Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1563

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Łk 11

Kapitu(łá) 11. 1. Náucza obyczáju porządnego modlenia. 14. Uzdrawia opętáńcá nieme(go). 21. Oznájmuje bluźnierzom upad ich. 28. Przekłáda zkrewnienie duchowne nád cielesne. 29. Fuka ná ty ktorzy cudow żądáją. 34. Chce po nas szczerości. 42. Złorzeczy Fáryzeuszom. 54. Máją straż nád nim.

1. Stáło się iż się modlił ná niektorym miejscu, á gdy przestał, rzekli k niemu niektorzy z zwolennikow je(go): Pánie náucz nas modlić się, ták jáko i Jan náuczył zwolennikow swoich.

2. Tedy im rzekł: Gdy się modlicie, mow'cie: Ojcze nász ktoryś jest w niebiosach, święć się imię twoje, Przydź krolestwo twoje, Bądź wola twa jáko w niebie ták i ná ziemi.

3. Chlebá nászego powszedniego daj nam ná káżdy dzień.

4. I odpuść nam grzechy násze, boć też i my odpuszczamy wszytkim ktorzy nam są winni. Nie w_wodźże nas w pokuszenie, ále nas wybaw' od złe(go).

5. Zátym też rzekł do nich: I ktoż z was májąc przyjacielá, á szedszy do niego o połnocy, rzekłby mu: Przyjacielu pożycz mi trojgá chlebá?

6. Abowiem przyjaciel moj przyszedł do mnie z drogi, á nie mam czego przedeń położyć.

7. A on będąc w domu odpowiedziałby mowiąc: Nie uprzykrzaj mi się, jużci drzwi zámkniono, á dziatki moje są ná łożu ze mną, i nie mogęć wstáć abychci dał.

8. Powiedamci wam: Chociażby też wstáć nie chciał áby dał jemu, przeto że jest przyjaciel jego, wszakoż dla pilnej prośby jego wstánie i da mu ile potrzebuje.

9. I jać też wam powiedam: Proście á będzie wam dano, szukajcie á najdziecie, kołáccie a będzie wam otworzono.

10. Abowiem káżdy ktory prosi, bierze: á ktory szuka, znájduje: á kołácącemu będzie otworzono.

11. Záli z was ktory ociec gdy go prosi syn jego o chleb, poda mu kámień? ábo o rybę, izali miásto ryby poda mu wężá?

12. Abo prosiłliby o jáje, izali mu poda niedźwiadka?

13. A przetoż wy gdyżeście są źli, umiecie dáwáć dobre dáry dzieciam wászym. Jákoż dáleko więcej Ociec wász niebieski da Duchá święte(go) tym, ktorzy od niego proszą?

14. Tedy wyrzucił dyjabelstwo ktore było nieme, á gdy ono dyjabelstwo wyszło, przemowił niemy, i dziwowáło się zgromádzenie ludu.

15. A niektorzy z nich mowili: Przez Beelzebulá książę dyjabelskie wyrzuca dyjabelstwá.

16. Drudzy zásię kusząc go, prosili znáku od niego.

17. Ale on gdyż wiedział myśli ich, rzekł im: Káżde krolestwo rozdwojone przeciwko sobie, bywa zborzone, á dom miedzy sobą rożny upádnie.

18. A jeśliżeć i szátan rozdwojon jest przeciw sobie: jákoż się ostoi krolestwo jego? Abowiem powiedacie, iż ja przez Beelzebula wyrzucam dyjabelstwá.

19. Gdzie więc jeśli ja przez Beelzebulá wyrzucam dyjabelstwá, synowie wászy przez kogoż wyrzucáją? á dla_tegoż oni będą sędźmi wászymi.

20. Ale jeśliż ja palcem Bożym wyrzucam dyjabelstwá, záisteć do was przyszło krolestwo Boże.

21. Gdy ktory mocarz zbrojny strzeże domu swego, w pokojuć są majętności jego.

22. Ale gdy mocniejszy kto nádeń tárgnąwszy się nań zwycięży go, odejmuje wszytkę je(go) broń w ktorej ufał, á łupy jego rozdzieli.

23. Ktoryć nie jest ze mną, jestci przeciwko mnie, á ktory nie zbiera ze mną, rozprasza.

24. Gdyć duch nieczysty wychodzi od ktorego człowieká, chodzi-ć po miejscach oschłych szukájąc odpoczynku, á gdy nie znájduje, mowi: Wrocę się do domu mego skądem wyszedł.

25. A tak przyszedszy znájduje ji umieciony i wychędożony.

26. Tedy szedszy, bierze z sobą siedm' inych duchów gorszych niż sam jest, ktorzy wszedszy mieszkają tám, i stawa się stan pośledni człowieká onego gorszy a_niż pirwszy.

