Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1570

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Mk 10

Rozdział 10.

1. A Z onąd wstawszy przyszedł do gránic Judskich przez zá Jordanie, i zeszli się záś k niemu tłuszcze, i jáko zwykł był, záś je uczył

2. I przystąpiwszy Fáryzeuszowie spytáli go, jesli się godzi mężowi żonę opuścić? kusząc go.

3. On záś odpowiedając rzekł im: Co wam rozkazał Mojżesz?

4. A oni rzekli, Mojżesz dopuścił nápisáć list rozwodny i opuścić.

5. I odpowiedájąc Jezus rzekł im, Dla zátwárdzenia sercá wászego náp<i>sał wam to rozkazánie:

6. Ale od początku stworzenia: mężczyznę u niewiástę uczynił je Bog:

7. Dlatego opuści człowiek ojcá swego i mátkę, i przylnie k żenie swej

8. I będą swoje w jedno ciáło: A tak już nie są dwá, ále jedno ciáło.

9. Co przeto Bog złączył, Człowiek niech nie rozłącza.

10. I w domu zásię uczniowie jego pytáli o to

11. I rzekł im, ktożkolwiek opuszcza żonę swą á pojmuje inną, cudzołoży przeciw niej.

12. A jesli żoná opuści męża swojego i pojdzie do drugiego, cudzołoży.

13. I przyniesiono mu dziatki áby się ich dotknął. Uczniowie záś bronili niosącym.

14. A obaczywszy Jezus miał zá złe, i rzekł im, Niechajcie dziatki przyjdą ku mnie nie zábraniajcie im, bo tákowych jest ktolestwo Boże.

15. Prawdziwie mowię wam, ktożkolwiek krolestwá Bożego nie przyjmie jáko dzieciątko, nie wnidzie do niego.

16. I obłápiájąc je (i) kłádąc ná nie ręce, błogosławił im

17. A wyszedszy w drogę, niektory przybieżawszy i pokłoniwszy się mu, spytał go, uczycielu dobry, co uczynię ábych żywot wieczny odziedziczył?

18. A Jezus mu rzekł, Co mię zowiesz dobrym? Nikt dobry, tylko jeden Bog.

19. Przykazánia umiesz li? Bie będziesz cudzołożyć, nie zábijesz, nie ukrádniesz, nie rzeczesz fałszywego świádectwá, nie skrzywdzisz, czcij ojcá twego i mátkę.

20. On záś odpowiedájąc rzekł jemu, Uczycielu tego wszytkiego ustrzegłem z młodości mojej.

21. Záś Jezus wejrzawszy nań, rozmiłował się go i rzekł mu, Jedn<e>goż ci nie dostawa. Idź á przedaj wszytko co masz i daj ubogim, á będziesz miał skarb w niebie, i przyszedszy idź zá mną.

22. On záś zásmuciwszy się prze słowo, odszedł smutny, był bo májąc májętności mnogie.

23. A obejrzawszy się Jezus, rzekł uczniom swoim: Jáko trudno májący bogáctwá do krolestwá Bożego wnidą.

24. Uczniowie záś ulękli się dla tych słow jego. A Jezus zásię odpowiedájąc rzekł im Dzieci jáko trudno jest ufájącym ná pieniądze do krolestwá Bożego wniść.

25. Łacwiej jest linie przez ucho igiełne wniść.

26. Oni záś náder dziwowáli się mowiąc sámi ku sobie, I ktoż może być zbáwion?

27. A Jezus pojrzawszy ná nie, rzekł, U ludzi nie możno, ále u Bogá, wszytko bo możno u Bogá.

28. I począł piotr mowić jemu, Oto my wszytko opuścili, i poszliśmy zá tobą.

29. A odpowiedájąc Jezus rzekł, prawdziwie mowię wam, żaden nie jest ktory by opuścił dom, ábo brácią, ábo siostry, ábo ojcá, ábo mátkę, ábo żonę, ábo dzieci, ábo role, dla mnie i Ewanjelijej.

30. Żeby nie miał wziąć stokroć więcej, teraz zá tego czásu, domow, i bráciej, i siostr, i Ojcow, i Mátek, i dzieci, i rol z prześládowánim, á w przyszłym wieku żywot wieczny

31. Mnodzy záś pierwszy będą poślednimi, á pośledni pierwszymi

32. I byli w drodze wstępując do Jerozolimy. I był Jezus idący przed nimi, i lękáli się, á idąc zá nim bali się: I zásię wziąwszy dwánaście, począł im mowić co się z nim dziać miáło.

33. Oto idziemy do Jerozolimy, á syn człowieczy będzie wydan árcyofiá<r>ownikom, i w piśmie uczonym, i osądzą go (ná) śmierć, i podádzą go pogánom,

34. I ubiczują go, i urągáć będą jemu, i uplują go, i zábiją go, i dniá trzeciego wstánie.

35. I przyszli do niego Jákob, i Johan, synowie Zebedeuszowi, mowiąc, uczycielu, chcemy ábyś to ocz prosić będziem uczynił nam.

36. On záś rzekł im, co chcecie ábych wam uczynił?

37. A oni rzekli jemu, Daj nam ábychmy siedzieli, jeden po práwicy twej, a drugi po lewicy twej, w sławie twojej.

38. A Jezus rzekł im, nie wiecie ocz prosicie, możecie li pić czaszę, ktorą ja piję, i krztem ktorym się ja krzczę krzcić się?

39. A oni rzekli jemu, możemy, Záś Jezus rzekł im, czászę jednák ktorą ja piję pić będziecie, i krztem ktorym się ja krzczę okrzcicie się.

40. Lecz siedzieć po práwicy mej i po lewicy mej, nie mojá (rzecz) dáwáć, ále ktorym nágotowano:

41. A usłyszawszy ich dziesięć, poczęli zá złe mieć Jákobowi i Johanowi.

42. A Jezus wezwawszy ich mowił im, wiecie że oni ktorym się podoba pánowáć nád narody, pánują nád nimi, á ktorzy są wielcy nad nimi, używáją nád nimi zwierzchności.

43. Nie ták záś będzie miedzy wámi, ále kto będzie chciał być wielkim miedzy wámi, niech będzie sługą wászym.

44. A ktożkolwiek z was będzie chciał być pierwszym, będzie wszytkich niewolnikiem.

45. Bo i syn człowieczy nie przyszedł áby mu służono, ále służyć, i dáć duszę swą okupem zá mnogie.

46. I przyszli do Jerychá. A gdy wychodził z Jerychá z uczniámi swemi i z wielką tłuszczą, syn Thymeow Bártymeus ślepy siedział podle drogi żebrząc.

47. A usłyszawszy iż Jezus Názáreński jest, począł krzyczeć i mowić, Jezusie synu Dawidow zmiłuj się náde mną:

48. I fukáli nań wiele (ich) áby milczał, ále on tym więcej krzyczał, synu Dawidow zmiłuj się náde mną.

49. I zástánowiwszy się Jezus, kazał záwołáć, i záwołano ślepego mowiąc mu, ufaj, wstań, woła cię.

50. A on porzuciwszy płaszcz swoj, wstawszy i przyszedł ku Jezusowi.

51. I odpowiedájąc mowi mu Jezus, co chcesz uczynię tobie? A ślepy rzekł jemu, Rábboni ábym przejrzał.

52. Záś Jezus rzekł jemu, Idź wiárá twa uzdrowiłá cię, i wnet przejrzał, i szedł zá Jezusem w drodze.