Jn 11
Kápitułá 11. 1 O niemocy i śmierci Łázárzowej. 20 Martá rozmawia z Jezusem o śmierci brátniej i o zmartwychwstániu. 25 Jezus jest powstániem i żywotem. 27 Że wierzący wen nie umierają. 28 Martá potájemnie siestrze powieda o Jezusie. 31 Zá ktora i żydowie wybiegli. 31 Márja się przed Jezusem uskárża. 35 Jezus płácze. 38 Do grobu przyszedł. 41 Do Bogá woła. 43 Wzbudził Łázárzá. 45 Wiele z żydow uwierzyło wen. 46 Inszy go zaś do Fáryzeuszow odnieśli. 47 Oni rádzą przeciw niemu áby go co rychlej zábili. 49 Kájfász prorokuje. 54 Nie śmie Jezus tám nie miedzy nimi chodzić. 57 Księża z Fáryzeuszami dekret uczynili, áby im o nim powiedział káżdy kto by o nim wiedział.
1. I chorował niektory Łázárz z Betániej, z miásteczká Máryi i Marty siostry jej.
2. A Maryja byłá ktora pomázáłá Pána máścią, i utárłá nogi jego włosmi swoimi, ktorej brát Łázárz chorował:
3. Posłáły tedy siostry do niego, mowiąc, Pánie oto ten ktorego miłujesz choruje.
4. A Jezus usłyszawszy, rzekł, Niemoc tá nie jest ku śmierci, ále ku chwále Bożej, áby był uwielbion syn Boży przez nią.
5. A miłował Jezus Martę i siostrę jej, i Łázárzá.
6. A przetoż gdy usłyszał iż choruje, tedy przedsię został przez dwá dni na onymże miejscu gdzie był:
7. Lecz potym rzekł uczniom, Idźmy zásię do Judá.
8. Rzekli mu uczniowie, Rabbi teraz szukáli żydowie jákoby cię ukámionowáć, á zásię tám idziesz?
9. Odpowiedział Jezus, Zali nie dwánaście są godzin dnia? jeśliż kto chodzi we dnie, nie obrázi się, bo widzi świátło tego świátá.
10. A jeśli kto chodzi w nocy, obrázi się, bo w nim świátłá niemász.
11. To rzekł: A potym do nich mowił, Łázárz przyjaciel nász usnął, ále pojdę ábych go ze snu obudził.
12. Rzekli tedy uczniowie jego, Pánie jeśliżeć śpi, będzie zdrow.
13. A mowił Jezus o śmierci jego: á oni mniemáli iż o záśnięciu snem powiedał.
14. Przeto tedy Jezus powiedział im jáwnie, Łázarz umárł.
15. I ráduję się dla was (ábyście wierzyli) żem tám nie był, ále idźmy ku niemu.
16. Rzekł tedy Tomasz ktorego zwano Didimus [do drugich uczniow,] Podźmy i my ábychmy z nim pomarli.
17. Przyszedszy tedy Jezus, nálazł go już cztery dni w grobie leżącego.
18. (A byłá Betania blisko Jeruzálem jákoby ná piącinaście stajań.)
19. A przyszło było wiele z żydow [do Marty i Máryjej áby je cieszyli po brácie ich.
20. Martá tedy gdy usłyszáłá że Jezus przyszedł, bieżáłá przeciwko jemu, á Márja domá siedziáłá.
21. Rzekłá tedy Martá do Jezusá, Panie byś tu był, nie umárłby był brát moj.
22. Lecz i teraz wiem, że czegokolwiek będziesz prosił od Bogá, da tobie Bog.
23. Powiedział jej Jezus, powstánieć brát twoj.
24. Rzekłá mu Martá, Wiem iż powstánie w zmartwychwstánie w on ostátni dzień.
25. Rzekł jej Jezus, Jam jest powstánie i żywot: kto w mię wierzy, choćby i umárł, żyw będzie.
26. A wszelki ktory żywie, á wierzy w mię, nie umrze ná wieki. Wierzysz temu?
27. Powiedziáłá mu, i owszem Pánie, jam uwierzyłá żeś ty jest Christus syn Boży, ktory ná świát przyść miał.
28. A to rzekszy, szłá i potájemnie wezwáłá Márjej siostry swojej, mowiąc, náuczyciel przyszedł wzywa cię.
29. Oná skoro usłyszáłá, wnet wstáłá i szłá do niego.
30. [A Jezus jeszcze był nie przyszedł] do miásteczká, ále był ná tym miejscu gdzie wyszłá byłá przeciw jemu Martá.
