Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1553

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Łk 12

Capitulum XII.

1. A gdy się zebrało rzészyj, wielé dziesiątków tysięcy tak że téż jedni drugie podeptywali, począł mówić do uczniow swoich, Naprzód, Strzeżcie się ♣ kwasu Phariseuszow, ktory jest, obłudność,

2. Abowiem ci nic nie jest zakrytégo, co by odkryto być nie miało, i tájnégo czego by wiedzieć nie miano,

3. Bo coście jedno w cięmności mowili, na światle będzie słyszáno, i coście we wnętrznem przybytku w ucho mowili, to na domach będzie przepowiedziáno.

4. A wám przyjácielóm moim, mowię, Nie bójcie sie tych ktorzy zabijáją ciała a potem nie mają coby uczynili

5. Aleć ja wám ukażę kogo byście się bać mieli, Bójcie się tego, ktory po zabiciu, má moc wrzucić do piekła, Zaisteć wám powiedám, te(go) się bojcie,

6. Zaż piąci wróblikow za dwa pięniążki małe nie przedawają, a wżdy i jeden z nich nie jest zabáczony przed Bogiem,

7. Gdzie téż i włosy głowy waszyj wszystki są policzony. Nie bójcież się tedy, wielé wróblikow [wy] przewyszszácie.

8. Powiedám ci wám [że] wszelki który by mię wyznáwáł przed ludźmi, wyzná go téż i syn człowieczy przed Anjoły bożęmi,

9. Ktoby zaś zaprzáł się mnie przed ludźmi, będzie zaprzán przed Anjoły bożęmi,

10. I wszelki ktory by co rzekł przeciwko synowi człowieczęmu, bedzie mu przepuszczono, Kto by zaś bluźnił przeciwko duchowi święte(mu) nie będzie mu przepuszczono.

11. A gdyby was przywiedli do Bożnic, i przed urzędy i mocarstwa, nie myślcie jako, abo co byście odpowiedzieli abo co byście mowić mieli,

12. Abowiem ci duch święty, nauczy wás onejże to godziny co by mowić potrzeba.

13. A niektory z rzeszyj powiedziáł jęmu Mistrzu rzecz bratu mojemu, aby się ze mną dziedzictwem rozdzielił,

14. A on mu powiedziáł, Człowiecze, Któż mię postawił sędziem abo dzielcą nad wami]

15. Nadto rzekł do nich, Baczcie a strzeżcie się ♣ łakomstwa, Boć nie z tego ma kto swój żywot, iż mu zbywa nad potrzebę z majętności je(go).

16. Gdzie téż powiedziáł im podobieństwo, Dziedzina niektorego człowieka bogatego, czyście się obrodziła,

17. I myślił sám w sobie, rzeknąc Coż [z tem] uczynię że nie mám gdzie bych zgromadził zboże moje?

18. I rzekł, To uczynię, Pokaż[ę] stodoły á więtsze pobuduję i zgromadzę tám wszystko co mi się urodziło, i dobra moje

19. á rzekę duszy mojéj, Duszo, mász wielé dobra, na wielé lát położoné(go), Odpoczywáj, jedz, pij, wesel się,

20. A bóg mu powiedziáł, Szalony tyj nocy duszę twoję będą żędać od ciebie, a to coś zgotował komu się dostanie?

21. Tak ci [się ten obrácá] ktory sobie skarbi a ku bogu, nie jest bogáty.

22. Nadto rzekł do uczniów swoich, Dlatego wám powiedám, abyście się nie troskali o duszyj waszyj co byście jedli, ani o ciele wászym w co byście się obłoczyli,

23. więtszáć jest rzecz dusza niżli pokarm, a ciało niżli odzienié,

24. Patrzcie na kruki że nie sieją ani żną, Ktorzy nie mają spiżarni ani stodoły, a wżdy jé Bóg żywi, Czymże nie więcyj, wy przewyszszácie ptasztwa?

25. A ktoż z wás troskliwie myśląc, może przydać ku wzrostowi swęmu łokieć jeden?

26. Jeśli tedy, co námniéjszyj rzeczy nie możecie, przecz się o insze troszczecie?

27. Wejrzyjcie na lilije jako rostą, nie robią ni przędą, a [wżdy] wám powiedám, [że] i Solomon ze wszego państwa swojego, nie był tak strojny jako jedna z tych.

28. A jeślić trawę, ktorá to dziś na roli jest, a nazajutrz bywa w piec miotaná, Bó tak przyodziewa, czymżeć nie więcej wás [o mało wierzący]?

