Szesnastowieczne przekłady Ewangelii

Przekład z roku 1556

Tekst Ewangelii jest w trakcie korekty. Przepraszamy za ewentualne nieścisłości.  


Mk 1

Przemowa na Ewanjeliją S. Marka. Święty Márek z żydow rodem, z pokolenia kápłańskiego Leui, był od S. Piotrá okrzczon, dla czego był zwan synem duchownym od niego, ktorego też z sobą wziął do Rzymá, tám ná prośbę niektorych Rzymiánow jáko od mistrzá swego S. Piotrá usłyszał, krotce nápisał Ewánjeliją, ktorą też S. Piotr potwierdził, i jego do Alexandryjej w Ejipcie pósłał, gdzie też pierwszym biskupem będąc w wielkiej świątości i ostrości żywotá obcował, ták iż wszytkie náśládowce páná Christusá swym przykładem pobudzał. Ten w widzeniu Ezechyjelá przez oblicze lwowe jest známionowan. Poczyna sie Ewanjelia podług napisania świętego Marká. Jan krzyciciel każe krzest pokuty, pan Christus jest okrzczon, ktory kusiciela zwyciężywszy począł kazáć, i zwolenniki wezwał, opętánego, świekrę piotrowę, i trędowátego uzdrowił. Caput. 1.

1. Początek Ewanjelijej Jezu Christa syná bożego,

2. jáko nápisano jest u Izájaszá proroká. Oto ja ślę ánjołá mojego przed obliczym twoim, ktory zgotuje drogę twoję przed tobą.

3. Głos wołájącego ná puszczy. Gotujcie drogę páńską, proste czyńcie ścieżki jego.

4. Był Jan ná puszczy krzczący i każący krzest pokuty ná odpuszczenie grzechow.

5. I wychodziłá do niego wszytká żydowska kráiná, i Jerozolimitowie wszytcy, i krzczeni byli od niego w Jordanie rzece, wyznawájący grzechy swoje.

6. A był Jan obleczon sierźcią wielbłądową, i pás skorzány około biodr jego, i kobyłki i miod leśmy jadał.

7. I kazał mowiąc. Przyjdzie mocniejszy nád mię po mnie. Ktoregom ja nie jest godzien schyliwszy sie rozwiązáć rzemieniá botow jego.

8. Ja krzciłem was wodą, ále on będzie krzcił wás duchem świętym.

9. I zstáło sie jest w ony dni. Przyszedł Jesus od Názáreth Gálilejskiego, i okrzczon jest od Janá w Jordanie.

10. I wnet występując w wody, widział niebiosá otworzone, i duchá świętego jáko gołębicę zstępującego, i zostawájącego ná nim.

11. I głos zstał sie jest z niebos. Ty jesteś syn moj miły, w tobiem sobie polubił.

12. I nátychmiast, duch wypędził go ná puszczą.

13. I był ná puszczy czterdzieści dni i czterdzieści nocy, i był kuszon od szátáná, i był z zwierzęty, á ánjołowie posługowáli jemu.

14. A gdy wydan był Ján, przyszedł Jesus do Gálileej każąc Ewánjeliją krolestwá bożego, i mowiąc.

15. Iż wypełnion jest czás, i przybliżyło sie krolestwo boże. Pokutujcie, i wierzcie Ewánjelijej.

16. I przechodząc nád morzem Gálilejskim, uźrzał Symoná i Andrzejá brátá jego, puszczájące sieci w morze, byli bowiem rybitwámi.

17. I rzekł im Jesus. Podźcie zá mną, i uczynię was rybitwámi ludzi,

18. á (oni) nátychmiast opuściwszy sieci náśládowáli go.

19. I postąpiwszy z onąd máło, ujźrzał Jacobá zebedeuszowego, i Janá bratá jego, i ty skłádájące sieci w łodzi,

20. i wnet je wezwał. I opuściwszy ojcá swego Zebedeuszá w łodzi z nájemnikámi náśládowáli go.

21. I wchodzą do Káphárnaum, i nátychmiast w Soboty wszedwszy do bożnice náuczał je,

22. i zzumieli się nad náuką jego, ábowiem był náuczájący je, jáko moc májący, á nie jáko doktorowie.

23. I był w bożnicy ich człowiek z duchem nieczystym, i záwołał mowiąc.

24. Co nam i tobie Jesusie Názáráński? Przyszedłeś trácić nas Wiem iżeś jest święty boży.

25. I pogroził jemu Jesus mowiąc. Zamilknij, i wynidź od człowieká.

26. I rozdzierájąc go duch nieczysty i wrzeszcząc głosem wielkim, wyszedł od niego.

27. I zdziwili sie wszytcy, ták iż też bádáli miedzy sobą mowiąc. Coż wżdy jest to? Ktoraż to náuká nowa? Iż w mocy duchom nieczystym rozkázuje, i słucháją go?

28. I wyszłá powieść o nim nátychmiast po wszytkiej kráinie Gálilejskiej.

29. I wnet wyszedwszy z bożnice, weszli w dom Simoná i Andrzejá, z Jákubem i Janem.

30. A leżáłá świekrá Szymonowá ograżkę cierpiąc, i natychmiast powiedzieli mu o niej.

31. I przystąpiwszy wzniósł ją jąwszy rękę jej, i tudzież opuściłá ją ograżká, i służyłá im.

32. A gdy sie wieczor zstał, gdy słońce zászło, przynosili do niego wszytki źle sie májące, i dyjabelstwá májące,

33. i było wszytko miásto zgromádzone do drzwi,

34. i uzdrowił wiele ich, ktorzy byli nágábáni rozmáitemi chorobámi, i dyjabelstwá wiele wyrzucał, i nie dopuszczał im mowić. Bowie(m) ználi go.

35. I o świtániu bárzo ráno wstawszy, wyszedł ná puste miestce, támże sie modlił.

36. I szedł zá nim Simon, i ktorzy z nim byli.

37. A gdy go náleźli mowili jemu, iż wszytcy szukáją ciebie.

38. I rzekł im. Podźmy do przyległych miásteczek, i miast, ábym i tám kazał. Ná tom bowiem przyszedł.

39. I był każący w bożnicach ich, i we wszytkiej Gálileej, i dyjabelstwá wyrzucájący.

40. I przyszedł do niego trędowáty modląc sie jemu, i poklęknąwszy mowi mu. Jeśli chcesz możesz mie oczyścić.

41. A Jesus zmiłował sie nád nim, ściągnął rękę swoję, i dotykájąc sie go rzekł. Chcę. Bądź oczyścion.

42. I gdy to wymowił, nátychmiast odszedł trąd od niego, i oczyścion jest.

43. I przygroził mu, i wnet go opuścił.

44. I rzekł mu. Pátrzaj byś nikomu nie powiádał Ale idź. Ukáż sie książęciu kápłánow, i ofiáruj zá oczyścienie twoje co przykazał Mojżesz ná świádectwo im.

45. I wyszedwszy począł odpowiádáć, i rozsławiáć mowę, tak iż już nie mogł jáwnie wchodzić w miasto, ále precz ná pustych miestcách być, zchodzili sie do niego zewsząd.