Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1570

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Łk 12

Rozdział. 12.

1. W tym gdy się zbieràły ćmámi tłuszcze, áż deptáli jedni drugich, náczął mowić ku uczniom swoim: Naprzody ostrzegajcie się od kwásu faryzeuszow, ktory jest obłudność.

2. Nic bo nie jest nákrytego, co się nie odkryje, áni tájemnego, co się nie oznajmi.

3. A ták cokolwiek w ciemności rzekliście, ná świátle usłyszano będzie a coście w ucho mowili w komorách, przepowiedano bedzie ná dáchach.

4. Mowię zás wam przyjaciołom moim: niebojcie się od zabijájących ciáło, á potym niemogących nic więcej uczynić.

5. Pokażę záś wam kogo byście się bali. Bojcie się májącego władzą po zábiciu wrzucić do gehenny. Ták mowię wam, tego się bojcie.

6. Nie pięć li wroblow przedáją zá dwá pieniądzá, á jeden znich nie jest przepámiętan przed Bogiem?

7. Ale i włosy głowy wàszej wszytki policzone. Przeto nie bojcie się, mnogich wroblow przewyszszacie.

8. Mowię záś wam, wszelki ktokolwiek by mię wyznał przed ludźmi, i syn człowieczy wyzna go, przed ánjoły Bożymi.

9. Kto zaś zápiera się mnie przed ludzmi, záprzą się go przed ánjoły Bożymi.

10. A wszelki kto mowi słowo ná syná człowieczego, będzie odpuszczono jemu, záś ná ducha świętego bluzniącemu, nie będzie odpuszczono.

11. Gdy záś będą was wodzić przed szkoły i urzędy, i władze, nie troszczcie się, jako álbo cobyście odpowiedáli, álbo cobyście mowili.

12. Bo duch święty nauczy was onejże godziny, co trzebá mowić.

13. Rzekł záś jemu niektory s tłuszcze: Uczycielu, rzecz brátu mojemu, áby podzielił ze mną dziedzictwo.

14. On záś rzekł jemu: Człowiecze, kto mię postánowił sędzią albo dzielczym nad wami?

15. Rzekł záś knim: Pátrzcie á strzeszcie się od łákomstwá, ponieważ nie w tym co zbywa káżdemu żywot jemu jest zmájętności tego.

16. Rzekł záś podobieństwo knim mowiąc Człowieka niektorego bogátego zrodziłà była niwá.

17. I rozmyslał w sobie mowiąc: To uczynię, iż nie mam gdzie bym zebrał pożytki moje?

18. I rzekł: To uczynię, pokáżę gumná moje, á wietsze zbuduję, i zbiorę tam wszytkie urodzàje moje, i dobrá moje.

19. I rzekę duszy mojej: Duszo, masz mnogie dobrá położone ná lárá mnogie, odpoczywaj, jedz, pij, wesel się.

20. Rzekł záś jemu Bog: Bezrozumny, tejże nocy dusze twoje odejmą od ciebie, to záś coś nágotował, komu będzie?

21. Ták skárbiący sobie, a do Bogá nie bogáty.

22. Rzekł záś ku uczniom swoim: Dla tego wam mowie: Nie troszczcie się o duszę wászę cobyście jedli, áni o ciáło (w) cobyście (je obłoczyli.)

23. Duszá więcej jest niż pokarm á cialo niż odzienie.

24. Przypátrzcie się krukom iż nie sieją, áni żną, ktorzy nie mają komory, áni gumná, á Bog je karmi. Jáko więcej wy przewyszszacie ptastwo?

25. Kto zaś z was troszcząc się może przyłożyć nád wzrost swoj łokieć jeden?

26. Jesli przeto áni namniejszej (rzeczy nie) możecie, co się o ine srzoszczecie?

27. Przypátrzcie się kwiátom jàko rosłą. Nie robią, áni przędą. Mowię záś wam, áni Solomon we wszej sławie swojej, (nie był ták) ubrány, jáko jeden stych.

28. To jeśli trawę dzisia ná polu będącą, á jutro do piecá (ją) wrzucają, Bog ták przyodziewa, jáko Więcej was máłowierni?

