Mt 14
Kapitu(łá) 14. 2. Mnimánie Herodowe o Krystusie. 3. Przyczyná pojmánia i śmierci Janowej. 19. Cud piąci chlebow i dwu ryb. 25. Krystus chodzi po wodách, i záchowywa Piotrá. 33. Jest poznan synem Bożym, i wiele ich uzdrawia.
1. W on czás przyszedł słuch do Herodá Krolá o Jezusie.
2. I rzekł służebnikom swoim, Tenci jest Jan krzciciel ktory zmartwychwstał, i dla_tego cudá się przezeń dzieją.
3. Abowiem był Herod pojmał Janá, i dał go związać i do więzienia wsadzić, dla Herodyjady żony Filipa brata swego.
4. Bo mu Ján mowił, Nie godzi-ć się jej mieć tobie.
5. A gdy go chciał zámordowáć, bał się zgromádzenia ludu, ábowiem mieli go jáko Proroká.
6. Gdy tedy obchodzono dzień národzenia Herodowego, tańcowáłá corká Herodyjády przede wszytkimi, i podobáła się Herodowi.
7. S_tąd pod przysięgą obiecał jej dáć czegobykolwiek żądałá.
8. A oná nápráwioná od mátki swej, rzekłá, Daj mi tu na misie głowę Jána krzcicielá.
9. I zasmucił się Krol, ále dla przysięgi, i tych ktorzy pospołu siedzieli, kazał dáć.
10. A posławszy dał ściąć Janá w więzieniu.
11. I przyniesioná jest głowá jego ná misie, á oddáná dzieweczce, ona ją záś ofiárowáłá mátce swej.
12. Tedy przyszli uczniowie jego, i wzięli ciáło á pogrzebli je, i szedszy opowiedzieli to Jezusowi.
13. A usłyszawszy to Jezus, odszedł z_onąd w łodzi ná mieśce puste, co gdy usłyszáło zgromádzenie ludzi, szli zá nim z miast pieszo.
14. Wyszedszy tedy Jezus, ujźrał zgromádzenie ludzi, i rozlitowáł się nád nimi, i uzdrawiał niemocne z nich.
15. A gdy przyszedł wieczor, szli ku niemu uczniowie jego, mowiąc, Puste jest miejsce to, á czás już przeminął, opuść to zgromádzenie ludu áby szli do miásteczek, i kupili sobie żywności.
16. I rzekł im Jezus, Nie potrzebá im odchodzić, dajcie wy im coby jedli.
17. A oni mu rzekli, Nie mamy tu jedno pięcioro chlebá á dwie rybie.
18. A on rzekł, Przynieście mi je tu.
19. I rozkazawszy onemu zgromádzeniu ludzi sieść ná trawie, wziął ono pięcioro chlebá i dwie rybie, á wejźrawszy w niebo błogosłáwił, á połamawszy, dał uczniom chleby, á uczniowie zgromadzeniu.
20. I jedli wszyscy á násyceni byli, i zebráli co zbywáło ułomkow dwánaście koszow pełnych.
21. A tych ktorzy jedli było około piąci tysięcy mężow, oprocz niewiast i dziatek.
22. Tedy Jezus przymusił zárázem ucznie swoje wstąpić w łodź, a iść przed sobą do drugiego brzegu, áżby odpráwił ono zgromádzenie ludzi.
23. A opuściwszy zgromádzenie ludzi, wstąpił ná gorę z osobná áby się modlił, A gdy był wieczor, támże sam został.
24. A łodź już byłá w pośrzodku morzá, ciężko miotaná od wałow, ábowiem był wiátr przeciwny.
25. Tedy czwartej stráży nocnej szedł do nich Jezus, chodząc po morzu.
26. I ujźrawszy go gdy chodził po morzu, zátrwożyli się uczniowie, mowiąc, Pokusá jest, i od bojáźni krzyknęli.
27. Ale wnet mowił Jezus do nich, rzekąc, Bądźcie dobrego sercá, jaciem jest, nie bojcie się.
28. A Piotr odpowiedájąc mu, rzekł, Pánie jeśliś ty jest, każ mi przyść do siebie po wodách.
29. A on powiedział, Chodź, I wystąpiwszy Piotr z łodzi, chodził po wodách, áby przyszedł do Jezusá.
30. I widząc wiátr gwáłtowny, zlękł się, A gdy już począł tonąć, záwołał mowiąc, Pánie záchowaj mię.
31. A wnet Jezus ściągnąwszy rekę, záchwycił go: I rzekł mu, O máło ufájący, przeczżeś wątpił?
32. A gdy oni weszli w łodź, ucichnął wiátr.
33. A ci ktorzy byli w łodzi, przyszedszy dáli mu chwałę, mowiąc, Prawdziwieś jest syn Boży.
34. I przepráwiwszy się, przyszli do ziemie Genezaret.
35. A poznawszy go mężowie miejscá onego, posłáli po wszytkiej onej przyległej kráinie, i przynieśli mu wszytki ktorzy się źle mieli.
36. I prosili go áby się tylko dotykáli krájá płaszczá jego, A ktorzy się kolwiek dotknęli, są zachowáni.