Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1599

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Łk 12

1. A gdy wiele rzész około stało, ták iż jedni drugié deptáli, począł mówić do uczniów swoich. Strzeżcie sie kwásu Pháryzájskiégo, który jest obłudność.

2. A nié mász nic zákrytégo, coby sie wyjáwić nie miáło: áni tájemnégo, czegoby sie nie dowiedziano.

3. Abowiém coście w ciemnościách mówili, ná świetle mówić będą: á coście w ucho mówili w komorách, ná dáchách ogłoszono będzie.

4. A mówię wam przyjaciołóm moim: Nie dajcie sie ustrászyć tym, którzy zábijáją ciáło, á po tym nie máją dáléj coby czynili.

5. Lecz wam okażę kogo sie bać macie. Bójcie sie onégo który gdy zábije, ma moc wrzucić do piekłá. Záisté wam powiedam, tego sie bójcie.

6. Izali piąci wróbli nie przedáją zá dwá pieniążki: á jeden z nich nie jest w zápámiętániu przed Bogiem?

7. Aleć i włosy głowy wászéj wszytkié są zliczoné. A przeto sie nie bójcie: drozszyście wy niźli wiele wróblów.

8. A mówię wam: Wszelki który mię wyzna przed ludźmi, i syn człowieczy wyzna go przed ánjoły Bożymi.

9. I który sie mnie záprzy przed ludźmi, będzie záprzan przed ánjoły Bożymi.

10. I wszelki który mówi słowo przeciw Synowi człowieczému, będzie mu odpusczono: á temu coby bluźnił przeciw Duchowi świętému, nie będzie odpusczono.

11. A gdy was będą wodzić do bóżnic, i do urzędów, i zwiérzchności, nie frásujciéż sie, jáko ábo cobyście odpowiedzieć ábo mówić mieli.

12. Bo Duch święty náuczy was onéjże godziny co wam potrzebá mówić.

13. I rzékł mu niektóry z rzésze: Náuczycielu, rzecz brátu mému áby sie ze mną podzielił dziedzictwem.

14. A on mu rzékł: Człowiecze, któż mię postánowił sędzią ábo dziélnikiem nád wámi?

15. I rzékł do nich: Báczciéż á strzeżcie sie wszelákiégo łákomstwá: gdyż nie w dostátku czyim żywot jego jest, z tego co ma.

16. I powiedział im podobieństwo, mówiąc: Niektórégo bogátégo człowieká rola, obfité pożytki zrodziłá:

17. I rozmyślał sam w sobie mówiąc: Cóż uczynię, gdyż nié mam dokądbych zgromádzić miał urodzáje moje?

18. I rzékł: To uczynię: Pokáżę gumná moje, á więtszé pobuduję: á tám zgromádzę wszytko co mi sie urodziło, i dobrá moje:

19. i rzekę duszy swojéj: Duszo, masz wiele dóbr zgotowánych ná wiele lat: odpoczywaj, jédz, pij, używaj.

20. I rzekł mu Bóg: Szalony, téj nocy dusze twéj upomináją sie u ciebie: á coś nágotował, czyjéż będzie?

21. Tákci jest który sobie skárbi, á nie jest ku Bogu bogátym.

22. I rzékł do uczniów swoich: Dla tego wam powiedam: Nie trosczcie sie o duszę wászę cobyście jedli: áni o ciáło w cobyście sie obłóczyli:

23. Więtsza jest duszá niż żywność, á ciáło więcéj niżli odzienié.

24. Przypátrzcie sie krukóm, iż nie sieją áni żną: którzy nie mája spiżarniéj áni gumná, á Bóg je karmi. Jákóż dáleko wy jesteście drozszy niżli oni?

25. A któż z was myśląc może jeden łokieć przydáć do wzrostu swego?

26. Jesliż tedy áni tego co najmniejszé jest możecie, czemuż sie o inné frásujecie?

27. Przypátrzcie sie liliom jáko rostą: nie prácują áni przędą: á powiedam wam, áni Sálomon we wszytkiéj swéj chwale nie był ubránym jáko jedná z tych.

28. A jesliż trawá która dziś jest ná polu, á jutro bywa w piec wrzucona, ták Bóg przyodziéwa: jákoż więcéj was máłéj wiáry?