29. I wy nie szukajcie cobyście jedli, álbo pili, i nie wieszajcie się (zmyslą.)

30. Wszego bo tego narodowie świátá szukają, Wász záś ociec wie, iż tego potrzebujecie.

31. Ráczej szukajcie krolestwá Bożego, á to będzie wam przyłożono.

32. Nie boj się máłe stádo, iż polubił ociec wász, dáć wam krolestwo.

33. Przedawajcie majętności wásze, á dawajcie jałmużnę. Czyńcie sobie mieszki niewiotrzejące, skarb nieustawájący w niebiesiech, gdzie się złodziej nie przybliża, áni mol gryzie.

34. Gdzie bo jest skarb wász tám i serce wásze będzie.

35. Niech będą wasze biodrá opásáne, i świece gorájące.

36. A wy podobni ludziom czekájącym páná swego, gdy się wroci z wesela, aby gdy przyjdzie i zákołáce, wnet otworzyli jemu.

37. Błodzy niewolnicy oni ktore przyszedszy pan najdzie czujące Prawdziwie mowię wam, iż przepasze się i posádzi je, á obchodząc służyć im będzie.

38. I choćby przyszedł o wtorej straży, i o trzeciej straży przyszedłby, i nálasłby ták, błodzy ją niewolnicy oni.

39. To zaś wiedzcie, iż gdyby był wiedział domowy gospodarz ktorej godziny złodziej miał przyjść, czułby był w żdy, á nie dopuściłby przekopáć domu swego.

40. I wy przeto bądzcie gotowi, iż ktorej godziny nie mnimacie, syn człowieczy przyjdzie.

41. Rzekł zaś jemu Piotr: Pánie, knam li podobieństwo to mowisz, á<l>bo i ku wszystkim?

42. Rzekł záś Pan: Kto jednák jest wierny száfar i rozumny, ktorego postáwi pan nád czeládzią swoją, wydáwáć czásu słusznego obrok?

43. Błogi niewolnik on. Ktorego, przyszedszy pan jego, najdzie ták czyniącego.

44. Prawdziwie mowię wam, iż nád wszemi májętnościámi swemi postáwi go.

45. Jeśli záś rzecze niewolnik on w sercu swoim: Omieszkawa moj pan przyść, i począł by bić sługi i służebnice, jeść też i pić, i upijáć się.

46. Przyjdzie pan niewolniká onego, w dzień ktorego się nie spodziewa , i w godzinę ktorej nie wie, i rozetnie go, i część jego z niewiernymi położy.

47. On záś niewolnik ktory wiedząc wolą páná swego, á nie nágotował, áni uczynił kwoli jemu, będzie bit wielce.

48. Ktory záś nie wiedząc uczynił godnego (co) kaźni, będzie bit máło. Komukolwiek podano wiele, wiele szukać będą u niego, a komu zlecono wiele, więcej poproszą u niego.

49. Ogniá przyszedłem rzucić ná ziemię, á coż chcę, jedno áby się záżegł?

50. Krzczeniem záś mam się krzcić, á jáko się trzymam áż się skończy?

51. Mnimacie, żem pokoj przyszedł dáć ná ziemię? Nie mowię wám, ale miecz.

52. Będzie bo odtąd pięcioro w domu jednym rozdzielonych, trzej ná dwu, á dwá ná trzech.

53. Oderwie się ociec od syná, á syn od ojca, mátká od corki, á corká od mátki, świekrá od niewiastki, á niewiastká od świekry swej.

54. Rzekł záś i tłuszczam: Gdy ujrzycie obłok wschodzący od zachodu, wnet mowicie: burza idzie, i bywa ták.

55. A gdy spol<u>dniá wiátr chwiejący, mowicie iż ciepło będzie i bywa.

56. Obłudnicy, oblicza ziemie i niebá umiecie doświadczáć, záś czásu tego jáko nie doświadczacie?

57. Czemu zaś i od siebie nie sądzicie co spráwiedliwo?

58. Gdy bo odchodzisz sprzeciwnikiem swoim do urzędu, w drodze, przyłosz prace (jákoby) zbyć od niego, by cię kiedy nie przyciągnął k<u> sędziemu, á sędzia cię wyda opráwcy, a opráwcá cię wrzuci do ciemnice.

59. Mowię tobie, nie wynidziesz z onąd, áż i naostáteczniejszy drobny (pieniądz) oddasz.