29. I wy tedy nie pytajcie się] co byście jedli abo co byście pili, i ku gorze się nie bierzcie

30. Abowięm ci się o to wszystki národy świeckie starają gdzie ociec wász wié, że tego potrzebujecie,

31. Ale się starájcie o krolestwo Boże, a to wszystko będzie wám przydáno.

32. Nie bójcie się maluczká trzódo, Boć się upodobało ojcu waszemu, dać wám krolestwo,

33. Przedájcie majętności wasze, a dajcie Jałmużnę, czyńcie sobie worki ktoré się wiotchemi nie stawáją Skarb nieprzebrany w niebiesiech, gdzie złodziej nie dochodzi ani mól kazi.

34. Abowięm gdzie jest skarb wasz, tam i serce wasze będzie.

35. Niecháj będą biodra wasze przepasané i świece zápáloné,

36. a wy podobni ludziám, ktorzy czekają pana swego kiedy się wroci z wesela, aby mu natychmiast otworzyli gdyby przyszedł i zákołátáł,

37. Błogosławięni słudzy oni, ktoré przyszedwszy pán, najdzie a oni czują, zapráwdęć wám powiedám, że się przepasze i posadzi jé i chodząc będzie im służył,

38. a jeśliby w wtorą stráż przyszedł, i w trzecią stráż przyszedł i tak że nalázł, Błogosławięni są słudzy oni.

39. A to wiedzcie że gospodárz, by był wiedziáł ktoréj godziny złodziej przyść miał czuł ci by wżdy był, i do domu swego przekopać nie dopuścił,

40. I wy tedy bądźcie gotowi, Bo ktoryj godziny nie mnimácie, syn człowieczy przyjdzie.

41. A Piotr mu powiedziáł, Panie, do nasli mówisz to podobięństwo, czyli téż do wszystkich?

42. Powiedziáł mu pán, I ktoryż jest wierny a roztropny szafarz ktorégo pán postanowił nad czeladzią swoją, aby [jéj] dawáł obrok czásu swégo?

43. Błogosławiony on to sługa, ktorego przyszedwszy pán jego nájdzie a on tak czyni,

44. Zaisteć wám powiedám, żeć go nad wszystką majętnością swoją postanowi,

45. A jeśliby rzekł on to sługa na sercu swoim odwłacza pán mój przyście swoje, i począłby bić sługi i służebnice i [k temu] jeść i pić i opijać się,

46. przyjdzie pán sługi onego w dzień ktorégo [on] nie czeka, i w godzinę ktoréj nie wie, i rozetnie go a część jego położy z niewiernęmi.

47. A on sługa, ktory wiedziáł wolą pana swe(go) a nie przygotował [się] ani ku woli pana swe(go) uczynił, wielem plág będzie bit

48. a ktory nie wiedziáł, a co godnego plág udziałáł niewielem plág będzie bit. Gdzie téż, komubykolwiek było wielé dáno, wielé będzie od niego wyciągano, i komu poruczono wielé, jeszcze go o więcyj pociągać będą.

49. Przyszedłem ogień miotać na ziemę, ale czegóż chcę jeśliże się już zapálił?

50. Lecz chrstem mám być ochrczón, gdzie to, w jakiem żem já ucisku jest, aż dokonán będzie?

51. Mniemácie żebych przyszedł dać pokój na zięmi? Niéć, powiedám ci, wám ale owszem roztérk

52. Abowiem odtąd będzie ich pięć w jednym domu roztárgnionych, trzej przeciwko dwiema, a dwa przeciwko trzem,

53. Będzie roztargnión ociec przeciwko synowi, a syn przeciwko ojcu, Matka przeciwko corce, a corka przeciwko matce, świekra przeciwko synowyj swojéj, a synowa przeciwko świekrze swojéj.

54. A rzészám téż mówił, gdy ujrzycie chmurę a ona od záchodu słońca wychodzi, natychmiást mowicie, Deszcz wielki będzie I bywá tak

55. A gdy [ujrzycie] że wiatr z południa chwieje, powiedácie że gorąco będzie, I bywá,

56. Obłudni [ludzie] postać zięmie i nieba uznawać umiecie, a tego czasu, jakóż nie uznáwácie?

57. Nadto przécz téż z samych siebie, co jest sprawiedliwá nie sądzicie?

58. Abowiem, gdy idziesz z Adwersarzem do przełożone(go), na drodze czyń pilność, abyś był wolen od niego, by cię lepák nie przyciągnął do sędziego, a sędziá cię nie podáł opráwcy, a opráwca nie wsadził cię do cięmnice,

59. Powiedám ci Nie wynidziesz stamtąd aż odłożysz i ostateczny mały pięniążek.