Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1593

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Łk 10

Rozdział X. 1. Siedmdziesiąt uczniow obiera i posyła. 11. Skaránie tych ktorzy ich nie przymują. 13 Nárzeka ná miástá niektore. 17. Czárci poddáni uczniom Christusowym. 21. Przed mądrymi zákryte niebieskie tájemnice. 25. Jáko dostąpić żywotá wiecznego. 29. Kto jest bliźnim nászym. 30. O człowieku zránionym i Sámárytanie. 38. Marthá Christusá w dom przyjmuje. 39. Máryja u nog Páńskich siedzi.

1. A potym náznáczył Pan i drugich siedmidziesiąt i dwu: i rozesłał je po dwu przed sobą do káżdego miástá i miejscá kędy sam przyść miał.

2. I mowił im: Żniwoć iście wielkie: ále robotnikow máło. Proścież tedy Páná żniwá, áby wysłał robotniki ná żniwo swoje.

3. Idźcież: oto ja was posyłam jáko báránki miedzy wilki.

4. Nie noścież mieszká, áni táistry, áni botow: á żadnego w drodze nie pozdrawiajcie.

5. Do ktoregokolwiek domu wnidziecie, naprzod mowcie; Pokoj temu domowi.

6. A jeśliby tám był syn pokoju, odpoczynie ná nim pokoj wász: á jeśli nie, wroci się do was.

7. A w tymże domu mieszkajcie, jedząc i pijąc to co u nich jest. ábowiem godzien jest robotnik zapłáty swej. Nie przechadzajcie się z domu do domu.

8. A do ktoregokolwiek miástá wnidziecie, á przyjmą was, jedzcie co przed was położą:

9. I uzdrawiajcie niemocne ktorzy w nim są, á powiedajcie im: Przybliżyło się do was krolestwo Boże.

10. A do ktoregokolwiek miástá wnidziecie, á nie przyjęto by was, wyszedszy ná ulice jego, mowcie:

11. I proch ktory przylnął do nas z miástá wászego, ocieramy ná was. wszákoż to wiedzcie żeć się przybliżyło krolestwo Boże.

12. Powiedamci wam; że Sodomie w on dzień lżej będzie, niżli miástu onemu.

13. Biádá tobie Korozáimie, biádá tobie Bethsáido: ábowiem gdyby w Tyrze i Sydonie tákie cudá czynione były jákie się w tobie działy; dawno by siedząc w włosiennicy i w popiele pokutowáli.

14. Wszákże Tyrowi i Sydonowi lżej będzie ná sądzie, niżli wam.

15. I ty Káphárnáumie, ktoryś się áż do niebá wyniosł, áż do piekłá będziesz pogrążony.

16. Ktoć was słucha, mnie słucha: á kto wámi gárdzi, mną gárdzi. A kto mną gárdzi, gárdzi onym ktory mię posłał.

17. I wrocili się oni siedmdziesiąt i dwá z weselem, mowiąc: Pánie, i czártowieć się nam poddáją w imię twoje.

18. I rzekł im: Widziałem Szátáná jáko błyskáwicę z niebá spadájącego.

19. Oto dałem wam moc deptáć po wężách i niedźwiadkách, i po wszystkiej mocy nieprzyjacielowej; á nic was nie uszkodzi.

20. Wszákoż się z tego nie weselcie, iż się wam duchowie poddáją: ále się weselcie, że imioná wásze nápisáne są w niebiesiech.

21. Onejże godziny rozrádował się w duchu i rzekł: Dziękuję tobie Ojcze, Pánie niebá i ziemie, iżeś to zákrył od mądrych i rozumnych, á objáwiłeś to málutkim. Tákci Ojcze: iż się ták upodobáło tobie.

22. Wszytkoć mnie jest podano od Ojcá mego. A żaden nie wie kto jest Syn, jedno Ociec: i kto jest Ociec, jedno Syn, á komu by chciał Syn objáwić.

23. A obrociwszy się do uczniow swoich, rzekł: Błogosłáwione oczy ktore widzą to co wy widzicie.

24. Bo powiedam wam; iż wiele prorokow i krolow żądali widzieć co wy widzicie, á nie widzieli: i słyszeć co słyszycie, á nie słyszeli.

25. A oto niektory Doktor Zakonny powstał, kusząc go, á mowiąc: Náuczycielu, co czyniąc dostąpię dziedzictwá żywotá wiecznego?

26. A on rzekł do niego: W zakonie co nápisano? jáko czytasz?

27. A on odpowiedziawszy rzekł: Będziesz miłował Páná Bogá twego ze wszytkiego sercá twego, i ze wszystkiej dusze twej, i ze wszytkich sił twoich, i ze wszystkiej myśli twojej: á bliźniego twego jáko sámego siebie.

28. I rzekł mu: Dobrześ odpowiedział. toż czyń, á będziesz żył.

29. A on chcąc się sam uspráwiedliwić, rzekł do Jesusá: A ktoż jest moj bliźni?

30. A przyjąwszy rzecz jego Jesus, rzekł: Człowiek niektory zstępował z Jeruzálem do Jerychá, i wpadł miedzy zbojce: ktorzy go i złupili, i rány zádawszy odeszli ná poły umárłego zostáwiwszy.

31. I przydáło się że niektory kápłan zstępował tąż drogą: á ujźrzawszy go minął.

32. Tákże i Lewit, będąc podle onego miejscá, i widząc go, minął.

33. A Sámárytan niektory jádąc, przyszedł wedle niego: i ujźrzawszy go, ulitował się.

34. A przystąpiwszy, záwiązał rány jego, nálawszy oliwy i winá: á włożywszy go ná bydlę swoje, wprowádził do gospody, i miał pieczą o nim.

35. A názájutrz, wyjąwszy dwá śrzebrne groszá, dał gospodarzowi, i rzekł: Weźmi go ná swą opiekę: á cokolwiek nád to wydasz, ja gdy się wrocę oddam tobie.

36. Ktoryż z tych trzech zda się tobie bliźnim być onemu co był wpadł miedzy zbojce?

37. A on rzekł: Ktory uczynił miłosierdzie nád nim. I rzekł mu Jesus: Idźże, i ty uczyń tákże.

38. I zstáło sie gdy szli, iż on wszedł do niejákiego miásteczká: á niewiástá niektora imieniem Marthá, przyjęłá go do domu swego.

39. A tá miáłá siostrę imieniem Máryja: ktora też siedząc u nog Páńskich słucháłá słowá jego.

40. Ale Marthá roztárgniona byłá około rozmáitej posługi. Ktora stánąwszy rzekłá: Pánie, nie dbasz ty iż siostrá mojá opuściłá mię żebym sámá posługowáłá? Rzeczże jej tedy, áby mi pomogłá.

41. A odpowiedájąc rzekł jej Pan: Martho, Martho, troszczeż się, i frásujesz około wiela:

42. Aleć jednegoż potrzebá. Máryja nalepszą cząstkę obráłá, ktora od niej odjęta nie będzie.