Łk 12
Kapitu(łá) 12. 1. Nápomina ku ustrzeżeniu pokryctwá. 4. Nie mamy się ludzi bać jedno sámego Bogá. 8. Swobodnie mamy wyznawáć Bogá. 10. Nie mamy bluźnić Duchá ś(więtego) 15. Mamy się strzec łákomstwá i zbytecznego stáránia w tym niniejszym żywocie. 35. Mamy być czujnymi zgodę miłując.
1. Pod tymże czásem gdy się bárzo wiele ludzi zebráło do nie(go), że jedni drugie podeptawali, począł mowić do zwolennikow swoich: Naprzodże się strzeżcie od kwásu Fáryzejskie(go), ktory jest pokryctwo.
2. Abowiemci niemász nic skrytego, co by się objáwić nie miało, áni tak tájemnego, co by ku wiádomości przyć nie miało.
3. A przetoż to coście w ciemnościách mowili, na jáśni słyszeć będzie, a coście w ucho mowili w zámknieniu, ná domoch będzie opowiedziano.
4. A ták wam mowię przyjaciołom moim: Nie bojcież się tych ktorzy zábijáją ciáło, á potym coby dálej mieli czynić, nie máją.
5. Ale wam okażę kogo się bać macie, bojcie się one(go) ktory gdy zábije, ma jeszcze zwirzchność wrzucić do piekłá, á toć wam powiedam te(go) się bojcie.
6. Izali piąci wroblikow nie przedáją zá dwá pieniądzá? á wszakoż i jednego z nich Bog nie zápomina.
7. A owszemci włosy ná głowie wászej wszytki są zliczone, á przetoż się nie bojcie, zacniejszyście wy są niż wiele wroblikow.
8. A toć wam powiedam: Wszelki ktory mnie wyzna przed ludźmi, tego i Syn człowieczy wyzna przed Anioły Bożemi.
9. Ale ktory się mnie záprzy przed ludźmi, będzie záprzan przed Anioły Bożemi.
10. A ktożkolwiek co rzecze przeciw Synowi człowieczemu, będzie mu odpuszczono. Ale temu, ktory by bluźnił przeciw Duchowi świętemu, nie będzie odpuszczono.
11. Gdy was tedy będą wodzić do bożnic, do urzędow i do zwirzchności, nie starajcież się jáko i co byście odpowiedzieć, ábo mowić mieli.
12. Abowiemci Duch ś(więty) náuczy was ná ten czás co wam będzie potrzebá mowić.
13. Zátym niektory z zebránia rzekł do niego: Mistrzu rzecz brátu memu áby się ze mną podzielił dziedzictwem
14. Ale on mu odpowiedział, O człowiecze, i ktoż mię postánowił sędzią ábo dzielczym nád wámi?
15. A ták rzekł do nich: Báczcież á strzeżcie się łákomstwá, ábowiemci nie káżdego żywot w tym należy, ktory ma dosyć májętności.
16. I powiedział im podobieństwo tymi słowy: Niektoremu bogátemu człowiekowi zrobiło się obficie ná gruncie jego.
17. Tedy ták myślił sam w sobie mowiąc: Coż będę czynił, gdyż nie mam dokąd bych zebráć miał urodzaje moje?
18. I mowił: Ták uczynię, pokażę gumná moje á ine pobuduję, á tám zbiorę wszytki urodzáje moje i dobrá moje.
19. I powiem duszy swojej: Duszo masz wiele dobrá záchowanego ná wiele lat, odpoczyńże, jedz, pij, á bądź wesoła.
20. Ale mu Bog powiedział: O szalony, tejci oto nocy dusze upominać się będą od ciebie, to tedy coś nagotował, czyjeż będzie?
21. Tákci jest ten ktory sobie skárbi, á nie jest w Bogu bogátym.
22. Tedy rzekł do zwolennikow swoich, dla_tegoć wam ták powiedam, nie stárajcież się o żywot wász co byście jeść mieli, áni o ciele w co byście się oblec mieli.
23. Więtszać jest duszá niż pożywienie, á ciało niżli szátá.
24. Przypatrzcież się żeć Krucy nie sieją áni żną, i nie mają spiżárniej áni gumien, á wżdy je Bog karmi, Azażeście wy nie są zacniejszy niż ptacy?
25. I ktoż z was pilnym swym stárániem myśląc może jeden łokieć przyłożyć nád wzrost swoj?
26. Jeśliż tedy tego co namniejsze jest nie możecie, czemuż się o inych pilnie stáracie?
27. Obaczajcież jáko rostą lilije, nie sprácująć się áni przędą, á powiedam wam, że i Sálomon we wszytkiej swej chwale nie był tak ubránym, jako jedno z tych.
