Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1556

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Jn 11

Żydowie Łázárzowym wskrzeszenim rozdrażnieni, w radę przeciwko pánu Christusowi idą Káiphasz prorokuje, ále pan Christus ná puszczą do czásu ustępuje. Caput. 11.

1. A był niektory chorujący, Łazarz od Betánijej, z miásteczká Máryjej i Marthy siostr jego.

1. Ewánjelija w piątek po czwartej niedzieli w post.

2. A Máryja byłá ktora pomázáłá páná máścią, i utárłá nogi jego włosy swoimi, ktorej brát Lázarz był niemocen.

3. Posłáły tedy siostry jego do niego mowiąc. Pánie oto ktorego miłujesz, niemoże.

4. A słysząc Jesus rzekł im. Niemoc tá nie jest ku śmierci, ále ku chwale bożej, áby był osławion syn boży przez nie.

5. A miłował Jesus Márthę, i siostrę jej Máryją i Lázárzá.

6. Gdy tedy usłyszał iż był niemocen, tedy został ná onymże miestcu przez dwá dni.

7. Potym zásię mowi zwolennikom swoim. Podźmy do żydowstwá zásię.

8. Rzekli jemu zwolennicy. Mistrzu, teraz szukáli cię żydowie kámionowáć, i zásię idziesz tám?

9. Odpowiedział Jesus. Zaż nie dwánaście są godziny dniá? Jeśliby kto chodził we dnie nie obraża sie, bo świátłość tego świátá widzi.

10. A ktoby chodził w nocy, obraża sie, bo świátłość nie jest w nim.

11. To rzekł i potym powiedział im. Lázarz przyjaciel nász śpi. Ale idę ábym ze snu wzbudził jego.

12. Rzekli tedy zwolennicy jego Pánie jeślić śpi, zdrow będzie.

13. A Jes(us) powiedział o śmierci jego. A oni mniemáli, áby o spániu snu mowił.

14. Tedy więć Jesus powiedział im jáwnie. Lázarz umárł jest,

15. i ráduję sie dla was, byście uwierzyli, bowiem nie byłem tám. Ale podźmy do niego.

16. Rzekł tedy Tomasz ktory rzeczon jest wątpliwy do drugich zwole(n)nikow. Podźmy i my, i umrzyjmy z nim.

17. Przyszedł tedy Jesus, i nálazł go czterzy dni już májącego w grobie.

18. A byłá Bethánija blisko Jeruzálem, jákoby ná piętnaście staj.

19. A wiele z żydow przyszli byli do Marty i Máryjej, áby je pocieszáli z brátá ich.

20. Márta tedy gdy usłyszáłá iż Jesus idzie, zábieżáłá jemu. A Máryja domá siedziáłá.

21. Rzekłá tedy Martá do Jezusá. Pánie byś tu był, brát moj by był nie umárł.

22. Ale i teraz wiem, iż cokolwiekbyś żądał od bogá, da tobie bog.

23. Rzekł jej Jesus. Wstánie z martwych brát twoj.

24. Rzekłá jemu Marthá. Wiem iż powstánie w zmartwychwstániu dniá ostátecznego.

25. Rzekł jej Jesus. Ja jestem zmartwychwstánie, i żywot. Kto wierzy we mnie, choćby też umárł, będzie żył.

26. I wszelki ktory żywie, i wierzy we mnie, nie umrze ná wieki. Wierzysz to?

27. Rzekłá jemu. I owszem pánie. Ja(m) wierzyłá, iżeś ty jest Christus syn bogá żywego, ktoryś ná ten świát przyszedł.

28. A gdy to rzekłá, poszłá i wezwáłá Márta siostrę swoję milczkiem mowiąc: Mistrz już jest, i wzywa ciebie.

29. Oná gdy usłyszáłá wstáłá rychło, i szłá do niego.

30. Abowiem jeszcze był nie przyszedł. Jesus do miásteczka. Ale był jeszcze ná onym miestcu, gdzie mu była zábieżáła Marta.

