiejcie.

11. Nie to co wchodzi w ustá pokala człowieká, ále co pochodzi z ust, to pokala człowieká.

12. Tedy przystąpiwszy zwolennicy jego mowili mu Wiesz isz Phárizeussowie usłyszawszy to słowo zgorszeni są

13. A on odpowiádájąc rzekł. Wszelkie szczepienie ktorego nie szczepił ociec moj niebieski, będzie wykorzeniono.

14. Niechajcie ich, slepi są, i wodzowie slepych. A slepy jesliby slepego wodził, obá w doł wpádną.

15. A odpowiadając Piotr rzekł mu Wyłoż nam te przepowieść.

16. A on rzekł Jeszcze u wy jesteście bes rozumu?

17. Nie rozumiecie, że wszytko co w ustá wchodzi w bruch idzie, i wypuszcza sie przezeń.

18. Ale ktore (rzeczy) pochodzą z ust, z sercá wychodzą, i pokaláją człowieká.

19. Abowiem z sercá pochodzą mysli złe, mężobojstwá, cudzołostwá, nieczystości, złodziejstwá, fáłszywe świádectwá, bluźnienia,

20. ty są (rzeczy) ktore pokaláją człowieká. A nieumytemi rękomá jeść nie pokaláją człowieká.

21. wyszedwszy z onąd Jesus poszedł w stropny Tyru i Sydoná.

21. Ewanjelija w wtorą Niedzielę postu.

22. A oto niewiástá Chánánejska od granic onich wyszedwszy, wołała mowiąc k niemu: Zmiłuj sie náde mną pánie synu Dawidow. Corká mojá źle od dyjabelstwá bywa dręczoná.

23. Ktory nie odpowiedział jej słowá. I przystąpiwszy zwolennicy jego prosili go mowiąc. Opuść ją. Abowiem woła zá námi.

24. A on odpowiadájąc rzekł. Nie jestem posłan jedno do owiec ktore zginęły z domu Izráelskiego.

25. A oná przystąpiłá i dáłá mu chwałę mowiąc. Pánie wspomoż mie.

26. Ktory odpowiádájąc rzekł. Nie jest dobrze bráć chleb synowski, i rzucáć psom.

27. A oná rzekłá. I owszem pánie Wszák i szczeniętá jedzą z odrobin ktore pádáją z stołu pánow swoich.

28. Tedy odpowiádájąc Jesus rzekł jej. O niewiásto wielka jest wiárá twojá. Niechaj ci sie zstánie jáko chcesz. I uzdrowioná jest dzieweczká jej od onej godziny.

29. A gdy szedł z onąd Jesus, przyszedł nád morze Gálilejskie. I wstąpiwszy ná gorę siedział tám.

30. I przystąpiły k niemu wielkie tłuszcze, májąc z sobą nieme, ślepe, chrome, mdłe i innych wiele. I kłádli je przed nogi jego, i uzdrowił je,

31. ták iż tłuszcze dziwowáły sie widząc nieme mowiące, chrome chodzące, ślepe widzące i wielbili bogá Izráelskiego.

32. A Jesus wezwawszy zwolenniki swoje rzekł im. Lutość mam nád tłuszczą, bowiem trzy dni już trwáją ze mną, á nie máją coby jedli. A nie chcę ich opuścić łácznych by nie ustáli na drodze.

33. I rzekli mu zwolennicy. Skądże nam ná puszczy chlebá tyle, ábysmy nákarmili tłuszczą táką.

34. I rzekł im Jesus. Wiele macie chlebá? A oni rzekli. Siedmioro, i trochę rybek.

35. I przykazał tłuszczy, áby siedli ná ziemi.

36. I wziąwszy siedm chlebow i ryby, dziękując łamał, i dał zwolennikom swoim, á zwolennicy dáli ludu,

37. i jedli wszytcy, i násyceni są. I co zostáło z odrobin, zebrali siedm koszow pełnych.

38. A było tych ktorzy jedli cztery tysiące ludzi, krom dziatek i niewiast.

39. I opuściwszy tłuszczą wstąpił w łodkę i przyszedł na granice Magedon.