31. A przetoż żydowie ktorzy z nią byli w domu á cieszyli ją, ujźrzawszy Márją iż prętko wstáłá i wyszłá, szli zá nią [mowiąc,] iż idzie do grobu, áby tám płákáłá.
32. A ták Márja gdy przyszłá kędy był Jezus, ujźrzawszy go [przypádłá do nog jego,] mowiąc mu, Pánie byś to był, nie umárłby był brát moj.
33. Jezus tedy gdy ją ujźrzał płáczącą, i żydy ktorzy z nią społu przyszli płáczące, rozrzewnił się w duchu, i zátrwożył się,
34. I rzekł, Gdzieżeście go położyli? powiedzieli mu, Pánie podź á oglądaj.
35. Zápłákał Jezus.
36. Mowili tedy żydowie, oto jákoć go miłował.
37. A niektorzy z nich mowili, Nie mogłże ten ktory otworzył oczy ślepe(go), uczynić żeby i ten nie umárł był?
38. Jezus tedy rozrzewniwszy się záś sam w sobie, przyszedł do grobu, á bylá jáskiná, á kámień ná niej położony.
39. Rzekł Jezus, Odejmicie kámień. Rzekłá mu Martá siostrá onego umárłego, Pánie jużci cechnie, bo mu już czwarty dzień.
40. Powiedział jej Jezus, Zażemci nie rzekł, iż jeśli uwierzysz, oglądasz chwałę Bożą?
41. Odjęli tedy kámień † gdzie umárły był położon. † A Jezus podniosł oczu swych wzgorę i rzekł, Ojcze dziękuję tobie żeś mię wysłuchał.
42. A jaciem wiedział że ty mnie záwżdy wysłuchawasz: leczciem to rzekł [dla tłumu około stojącego, áby wierzyli iżeś ty mnie posłał.
43. A to rzekszy záwołał głosem wielkim, Łázárzu wynidź sám.
44. [I wyszedł] on umárły májąc ręce i nogi związáne chustámi pogrzebnemi: á twarz jego byłá scierką záwinioná, i rzekł im Jezus, Rozwiążcie go i puśćcie áby szedł.
45. Wiele ich tedy z żydow ktorzy byli przyszli do Márjej, á pátrzyli ná to co uczynił Jezus, uwierzyło weń.
46. Niektorzy też z nich szli do Fáryzeuszow, i powiedzieli im co uczynił Jezus.
47. Zebráli tedy przedniejszy ofiárownicy i Fáryzeuszowie rádę siedzącą, i mowili, Coż czyniemy? Abowie(m) ten człowiek wiele cudow czyni.
48. Jeśliż go ták zániechamy, wszyscy weń uwierzą: i przyjdą Rzymiánie, i odejmą nam i miejsce to i narod.
49. A jeden niektory z nich Kajfasz, będąc przedniejszym ofiárownikiem onego roku, rzekł im, Wy nic nie wiecie,
50. Ani myślicie, iż nam jest pożyteczniej, żeby jeden człowiek umarł zá lud, niżby wszystek narod zginąć miał.
51. A nie mowił tego sam z siebie: ále będąc przedniejszym ofiárownikiem roku onego, prorokował iż Jezus miał umrzeć zá narod,
52. A nie tylko zá on narod, ále żeby też dziatki Boże rozproszone zgromádził w jedno.
53. Od onego tedy dniá rádzili się społu áby go zámordowáli.
54. Przetoż Jezus już się nie przechadzał jáwnie miedzy żydy, ále stámtąd odszedł [do kráiny ktora jest blisko puszczej, do miástá ktore zowią Efráimem,] i támże przebywał z uczniámi swemi.
55. A byłá blisko Páschá żydowska, á wiele ich szło do Jeruzálem z onej kráiny przed Páschą áby się oczyścili.
56. Szukáli Jezusá, i mowili jedni do drugich stojąc w kościele, Co się wam zda, iż nie przyszedł ná święto?
57. † A † przedniejszy ofiárownicy i Fáryzeuszowie podáli byli rozkazánie, iż jeśliby się kto dowiedział gdzie by był, żeby oznajmił áby go pojmáli.