31. Żydowie tedy ktorzy byli z nią w domu á pocieszali ją gdy widzieli Máryją iż rychło wstała i wyszła, szły są zá nią mowiąc. Iż idzie do grobu, áby tám płákáła.

32. Máryja tedy gdy przyszłá gdzie był Jesus, uźrzawszy go, upádłá do nog jego, i rzekłá jemu. Panie byś tu był, nie byłby umarł brát moj.

33. Jesus tedy gdy ją ujźrzał płáczącą, i Żydy ktorzy były przyszli z nią płáczące: zárzewnił sie w duchu i zásmucił siebie samego,

34. i rzekł. Gdzieście położyli jego? Rzekli jemu. Pánie poidź á oglądaj.

35. I płákał jest Jesus.

36. Rzekli tedy żydowie. Oto jákoć go miłował.

37. A niektorzy z nich mowili. Nie mogł ten ktory otworzył oczy ślepo národzonego, uczynić aby ten był nie umárł?

38. Jesus tedy zásie zarzewniwszy sie sam w sobie, przyszedł do grobu. A była jáskinia, i kámień z wierzchu był na niej położony.

39. Rzekł Jesus. Odjimicie kamień. Rzekłá jemu Marthá, siostrá onego ktory był umárł. Panie już śmierdzi, czwartodzie(n)ny bowiem jest.

40. Rzekł jej Jesus. Zażemci nie powiedziáł, iż jeślibyś uwierzyła, uźrzysz chwáłę bożą?

41. Odjęli tedy kámień. A Jesus podniozwszy w zgorę oczy rzekł. Ojcze, Dziękuję tobie iżeś wysłuchał mnie,

42. á ja wiedziałem, iż záwżdy mnie słuchasz, ále dla ludu ktory około stoi rzekłem, áby uwierzyli iżeś ty mnie posłał.

43. To gdy wymiowił głosem wielkim záwołał. Lázárzu wynidź sam stámtąd.

44. I nátychmiast wyszedł, ktory był umárł, obwiązan ná ręku i ná nogach, obwiastámi grobowymi, i oblicze jego ścierką było związáne. Rzekł im Jesus. Rozwiążcie go, á dopuśćcie mu wolnie idź.

45. Wiele tedy z żydow, ktorzy byli przyszli do Máryjej i Marty, i ujźrzeli co uczynił Jesus, uwierzyli weń. #

46. A niektorzy z nich odeszli do Phárizeuszow, i powiedzieli im ty rzeczy ktore uczynił Jesus.

47. # Zebráli tedy Biskupowie i Pharizeuszowie rádę, i mowili. Coż czynimy? Iż ten człowiek wiele známion czyni.

47. Ewanjelija w piątek przed kwietną niedzielą.

48. Jeśli go ták puścimy, wszytcy uwierzą weń, i przyjdą Rzymiánie, i wezmą miestce násze i narod

49. A jeden z nich Káifasz imieniem, gdyż był biskupem roku onego, rzekł im. Wy nie wiecie nic,

50. áni myślicie iż pożyteczno nam jest, áby jede(n) człowiek umárł zá lud, á nie wszytek narod záginął.

51. A tego sam od siebie nie mowił. Ale iż był biskupem roku onego, prorokował. Iż Jesus umrzeć miał zá narod

52. A nie tylko za narod, ále áby syny boże ktorzy byli rozproszeni, zgromádził w jedno.

53. Od onego tedy dniá myślili áby go zábili. #

54. Jesus tedy już nie chodził jáwnie u żydow, ále odszedł do kráiny podle puszczej, do miástá ktore rzeczono Efrem, i tám mięszkał z zwole(n)niki swoimi.

55. A blisko byłá wielkanoc żydowska, i wstąpili wiele ich do Jeruzálem z kráiny przed wielką nocą áby poświęcili sámi siebie.

56. Szukáli tedy Jezusá i rozmawiáli miedzy sobą w kościele stojący. Co sie wam zda, iż nie przyszedł ná ten dzień święty?

57. A dáli byli Biskupowie i Phárizeuszowie przykazánie, iż jeśliby kto obaczył gdzieby był, áby oznajmił, áby go jęli.