Mt 14
Rozdział XIIII. 1. Herodowe mniemánie o Jesusie. 3. Przecz Jan pojman. 10. Ścięcie jego. 12. I pogrzeb. 13. Jesus ustąpił ná puszczą. 17. Pięciorgiem chlebá pięć tysięcy mężow nákarmił. 23. Modli się ná gorze. 24. Wiátry łodź z uczniámi miotáją. 28. Piotr po wodzie idący tonąć poczyna. 36. Dotknienie(m) szat swoich wiele chorych leczy.
1. W on czás usłyszał Herod Tetrárchá sławę o Jesusie:
2. i rzekł służebnikom swoim: Tenci jest Jan Krzciciel: on zmartwychwstał, i dla_tego cudá się przezeń dzieją.
3. Abowiem Herod pojmawszy Janá związał go był: i wsádził do ciemnice, dla Herodyjády żony brátá swego.
4. Bo mu Jan mowił: Nie godzić się jej mieć tobie.
5. A chcąc go zábić, bał się ludu: ábowiem mieli go jáko Proroká.
6. A gdy obchodzono dzień národzenia Herodowego, táńcowáłá corká Herodyjády w pośrzodku: i podobáłá się Herodowi.
7. Skąd pod przysięgą obiecał jej dáć czegobykolwiek żądáłá od niego.
8. A oná nápráwiona od mátki swej, rzekłá: Daj mi tu ná misie głowę Janá Krzcicielá.
9. I zásmucił się krol: lecz dla przysięgi i tych ktorzy pospołu siedzieli, kazał dáć.
10. A posławszy ściął Janá w ciemnicy.
11. I przyniesiono głowę jego ná misie: á oddano dziewce, i odniosłá ją mátce swojej.
12. A przyszedszy uczniowie jego, wzięli ciáło, i pogrzebli je: i szedszy opowiedzieli Jesusowi.
13. Co usłyszawszy Jesus, ustąpił z_onąd w łodzi, ná mieśce puste osobno: á usłyszawszy rzesze, szły zá nim z miast pieszo.
14. A wyszedszy ujźrzał wielką rzeszą, i ulitował się nád nimi, i uzdrowił niemocne ich.
15. A gdy był wieczor, przystąpili k niemu uczniowie jego, mowiąc: Puste jest to mieśce, á godziná już minęłá: rozpuść te rzesze, áby odszedszy do miásteczek, kupili sobie żywności.
16. A Jesus im rzekł: Nie potrzebá im odchodzić: dajcie im wy jeść.
17. Odpowiedzieli mu: Nie mamy tu jedno pięcioro chlebá á dwie rybie.
18. A on im rzekł: Przynieście mi je tu.
19. A rozkazawszy rzeszam usieść ná trawie, wziąwszy ono pięcioro chlebá i dwie rybie, pojźrzawszy w niebo błogosłáwił, á łamiąc dawał uczniom chleb, á uczniowie rzeszam.
20. I jedli wszyścy, i nájedli się. I zebráli co zbywáło ułomkow, dwánaście koszow pełnych.
21. A tych ktorzy jedli byłá liczbá, pięć tysięcy mężow, oprocz niewiast i dziatek.
22. A Jesus zárázem rozkazał uczniom wstąpić w łodź, á uprzedzić go do drugiego brzegu, áżby rozpuścił rzesze.
23. A rozpuściwszy rzesze, wstąpił ná gorę sam się modlić. A gdy był wieczor, sam tám był.
24. á łodź ná śrzodku morzá wáły srodze tłukły. ábowiem był wiátr przeciwny.
25. Lecz czwartej strażej nocnej poszedł do nich chodząc po morzu.
26. A ujźrzawszy go chodzącego po morzu, zátrwożyli się mowiąc: Iż jest obłudá. I od bojáźni krzyknęli.
27. A wnet im mowił Jesus, rzekąc: Miejcie ufność; jaciem jest, nie bojcie się.
28. A Piotr odpowiedájąc rzekł: Pánie jeśliś ty jest, każ mi przyść do siebie po wodách.
29. A on rzekł: Chodź. I wystąpiwszy Piotr z łodzi, szedł po wodzie áby przyszedł do Jezusá.
30. A widząc wiátr gwałtowny, zlękł się: á gdy począł tonąć, záwołał mowiąc: Pánie, záchowaj mię.
31. A wnet Jesus ściągnąwszy rękę, záchwycił go; i rzekł mu: Máłowierny, przecześ wątpił?
32. A gdy weszli w łodź, ucichnął wiátr.
33. A ci ktorzy byli w łodzi, przyszedszy pokłonili mu się, mowiąc: Prawdziwieś jest Syn Boży.
34. I przepráwiwszy się, przyszli do ziemie Genesár.
35. A poznawszy go mężowie mieścá onego, posłáli po wszytkiej onej kráinie, i przynieśli mu wszystki ktorzy się źle mieli:
36. i prosili go áby się tylko dotykáli kráju száty jego. A ktorzy się kolwiek dotknęli, ozdrowieli.