28. A jeśliżeć ziołko ktore dziś jest ná polu, á jutro będzie w piec wrzucone, tak Bog przyobłoczy, jákoż dálej was máło ufájących?
29. A przetoż wy nie pytajcie się co byście jeść ábo pić mieli, áni o tym myślcie.
30. Abowiemci o tym wszytkim ludzie te(go) świátá się pytáją, áleć ociec wász zna że wy te(go) potrzebujecie
31. Rádszej tedy szukajcie krolestwá Bożego, á tyć wszytki ine rzeczy przydáne wam będą.
32. Nie bojże się ty máluczkie stadko, ábowiemci się upodobáło ojcu wászemu dáć wam krolestwo.
33. Poprzedajcież májętności wásze á dájcie jałmużnę, gotujcie sobie mieszki ktore nie zwiotszeją, i skarb w niebie ktory nigdy nie ustánie, áni go złodziej dojdzie, áni mol zepsuje.
34. Abowiemci gdzie jest skarb wász, tamci i serce wasze będzie.
35. Niechżeć będą przepasáne biodrá wásze, i pochodnie zápalone.
36. A wy bądźcie podobni ludziam ktorzy czekają páná swego kiedy by się wrocił z wesela, iż gdyby przyszedł á zákołátał we drzwi, aby mu wnet otworzono.
37. Szczęśliwiż to są oni słudzy, ktore gdy przyjdzie pan znajdzie czujące. Záprawdę powiedam wam, iż się przepasze á rozkaże im sieść, á wyszedszy będzie im służył.
38. I jeśliby też przyszedł o wtorej ábo o trzeciej straży, á ták je ználazł, szczęśliwiż to są słudzy oni.
39. A ták to wiedzcie, gdyćby wiedział gospodarz ktorej godziny miałby przyć złodziej, czułciby, á nie dopuściłby podkopáć domu swego.
40. A dla_tegoż i wy bądźcie gotowi, bo ktorej się godziny nie domnimacie, Syn człowieczy przyjdzie.
41. Zátym rzekł Piotr k niemu: Pánie á do nasże mowisz to podobieństwo, czyli do wszytkich?
42. A Pan powiedział: I ktoryż jest wierny á roztropny száfarz, ktorego pan postánowi nad czeladzią swoją, áby im w czás rozdał obrok?
43. Szczęśliwyć jest ten sługá, ktorego gdy przyjdzie pan znajdzie ták czującego.
44. Záprawdęć wam powiedam, żeć nád wszytką swoją májętnością postanowi go.
45. Lecz jeśliby rzekł on sługá: Nie rychłoć przychodzi pan moj, i począłby bić sługi i służebnice, i jeść, pić á opijáć się.
46. Przydzieć pan sługi one(go) w dzień w ktory się nie nádziewa, á w godzinę ktorej nie wie, i wyłączy go, á w poczet niewiernych położy.
47. On zásię sługa ktory wiedział wolą paná swego, á nie spráwował się ták, áni czynił wedle jego wolej, wielce będzie karan.
48. Ale ktory z niewiádomości zásłużył karánie, mniej będzie karan, Komuć tedy więcej dano, więcej się mu też upomináć będą, á u kogo więcej schowáją, więcej też będą chcieć od niego.
49. Przyszedłciem ábych puścił ogień ná ziemię, i czegoż chcę jeśliż już jest zápalon?
50. Aleć mam być krztem okrzczon i jákom jest uciśnion áż się to dokończy?
51. Mniemacież ábych przyszedł dawáć pokoj na ziemię? nie, owszemci wam powiedam żeć roznicę.
52. Abowiem od tego czásu będzie ich pięć w jednym domu roznych, trzej przeciwko dwiemá, á dwa przeciwko trzem.
53. Roznym będzie ociec od syná, á syn od ojcá, Mátká przeciw dziewce, dziewká przeciw mátce, Świekrá przeciw niewiestce, niewiastká przeciw świekrze swej.
54. Mowił też i do zgromádzenia, Gdy widzicie obłok wschodzący od zachodu, wnet powiedacie, Przychodzić deszcz, i ták się stawa.
55. A gdy powienie wiátr od południá, powiedacie iż będą gorącá, i bywa ták.
56. Pokryci ludzie, obliczność niebá i ziemie rozeznáć umiecie, coż się dzieje iż tego czasu nie rozeznawacie?
57. Przeczże i sámi z siebie nie posądzacie co jest spráwiedliwego?
58. Gdy tedy idziesz z twym przeciwnikiem przed urząd, stárajże się w drodze jákobyś wolen był od niego, áby cię nie pociągał przed sędziego, á sędzia żeby cię nie podał oprawcy, á oprawcá żeby cię nie wrzucił do więzienia.
59. Powiedamci, nie wynidziesz stámtąd, áż też i ostatni drobny pieniądz wrocisz.