Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1577

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Mk 10

Kápitulá 10. 2 O rozwodzie Jezus gada z Fáryzeuszámi. 13 Dziatki do niego przynieśiono, uczniowie się gniewáją. 15 A Jezus im dziecinstwo záleca, ku pokorze je wiodąc. 17 Potym z młodziencem bogátym rozmawia o żywoćie wiecznym. 21 Dla ktorego każe mu Jezus wszytko przedáć, á ubogim rozdáć. 24 Co słysząc uczniowie zátrwożyli się, widząc trudne weśćie do żywotá. 28 A zwłaszczá bogátym. 29 Mowią potym o nadgrodzie tych co swe dla Jezusá opuśćili. 33 Po trzećie Jezus śmierć swą opowieda. 35 Synowie Zebedeuszowi stáráją się o zwierzchność. 44 A Jezus wszytkim pokorę i uniżenie záleca. 46 A potym Bártymeuszowi ślepemu wzrok przywraca.

1. Ztámtąd wstawszy, przyszedł w gránice Judskie po onej stronie Jordanu: i zbieżáły się záś do niego tłumy: i uczył je záś jáko był zwykł.

2. A przystąpiwszy Fáryzeuszowie pytáli go, jeśli się godzi mężowi żonę opuśćić? kusząc go.

3. A on odpowiedziawszy, rzekł im, co wam roskazał Mojżesz?

4. A oni rzekli, Moyżesz dopuśćił nápisáć list rozwodny, i opuśćić.

5. A Jezus odpowiedziawszy, rzekł im, Dla zátwárdzenia sercá wászego nápisał wam to roskazánie.

6. Aleć od początku stworzenia mężczyźnie i niewiástę uczynił je Bog.

7. Dla tegoż opuśći człowiek ojcá swego i mátkę, á przyłączy się ku żenie swej.

8. I będą dwá w jedno ćiáło, á ták już dálej nie są dwá, ále jedno ćiáło.

9. Co tedy Bog złączył, niech człowiek nie rozłącza.

10. A w domu zásię uczniowie jego o tymże go pytáli.

11. I rzekł im, Ktobykolwiek opuśćił żonę swą, á pojąłby iną, cudzołoży przećiw niej.

12. A jeśliby niewiástá opuśćiłá mężá swojego, á szłáby zá drugiego, cudzołoży.

13. I przynieśiono mu dziatki, áby się ich dotknął: uczniowie fukáli ná ty co je przynośili.

14. A widząc Jezus, gniewał się, i rzekł im, Dopuśććie dziatkam iść do mnie, á nie hámujćie ich: ábowiem ći tákowych jest krolestwo [Boże.]

15. Amen mowię wam, Ktobykolwiek krolestwá Bożego nie przyjiáł jáko dziećiątko, nie wnidzie do niego.

16. I piástując je, wkłádał ná nie ręce, błogosłáwiąc im.

17. A gdy on wychodził w drogę, [przybiezał jeden] i pokłonił mu się pytájąc go, Náuczyćielu dobry, [co uczynię ábych odziedziczył żywot wieczny?]

18. A Jezus mu rzekł, Czemu mię názywasz dobrym? Żaden nie jest dobry, jedno jeden, Bog.

19. Przykazánia umiesz, Nie będziesz cudzołożył, nie zábijesz, nie ukrádniesz, niebędziesz fałszywie świádczył, nie oszukasz, czći ojcá twego i mátkę.

20. A on odpowiedziawszy, rzekł mu, tegom wszytkiego strzegł od młodośći mojej.

21. A jezus wejzrzawszy nań, rozmiłował się go, i rzekł mu, jednegoż ći niedostáwa: idź, przedaj co masz, á daj ubogim, á będziesz miał skarb w niebie, á wroćiwszy się chodź zá mną ┼ wziąwszy krzyż. ┼

22. A on, zátrwożywszy się z tej powieśći odszedł smętny: ábowiem miał wiele májętnośći.

23. A obejzrzawszy się Jezus, rzekł uczniom swym, z jáką trudnośćią ći ktorzy bogáctwá máją wnidą do krolestwá Bożego.

24. A uczniowie się zdumieli ná ty słowá jego: A Jezus zásię odpowiedziawszy rzekł im, dziatki, jákoż jest trudno tym w bogáctwách ufáją wniść do krolestwá Bożego.