27. A ták gdy to mowił, krzyknęłá wyniosłym głosem niektora niewiastá z zgromadzenia, mowiąc mu: Błogosłáwiony żywot który cię nosił, i piersi ktoreś ssał.

28. Ale on rzekł: I owszem błogosłáwieni ci ktorzy słuchają słowá Bożego, i strzegą go.

29. A gdy się niemáło ludu zeszło około niego, począł mowić: Ten narod jest złościwy, żąda znakow, áleć im znák nie będzie dan, tylkoż znák on Jonaszá Proroká.

30. Abowiem jáko Jonasz był ná znák Niniwitom, takżeć będzie i Syn człowieczy narodowi temu.

31. Krolowa od południá wstánie ná sąd z mężmi narodu tego, i osądzi je dla_tego, iż przyszłá od kończyn ziemie áby słuchałá mądrości Salomonowej, á otoć ná miejscu tym więtszy jest niż Sálomon.

32. Ludzie Niniwitscy powstáną ná sąd z narodem tym, i osądzą je dla_tego, iż się uználi ná Jonaszowe opowiedánie, A oto więtszy niż Jonasz jest ná tym miejscu.

33. A żadenci świece zápalonej nie kłádzie do miejscá skrytego, áni pod korzec, ále do lichtarzá, áby ci ktorzy wchodzą widzieli świátło.

34. Świátłość ciáłá jest oko, á przetoż gdyby oko twe było proste, i wszytkoć ciáło twe świetne będzie. Ale gdy będzie złe, też i ciało twe ciemne będzie.

35. Obaczajże tedy jeśliż świátło ktore masz w sobie jest ciemnością.

36. Jeśliż tedy ciáło twe wszytko świetne będzie, nie mając jákiej cząstki záćmionej, tákci wszytko świetne będzie, jáko gdy świecá blaskiem swoim oświeca cię.

37. Tego gdy jeszcze domawiał, niektory Fáryzeusz prosił go áby był ná obiedzie u niego, wszedszy tedy, siadł.

38. A widząc Fáryzeusz dziwował się, że się pirwej nie umył przed obiádem.

39. Rzekł tedy Pan k niemu: Aczci wy Fáryzeuszowie z wirzchu kubek i misę umywacie, lecz u was wewnątrz pełno jest drapiestwa i złości.

40. Szaleni, izaź ten ktory uczynił to co jest z wirzchu, nie uczynił też tego co jest i wewnątrz?

41. A przetoż to co w nich jest dajcie zá jáłmużnę, á otoć wam wszytki rzeczy będą czystemi.

42. Ale biádá wam Fáryzeuszowie, ktorzy dawacie dziesięcinę z miętki i z ruty, i z káżdej járzyny, á opuszczacie sąd i miłość Bożą. Ano wam to było trzeba czynić, á onych nie opuszczáć

43. Biadaż wam Fáryzueszowie, ktorzy miłujecie pirwsze zásiadánia w zebrániu, i witánia ná rynkách.

44. Biádá wam Doktorowie i Fáryzeuszowie pokryci, Abowiem jesteście jáko groby ktorych nie widáć, co o nich nie wiedzą ci ktorzy nád nimi chodzą.

45. Odpowiedziawszy tedy niektory z zakonnych wykłádáczow, rzekł mu: Mistrzu gdy to powiedasz, tedy nam też czynisz krzywdę.

46. Ale on rzekł: Biadáż też i wam zakonnym wykłádáczom, Abowiem ociążacie ludzi brzemiony trudnemi k noszeniu, á sami się i jednym swym pálcem nie tkniecie brzemieniá.

47. Biadaż wam: Bo budujecie groby Prorokom, á ojcowie wászy pomordowáli je.

48. Záisteć świádectwem wászym poświádczacie uczynki ojcow waszych, ábowiemci je oni pomordowáli, á wy zásię budujecie groby ich.

49. A dla_tegoż też Mądrość Boża rzekłá: Posyłam do nich Proroki i Apostoły, á z nich jedny pomordują, drugie wypędzą.

50. Aby od narodu tego upominano się krwie wszytkich Prorokow, ktora jest wylaná od záłożenia fundámentow świáta.

51. Od krwie Abelowej áż do krwie Zácháryjaszowej, ktory zginął miedzy ołtarzem i kościołem. Zaprawdęć wam powiedam, będąć się jej upomináć od narodu tego.

52. Biádáż wam zakonnym wykłádáczom, Abowiemeście odjęli klucz poznánia, samiżeście nie weszli, á tych ktorzy wnić chcieli, hámowáliście.

53. A ták gdy to k nim mowił, poczęli Doktorowie i Fáryzeuszowie bárzo jemu dokuczáć, á przyłudzić go ku rozmowam o wielu rzeczach.

54. Czyhájąc nań, á chciwie nieczego łowiąc z ust jego, áby go w czym oskárżyli.