Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1556

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Mk 13

Pan Christus z Jeruzálem idąc, spytan od zwolennikow o swoim przyściu, i o dokonániu świátá, wiele rzeczy ktorzych by się strzec mieli, i ktorychby náśládowáć mieli przepowiáda. Caput. 13.

1. I gdy wychodził z kościoła, rzekł jemu jeden z zwolennikow jego. Mistrzu oglądaj jákie to kámienie, i jákie budowánia.

2. I odpowiádájąc Jesus rzekł jemu. Widzisz ty wszytki wielkie budowánia. Nie będzie zostáwion kámień ná kamieniu, ktoryby nie był skáżon.

3. I gdy siedział ná gorze oliwnej przeciw kościołowi, pytáli go osobno, Piotr, i Jakub, i Jan, i Andrzej.

4. Powiedz nam kiedy to będzie? I ktore známię będzie kiedy to wszytko pocznie się konáć?

5. I odpowiádájąc Jesus począł powiádać im. Pátrzajcie by was kto nie zwiodł.

6. Abowiem wiele przyjdą w imię moje powiádájący, iżem ja jest, i wiele ich záwiodą.

7. I gdybyście słucháli walki i domniemánie walk, nie bojcie sie. Abowiem musi to być. Ale jeszcze nie koniec.

8. Powstánie bowiem narod przeciw narodowi, i krolestwo ná krolestwo, i będą ziemie drżenia po miestcach, i głody. Początek boleści tej,

9. á wy pátrzcie sámi siebie, ábowiem będą was wydáwáć do rad. I w bożnicach będziecie bici, i przed stárostámi, i krolmi będziecie stali dla mnie ná świadectwo im.

10. I po wszytkich narodach pierwej musi być opowiádaná Ewánjelija.

11. I gdyby wiedli was wydáwáć, nie chciejcie przed tym myślić co byście mowili. Ale co by dano wam było w onę godzinę, to mowcie. Abowiem nie wy jesteście mowiący, ále duch święty.

12. A wyda brat bráta ná śmierć, i ociec syná, i powstáną synowie ná rodzice, i śmierć wyrządzą im.

13. I będziecie wszytkim w nienawiści, dla imienia mego. A ktoby znosił do końcá ten zbáwion będzie.

14. A gdybyście uźrzeli brzydkość spustoszenia stojącą gdzie nie ma być, (kto czcie, niechaj rozumie.) Tedy ktorzy w żydostwie są, niechaj uciekáją ná gory.

15. I kto na dáchu, niechaj nie zstępuje do domu, i niechaj nie wchodzi áby wziął co z domu swego.

16. I kto ná roli będzie, niechaj sie nie wraca wziąć odzienie swoje.

17. A biádá brzemiennym, i karmiącym w one dni.

18. Ale modlcie sie áby zimie nie były.

19. Abowiem będą dni one zásmucenia tákie, jákie nie były od początku stworzenia ktore stworzył bog, áż dotąd, áni będą.

20. I by nie ukrocił pan dni onych, nie było by zbáwione wszelkie ciáło. Ale dla wybránych ktore wybrał ukrocił dni.

21. I tedy jeśliby kto wam mowił. Oto tu jest Christus. Oto tám, nie wierzcie.

22. Abowiem powstáną fáłszywi Christusowie, i fałszywi prorocy, i dádzą známioná i cudá, ku zawiedzieniu jeśli być może też i wybránych.

23. Przetoż wy pátrzajcie. Otom przepowiedział wam wszytko.

24. Ale w one dni, po udręczeniu onym, słońce będzie záćmiono, i księżyc nie da świátłości swojej,

25. i gwiazdy niebá będą spadájące, i mocy ktore w niebiesiech są, będą poruszone.

26. A tedy ujźrzą syná człowieczego, przychodzącego w obłokach z mocą wielką i sławą.

27. I tedy pośle ánjoły swoje, i zgromádzi wybráne swoje od czterech wiátrow od wierzchu ziemie áż do wierzchu niebá.

28. A od figi uczcie sie przepowieści. Gdy już látorośl jej odmłodnie, i puściłoby sie liście, poznawacie iż blisko jest láto.

29. Táko i wy gdybyście ujrzeli te rzeczy dziać sie, wiedzcie iż blisko jest we drzwiach.

30. Záprawdę powiádam wam, iż nie przeminie rodzaj ten, áżby sie wszytko zstáło.

31. Niebo i ziemiá przeminą, ále słowo moje nie przeminie.

32. A o dniu onym álbo godzinie nikt nie wie, áni ánjołowie w niebie, áni syn, jedno ociec.

33. Pátrzajcie, czujcie, i modlcie sie, ábowiem nie wiecie, kiedy czás będzie.

33. Ewánjelija o świętym wyznawcy

34. Jáko człowiek ktory dáleko odszedł. Opuścił dom swoj, i dał sługo(m) swoim moc wszelkiego uczynku, i wrotnemu przykazał áby czuł.

35. Przeto czujcie, ábowiem nie wiecie kiedy pan domu przyjdzie, wieczor, álbo w północy, czuli kiedy kury poją, czyli rano.

36. iż gdyby przyszedł nágle, nie nálazł was śpiących.

37. A coś wam mowię, wszytkim mowię Czujcie.