25. Lácwiej jest wielbłądowi [wyniść przez ucho igielne,] niż bogaczowi wniść do krolestwá Bożego.

26. A oni się tym więcej dziwowáli, mowiąc sámi ku sobie, i ktoż może być zbáwion?

27. A Jezus pojzrzawszy ná nie, rzekł, U ludzić niepodbno, ále nie u Bogá: ábowiem u Bogá wszystko jest podobno.

28. I począł mu Piotr mowić, Otochmy my wszystko opuśćili, á szlichmy zátobą.

29. A Jezus odpowiedziawszy, rzekł, Amen mowię wam, zaden nie jest ktoryby opuśćił dom, ábo bráćia, ábo śiostry, ábo ojcá, ábo mátkę, ábo żonę, ábo dzieći, ábo role dla mnie i Ewánieliej,

30. Żeby nie miał wźiąc stokroć więcej, teraz zá tego czásu, domow, i bráćiej, [ i śiostr, i mátek,] i dzieći, i rol, z prześládowánim, á w przyszłym wieku żywot wieczny.

31. Abowiem wiele pierwszych będą poślednimi, á pośledni pierwszemi.

32. I byli w drodze wstępując do Jeruzálem: á Jezus szedł przed nimi: i zdumiewáli się: á idąc zá nim bali się. I zásię wziąwszy z sobą oni dwánaśćie, począł im powiedáć co nań przyść miáło,

33. Iż oto wstępujemy do Jeruzálem, á Syn człowieczy będzie wydan przedniejszym ofiárownikom i ucznonym w piśmie, i osądzą go ná śmierć, i wydádzą go pogánom,

34. I szydzić będą z niego, i ubiczują go, i będą nań plwáć, i zámordują go: [á dniá trzecie] powstánie.

35. I przyszli do niego Jákub i Jan, synowie Zebedeuszowi, mowiąc, Náuczyćieli, chcemy ábyś to ocz prośić będziem uczynił nam.

36. A on im rzekł, Czegoż chcećie ábych ja wam uczynił?

37. A oni mu rzekli, Daj nam ábychmy śiedzieli jeden po práwicy twej á drugi po lewicy twej w chwale twojej.

38. A Jezus im rzekł, niewiećie ocz prosićie. Może ćieli pić kubek ktory ja pije, [i] ponurzenim ktorym się ja nurzam ponurzyć się?

39. A oni mu powiedzieli, możemy. A Jezus im rzekł, kubek ci ktory ja pije pić będziećie: i ponurzenim ktorym się ja nurzam ponurzeni będziećie:

40. Ale siedzieć po prawicy mojej i po lewicy mojej, nie mojá jest dáwáć, ále ktorym jest nágotowano.

41. A usłyszawszy dziesięć, poczęli zá złe mieć Jákubowi i Janowi.

42. A Jezus wezwawszy ich, powiedziáł im, Wiećie iż ci, ktorych widzimy przodujących w narodziech, [pánują nád nimi:] á zácniejszy z nich zwierzchnośći używáją nád nimi.

43. Lecz miedzy wámi ták [nie będzie:] ále ktoby chćiał być wielkim miedzy wámi, będzie sługą wászym:

44. A ktoby [z was] chćiał być pierwszym, będzie wszytkich niewolnikiem.

45. Abowiem i syn człowieczy nie przyszedł áby mu służono, ále żeby służył, i dał duszę swą okupem zá wielu.

46. I przyszli do Jerychá: á gdy on wychadzał z Jerychá, i uczniowie jego, i tłum nie máły, syn Tymeuszow Bártymeusz ślepy siedział podle drogi żebrząc.

47. A usłyszawszy iż jest Jezus Nádzáreński, począł wołáć i mowić, Jezusie Synu Dawidow zmiłuj się nádemną.

48. I szukáli nań wiele ich áby milczał: á on tym więcej wołał, synu Dawidow zmiłuj się nádemną.

49. A Jezus zástánowiwszy się, [kazał go záwołáć:] i záwołano ślepe mowiąc mu, tusz sobie dobrze: wstań, woła ćię.

50. A on porzućiwszy płaszcz swoj, wstawszy, przyszedł do Jezusá.

51. I odpowiedziawszy rzekł mu Jezus, czego chcesz ábychći uczynił? á ślepy powiedział mu, Náuczyćielu ábym przejzrzał.

52. A Jezus rzekł, idź: wiárá twa záchowáła ćię. A nátychmiast przejzrzał: i szedł zá Jezusem w drodze.