29. I wy nie pytajcie sie, cobyście jeść ábo pić mieli: á wzgórę sie nie podnoście.

30. Abowiém tego wszytkiégo narodowie świátá szukáją. A Ociec wász wié że tego potrzebujecie.

31. Owszem szukajcie naprzód królestwá Bożégo: á to wszytko przydano wam będzie.

32. Nie bójcie sie máłé stádo: ábowiém sie upodobáło Ojcu wászému dáć wam krolestwo.

33. Poprzedajcie co macie, á dajcie jáłmużnę. Czyńcie sobie miészki któré nie wietrzeją, skarb nie ustawájący w niebiesiéch: gdzie sie złodziéj nie przybliża, áni mól psuje.

34. Abowiém gdzie jest skarb wász, tám i serce wászé będzie.

35. Niech będą przepasáné biodrá wászé, i pochodnie gorájącé w rękách wászych:

36. á wy podobni ludzióm czekájącym ná páná swego, kiedyby sie z gód náwrócił: áby gdy przydzie i zákołácie, nátychmiast mu otworzyli.

37. Błogosłáwieni oni słudzy, któré przyszedszy pan, znajdzie czującé. Záprawdę powiedam wam, iż sie przepasze, á każe im sieśdź, á przechadzájąc sie będzie im służył.

38. A jesliby przyszedł o wtóréj straży, i jesliby o trzeciéj straży przyszedł, á ták by nálazł: błogosłáwieni są oni słudzy.

39. A to wiédzcie, iż gdyby wiedział gospodarz któréj godziny złodziéj ma przyśdź, czułby wżdy, á nie dopuściłby podkopáć domu swego.

40. I wy gotowi bądźcie: bo godziny któréj sie nie domniémacie, Syn człowieczy przydzie.

41. I rzékł mu Piotr: Pánie, do nasże mówisz to podobieństwo, czyli i do wszytkich?

42. A Pan rzékł: Który mniémasz jest wierny á roztropny száfarz, którégo Pan postánowił nád czeládzią swoją: áby im ná czás dał miarę pszenice.

43. Błogosłáwiony on sługá, ktorégo pan przyszedszy, znajdzie ták czyniącégo.

44. Prawdziwie mowię wam: nad wszytkim co ma postánowi go.

45. A jesliby rzékł on sługá w sercu swoim, omieszkawá przyśdź pan mój: i począłby bić sługi i służebnice, i jeść i pić, i upijáć sie:

46. przydzie pan sługi onégo, w dziéń w który sie nie spodziéwá, i w godzinę któréj nie wié: i oddzieli go, á część jego z niewiernymi położy.

47. A on sługá który póznał wolą páná swego, á nie nágotował áni uczynił wedle woli jego, wielce będzie karan.

48. ále który nie wiedział, á uczynił co godnégo karánia, máło będzie karan. A od káżdégo którému wiele dano, wiele żądáć będą: á którému wiele zlécono, więcéj będą chcieć od niego.

49. Przyszedłem puścić ogiéń ná ziemię: á czegoż chcę jedno áby był zápalon?

50. Lecz mam być chrztem ochrzczon: á jákom jest ścisnion, áż sie wykona?

51. Mniémacie ábych przyszedł dáwáć pokój ná ziemię? Nié, mówie wam: ále rozłączenié.

52. Abowiém odtąd będzie ich pięć w jednym domu rozłączonych: trzej przeciwko dwiemá, á dwá przeciwko trzem.

53. Oddzielą sie ociec przeciw synowi, á syn przeciw ojcu swému: mátká przeciw córce, á córká przeciw mátce: świekrá przeciw niewiastce swéj, á niewiástká przeciw świekrze swojéj.

54. Mówił téż i do rzészéj: Gdy widzicie obłok wschodzący od zachodu, wnet mówicie: Będzie déscz: i ták bywa.

55. A gdy wiátr wiejący od południá, powiádacie: Iż będzie gorąco: i bywa.

56. Obłudnicy, postáwy niebá i ziemie doświadczáć umiécie, á tego to czásu jáko nie doświadczacie?

57. Przéczże i sámi z siebie nie sądzicie co jest spráwiedliwégo?

58. Gdy tedy idziesz z twym przeciwnikiem do przełożonégo, stárajże sie w dródze jákobyś był wolen od niego: by cię snadź nie pociągnął przed sędziégo, á sędziaby cię podał wycięgáczowi, á wycięgáczby cię wrzucił do więzienia.